BYKOM STOP - poprawna pisownia i ortografia w internecie
Po ponownym przeczytaniu przyznaję Ci rację. Pozwolę sobie jednak przytoczyć pierwsze zdanie "z pod tego linka":
"Rejestracja rozmowy telefonicznej jest zgodna z prawem i zasadami etyki, jeżeli jej uczestnicy wyrażają na nią zgodę. Sposób uzyskania zgody nie wymaga specjalnej formy."
:wink: :smile:
1.
Absolutna utrata zaufania - to jest słowo klucz do tego z jakich powodów postanowiłam szkła nie odsyłać.
Wierzę, że Ty masz inne standardy w kontaktach z klientami.
A kolejne insynuacje (we wczorajszej rozmowie tel.) że być może szkło jest już w dwu częściach, nie pozostawiają mi żadnych złudzeń.
2.
Tylko w świetle tego:
sprzedawcą, a zarazem gwarantem jest Fotohaus Zacharias w Regensburgu.
I do skorzystania z tejże gwarancji pośrednictwo kol. nowarta nie jest mi potrzebne, a w obecnej sytuacji wręcz zbędne.
3.
Może to będzie drobna złośliwość z mojej strony, ale... może dlatego, że też jesteś z Poznania.
4.
Fakty są takie:
szkło wysłałam na Żytnią.
Jeśli ma znaleźć się w serwisie, wolę być o prowadzonej naprawie bezpośrednio i uczciwie informowana.
Żytnia dla mojego kaprysupostanowiła, oczywiście na swój koszt, wymienić cały układ AF w nowym obiektywie, w związku z czym kolejne dwa tygodnie nie będę miała sprawnego szkła.
W tej chwili pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że po dwu tygodniach szkło będzie działało poprawnie. Jeśli ktoś nie wie, to ta "drobna" wymiana to min. USM i pierścienie ostrości.
5.
Otóż to !!!
Powiem to w końcu otwarcie - jesteś ŻENUJĄCA i ośmieszasz się już ocierając się o granicę absurdu. Dobrze, że coraz więcej ludzi trzeźwo myśli i widzi doskonale tę śmieszną, żenującą gierkę...
Ale przejdżmy po raz kolejny do FAKTÓW w przeciwieństwie do bajań p. Lucyny:
Wczoraj wysłałem sms-a z ponowną prośbą o odesłanie szkła po czym otrzymałem odpowiedż iż, właścicielka dokonała kolejnego zwrotu w akcji oznajmiając, iż nie zwróci szkła, nie życząc sobie dalszego kontaktu.
Chcąc mimo to rozwiązać tę sytuację wczoraj w godzinach południowych zatelefonowałem po raz kolejny - tym razem z innego telefonu (bo moich nie odbierała) Na wstępie rozmowy poprosiłem wyrażnie, cytuję :
"czy moglibyśmy na 5 minut odłożyć emocje, porozmawiać spokojnie i załatwić do końca sprawę zwrotu szkła po czym o sobie definitywnie zapomnieć?"
Usłyszałem jedynie kolejne nowości, iż "szkła ci nie wyślę bo straciłam do ciebie kompletnie zaufanie, nie życzę sobie kontaktu itd itp".
Na moje prośby aby oddała szkło KOMUKOLWIEK z rejonów krakowa a ja -polegając na jego/jej ocenie - prześlę pieniądze na wskazane konto słyszałem jedynie "nie życzę sobie kontaktu , nie zyczę sobie kontaktu"
NIE PADŁO Z MOICH UST ANI JEDNO SŁOWO CZY TEŻ PODEJRZENIE, IŻ SZKŁO JEST W DWÓCH KAWAŁKACH !!
Na co oczywiście mam stosowny plik w formacie mp3 ... niestety ale takich ludzi trzeba nagrywać bo KŁAMIĄ JAK Z NUT !! Robię to wyłącznie w celu obalenia takich marnych, kłamliwych inwektyw próbujących mnie oczerniać!!
OŚWIADCZAM - TAK ZAKŁAMANEGO CZŁOWIEKA DAWNO NIE MIALEM NIEPRZYJEMNOŚCI SPOTKAĆ NA SWOJEJ DRODZE !!!
DZIW CZŁOWIEKA BIERZE JAK KOBIETA W TYM WIEKU MOŻE MIEĆ W SOBIE TYLE JADU, ZAKLAMANIA I CHĘCI W DĄŻENIU DO SZKALOWANIA DRUGIEGO CZŁOWIEKA !!
TO JEST WRĘCZ NIEBYWAŁE !!
Ręce opadają !! Rozpętała awanturę pod niebiosa bo zasugerowałem początkowo regulację AF w serwisie, oraz wszelką z tym związaną pomoc, jak to w podobnych przypadkach się postępuje. Zwłaszcza po tylu dniach zabawy sprzętem.
Rozpętała awanturę bo sprzedawca kiedyś wymienił jej szkiełko za 1000zł i w jej mniemaniu każdy sprzedawca musi takie standardy stosować. Zawsze, w stosunku do każdego i bez względu na okoliczności. Bo jak stwierdziła "kiedy ide po lodówke do marketu to następnego dnia mogę przyjść i ją oddać jak jest uszkodzona..." Idealne porównanie do tej tutaj sytuacji... ale taka to retoryka p. Lucyny, cóż na to poradzić...
Rozpętała awanturę bo kompletne sprawdzenie zakupionego towaru (gdy już podczas osobistego testowania było wszystko w porządku) zajęło jej prawie 3 tygodnie. I to JA jestem odpowiedzialny za jej nieporadność, powolniactwo.
Gdy JESZCZE PRZED ROZPOCZĘCIEM JEJ WIELKIEJ KRUCJATY zaproponowałem - ZGODNIE Z JEJ ŻĄDANIAMI - zwrot gotówki (wiedząc z jakiego typu człowiekiem mam do czynienia), rozpoczęła kolejną awanturę twierdząc tym razem, że jednak nie zwróci szkła w zamian za całkowity zwrot wpłaconej kwoty oczekując jedynie korekty paragonu.
Teraz - kiedy postanowiłem nawet zaufać jakiejkolwiek obcej osobie, która mogłaby od niej to szkło odebrać i ocenić jego stan - stwierdzila, że nie odda bo STRACIŁA DO MNIE ZAUFANIE... Rozumiecie??? ONA do MNIE
No i w końcu dowiaduję się w wątku, że jednak odesłała sprzęt do serwisu sama - co od samego początku sugerowałem. No i jednak cudownie serwis jednak szkło przyjął do naprawy - kolejny, zaskakujący zwrot w akcji
Muszę przyznać uczciwie - jak na tak schorowaną osobę z wielkimi problemami sercowymi radzi sobie w gnojeniu innych - nie mając w dodatku za sobą JAKICHKOLWIEK ROZSĄDNYCH ARGUMENTÓW - wyśmienicie.
Mimo, iż jestem świadom jak postrzegana jest przez innych rozsądnych ludzi cała ta afera - oczywiście poza dwoma, trzema etatowymi bywalcami tego wątku, czekającymi na kolejne , krwiste kawałki tego serialu - z jej autorką na czele to czuję się strasznie zażenowany przed wieeloma ludźmi, którzy mi zaufali musząc tłumaczyć się z każdego słowa...
Zatem parafrazując kolegę - przedmówcę:
Czegóż dowiemy się w kolejnym odcinku? Jakiż kolejny zwrot w akcji zafunduje nam główna bohaterka afery? Cóż znów wymyśli aby dołożyć kolejną porcję pieprzu w niekończącym się serialu pt " z której strony można jeszcze kopnąć nowarta? "
O tym dowiemy się z pewnością w kolejnej odsłonie tego żenującego dramatu![]()
Kontakt ze mną tylko przez e-mail: "mirekkania na yahoo kropka com kropka au". PW nie czytam.
09. Rób i pokazuj zdjęcia, które podobają się tobie, a nie oglądającym.
---Moje zdjecia na FB---
Wiem, że jest stosunkowo wcześnie rano i może nie kapuję, ale........... jakie to do cholery ma znaczenie?????
Nowart jest lokalnym patriotą i wspiera każdego Poznaniaka, a wszystkich innych ma gdzieś?
Więcej nie będę komentował, bo już wszystko zostało napisane... Dalsze Twoje posty będą już tylko ośmieszaniem się.
Ale chcesz coś przez to powiedzieć? To śmiało, wal, będziesz trendy. Chyba, że ot tak sobie postanowiłeś wpaść przy porannej kawie i dołożyć od siebie trochę mętnych teorii..??
Gdyby taka sytuacja miała miejsce lokalnie to byłaby rozwiązana w trybie natychmiastowym, podjechałbym osobiście po szkło, ocenił z czym mam do czynienia i sam je odebrał z rąk kupującego zamiast prosić się jak ostatni kretyn czy mogę uprzejmie otrzymać spowrotem szkło i zwrócić pieniążki, czego wcale robić nie musiałem. Tak naprawdę to po 3 tyg niczego nie musiałem, w takich sytuacjach przy tak drogim sprzęcie wystarczy regulacja/naprawa w autoryzowanym serwisie. Ale jakbyś nie doczytał głębszego sensu tej afery to Ci podpowiem - czego bym nie zrobił to i tak miała być urządzona akcja ośmieszenia nowarta.
Ktoś jeszcze dorzuci coś miłego? Śmiało, nie krępujcie się
Koledzy już zajęli miejsca z chipsami i piwkiem - show must go on !!![]()
Przejrzałeś nas... Dzięki temu, my - Poznaniacy - dostajemy od Nowarta same ostre jak brzytwy obiektywy i wyselekcjonowane spośród wszystkich szumiących body te nieszumiące, a resztcie Nowart sprzedaje odpady, których nawet Klienci ósmego świata już nie chcą.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Oczywiście wady ujawniają się dopiero, jak już Sprzedający się ulotni po wielu testach po tym, jak fatyguje się do Krakowa, żeby osobiście wręczyć aparat/szkło.
Ostatnio edytowane przez Chris_11 ; 02-06-2010 o 10:43 Powód: Automerged Doublepost
Naprawdę ci zazdroszczę. Widać, że z nie miałeś z nimi żadnych napraw.
Kilkakrotnie mi to wpisywali do szkieł nówek (kilkanaście dni od zakupu), do szkieł w stanie BNIB.
Nie, takie wytyczne idą z centrali korporacji. Ochrona dobrego(patrz notoryczne front fokusy we wszystkim poniżej 1Dynek) wizerunku marki.
U Żółtych jest jeszcze lepiej: serwisy piszą kodami i cześć pieśni.
WIĘC NIE NARZEKAJ I...
... NIE BĄDŹ ZŁOŚLIWY.
Jeśli żytnia napisała takie coś imho środek szkła był w stanie agonii.
the silence is deafening