Pokaż wyniki od 1 do 10 z 271

Wątek: Nowart - tanio i szybko

Mieszany widok

  1. #1
    Coś już napisał
    Dołączył
    Mar 2009
    Posty
    70

    Domyślnie

    Selena, ja nie rozumiem tylko jednego, Nowart powyżej napisał: "zakończmy więc dyskusję i zgodnie z ustaleniami odeślij do mnie szkło a otrzymasz pieniądzę" i dalej "...przychyliłem się do twojej prośby o zwrot gotówki więc proszę o wywiązanie się z wzajemnych ustaleń i ZWROT ZAKUPIONEGO TOWARU" - myślę, że to jednoznacznie świadczy o jego klasie jako sprzedawcy i zamyka temat. Jeżeli po takiej deklaracji nadal podważasz wiarygodność Nowarta to jest to już po prostu zwykłe "bicie piany" dla samego "bicia piany" no chyba, że odesłanie obiektywu z jakichś względów jest Ci nie na rękę, a wtedy powstaje pytanie jakie to względy? Cała sytuacja jest dość dziwna, wbrew pozorom sprzęt foto to nie jakieś czary mary tylko optyka, mechanika i elektronika. Jeżeli przy odbiorze osobistym z obiektywem wszystko było OK., w dodatku został on przetestowany przez dwie osoby i na kilku korpusach to powstaje pytanie jakim cudem rozjechał się? Optyka i mechanika mogła ulec "rozjechaniu się" tylko na skutek uszkodzenia mechanicznego bądź ingerencji do wewnątrz obiektywu, elektronika?... hmmm... chyba tylko na skutek zalania albo wadliwego zasilania - akumulator zamiennik no name???... innych opcji nie ma, gdyby to był zoom to jeszcze można by podejrzewać samoczynne wykręcenie się śrub na prowadnicach co czasem zdarza się, choć raczej nie w L-kach, ale to jest dobrze spasowana stałka. Ja widzę tylko dwie opcje: albo przy odbiorze osobistym obiektyw został źle przetestowany przez Ciebie i kolegę albo został uszkodzony optycznie, mechanicznie lub elektronicznie po zakupie. Żeby było jasne... nie staję po niczyjej stronie bo wychodzę z założenia, że Ty jako osoba wydająca sporą przecież kwotę masz prawo dostać sprzęt w 100% zgodny z Twoimi oczekiwaniami, Nowart zaś musi mieć podstawy do uznania Twojej reklamacji czyli musi otrzymać od Ciebie obiektyw, sprawdzić w jakim jest stanie, czy nie został uszkodzony tudzież czy nie było w nim nic grzebane i wreszcie czy rzeczywiście zachowuje się tak jak to opisałaś. Powiem tak... też zdarza mi się sprzedawać sprzęt, działam na trochę innych zasadach niż Nowart, sprzęt z reguły sprowadzam pod konkretne zamówienie, głównie dla znajomych tudzież znajomych znajomych, a czasem są to takie akcje jak ostatnio (jest sprzęt, czy są chętni? jeśli tak to robimy ściepę i sprowadzamy i każdy dostaje to na co wyłożył pieniądze), raczej jest to sprzęt używany choć i nowy też się trafia, zdarza się tak, że zamawiający z takich czy innych względów sprzętu nie odbierają (bo np. akurat zepsuł się im samochód i mają inne wydatki tudzież bo żona się dowiedziała no i wtedy żeby nie mrozić pieniędzy wystawiam sprzęt na Allegro tudzież ogłaszam się np. na CB, czasem przyjmuję w rozliczeniu sprzęt kupujacego i ten też muszę sprzedać żeby odzyskać pieniadze... do czego zmierzam... z reguły "wiesza się psy" na sprzedających bo tak to się to u nas w Polsce przyjęło, że każdy sprzedajacy to handlarz-krwiopijca, którego głównym celem jest zbić fortunę choćby po trupach... tymczasem z mojego doświadczenia wynika, że kupujący potrafią odwalać takie numery, że "głowa mała" żeby to pojąć. Kilka przykładów z mojego doświadczenia:
    1. Zamawianie drogiego sprzętu i nie odbieranie go pod byle pretekstem.
    2. Wypożyczanie sobie sprzętu pod konkretną "robotę". Nie wiem jak jest teraz w marketach bo takowych nie odwiedzam, ale swego czasu było tak, że w ciągu kilku dni można było zwrócić zakupiony towar bez podawania przyczyny i znam osobiście przypadek, że gościu przez cały sezon (z reguły w piątki w ten sposób pożyczał sobie lampy błyskowe, raz z jednego marketu, drugi raz z innego, trzeci z jeszcze innego, potem powtórnie z tego pierwszego itd. i w ten sposób nie mając własnej lampy błyskowej "opękał" cały sezon ślubów, w dodatku opowiadając o tym otwarcie, bez żenady, a wręcz chełpiąc się swoją pomysłowością. Tak na marginesie... mając kilku znajomych będących sprzedawcami w różnych sklepach foto w Polsce śmieszy mnie naiwność tych, którzy wierzą w to, że kupując sprzęt w sklepie zawsze dostaną sprzęt w 100% nowy i nietknięty - proponuję zajrzeć na forum Pentax'a gdzie chłopak opisuje jak kupił w sklepie nowego K-7 z przebiegiem ponad 4000 zdjęć...
    3. Grzebanie w zakupionym sprzęcie... sprzedałem kiedyś obiektyw, obiektyw miał ewidentnego paprocha pod przednią soczewką o czym uczciwie kupującego uprzedziłem, odbiór był zresztą osobisty, paprocha pokazałem palcem - o tu jest, decyduje się Pan?, "jasne, mnie to nie robi bo przecież to nie ma wpływu na zdjęcia", OK. - temat zamknięty, po dwóch tygodniach telefon - obiektyw przestał "ostrzyć", spotkanie osobiste, pierwsze co rzuciło mi się w oczy - brak paprocha, kupujący: "widocznie zassało go gdzieś do środka", rzut oka na śruby montażowe... masakra - krzyże w metalowych wiórach, rozkręcał Pan obiektyw? "ale gdzież tam, nic nie ruszałem", no jak to nie? przecież śruby zmasakrowane, szczęście, że aukcja ze zdjęciami była jeszcze dostępna w zakończonych... w końcu przyznał się... obiektyw kupił bo cena była obniżona (ze względu na paprocha), tyle, że wbrew temu co deklarował przy zakupie ten paproch jednak był mu solą w oku i postanowił go wyjąć... samemu... bo przecież serwis kosztuje, a jak wyjąłby samemu to miałby tanio kupiony obiektyw bez paprocha...
    4. Reklamacje "po latach" jak ja to nazywam... sprzedaż aparatu, jak zwykle odbiór osobisty, kupujący stawił się z... całą swoją szklarnią... hmmm... dwie torby obiektywów, statyw, karta testu na FF/BF, laptop, 3h testów (tak sobie pomyślałem: chłopie w którym sklepie by to przeszło???, ale Twoje prawo, wydajesz swoje ciężko zarobione pieniądze, sprzęt używany więc testuj na max'a), finał: "biorę, tak dobrej puchy jeszcze nie miałem, na 13 szkieł tylko dwa z minimalnym BF na pełnej dziurze" Trzy miesiące później... "chciałem zareklamować korpus, właśnie kupiłem sobie 50/1,2 i ma straszny BF z korpusem" - w takich sytuacjach ręce naprawdę opadają...
    5. Przekładka: Sprzedałem korpus, po tygodniu alarm: korpus padł - martwica totalna, cóż... w sumie człowiek kupił sprzęt używany i to dość mocno, z drugiej strony głupio, że nacieszył się nim tylko tydzień, ok., moja strata, reklamacja uznana, zwrot pieniędzy no i co tu z tym złomem zrobić?, może jakiś serwis kupi na części, serwisant obejrzał, rozkręcił i o dziwo: to da się naprawić, jakaś drobnostka, ufff... nie jest źle... dwa tygodnie minęły, sprzęt naprawiony, z ciekawości zobaczę ile zdjęć zrobił zanim mu padł (wiedziałem z jakim przebiegiem sprzedaję) i.... wyszło, że prawie 60000... przez tydzień??????, grzebię w PhotoMe i grzebię... kurde, co jest???... w koncu... nr seryjny nie zgadza się z numerem na obudowie... olśnienie... koleś miał takie body tylko walnięte, kupił body ode mnie, bebechy mojego sobie zabrał, a w moją obudowę wsadził bebechy swojego uszkodzonego i zwrot bo padł...
    6. Wyłudzenie na bezczelnego - sorry, tej techniki nie opiszę żeby nie instruować potencjalnych naśladowców, powiem tylko, że ma związek z numerem seryjnym, dlatego nie dziwię się tym sprzedającym, którzy odmawiają podawania numerów seryjnych, sam zawsze podawałem, póki nie przekonałem się, że... mają ludzie tupet, oj mają...
    Selena, zrozum mnie dobrze, nie piszę tego wszystkiego po to by zdyskredytować zasadność Twojej reklamacji lecz po to by uzmysłowić Ci, że my sprzedający, Nowart zapewne też, tak jak Ty ze sprzedającymi, mamy swoje doświadczenia i przejścia z kupującymi i tak jak nie może być tak żeby kupujący był stratny z powodu nieuczciwości sprzedającego tak samo sprzedający nie może być stratny z powodu nieuczciwości kupującego czyli szanujmy się nawzajem. Nowart zadeklarował przyjęcie reklamacji i zwrot gotówki, piłeczka jest po Twojej stronie, odeślij obiektyw żeby mógł go sprawdzić i uznać bądź nie zasadność złożonej przez Ciebie reklamacji wszak w żadnym sklepie nie uznają Ci reklamacji bez dostarczenia do sklepu jej przedmiotu. Pozdrawiam, photolo.

  2. #2
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Jun 2009
    Posty
    2 746

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez photolo Zobacz posta
    Selena, ja nie rozumiem tylko jednego, Nowart powyżej napisał: "zakończmy więc dyskusję i zgodnie z ustaleniami odeślij do mnie szkło a otrzymasz pieniądzę" i dalej "...przychyliłem się do twojej prośby o zwrot gotówki więc proszę o wywiązanie się z wzajemnych ustaleń i ZWROT ZAKUPIONEGO TOWARU" - myślę, że to jednoznacznie świadczy o jego klasie jako sprzedawcy i zamyka temat. Jeżeli po takiej deklaracji nadal podważasz wiarygodność Nowarta to jest to już po prostu zwykłe "bicie piany" dla samego "bicia piany" no chyba, że odesłanie obiektywu z jakichś względów jest Ci nie na rękę, a wtedy powstaje pytanie jakie to względy? Cała sytuacja jest dość dziwna/.../Nowart zaś musi mieć podstawy do uznania Twojej reklamacji czyli musi otrzymać od Ciebie obiektyw, sprawdzić w jakim jest stanie, czy nie został uszkodzony tudzież czy nie było w nim nic grzebane i wreszcie czy rzeczywiście zachowuje się tak jak to opisałaś./.../Nowart zadeklarował przyjęcie reklamacji i zwrot gotówki, piłeczka jest po Twojej stronie, odeślij obiektyw żeby mógł go sprawdzić i uznać bądź nie zasadność złożonej przez Ciebie reklamacji wszak w żadnym sklepie nie uznają Ci reklamacji bez dostarczenia do sklepu jej przedmiotu.
    1.Wymiana obiektywu na gotówkę jest w chwili obecnej niekorzystna ze względu na wzrost cen-to oczywiste.
    2.To, że bez odesłania obiektywu do sprzedawcy nie ma mowy o rozpatrzeniu reklamacji-też oczywiste. Czemu do tego nie doszło-nadal jest to dla mnie niezrozumiałe?
    3.Problem z wadliwym paragonem uniemożliwiającym skorzystanie z serwisu w Niemczech-jest też dla mnie delikatnie mówiąc niezrozumiały?
    Zaczynam podejrzewać jakieś "drugie dno" w tej sprawie .

    3.

  3. #3
    Uzależniony
    Dołączył
    Aug 2007
    Posty
    809

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Sunders Zobacz posta
    1.Wymiana obiektywu na gotówkę jest w chwili obecnej niekorzystna ze względu na wzrost cen-to oczywiste.
    2.To, że bez odesłania obiektywu do sprzedawcy nie ma mowy o rozpatrzeniu reklamacji-też oczywiste. Czemu do tego nie doszło-nadal jest to dla mnie niezrozumiałe?
    3.Problem z wadliwym paragonem uniemożliwiającym skorzystanie z serwisu w Niemczech-jest też dla mnie delikatnie mówiąc niezrozumiały?
    Zaczynam podejrzewać jakieś "drugie dno" w tej sprawie .

    3.
    1/2. dowód zakupu został po prostu źle wypisany w hurtowni w której go zakupiłem - ot cała afera. mogę bez problemu dosłać skorygowany paragon fiskalny/fakturę i odesłać kupującej o czym niejednokrotnie informowałem. Nie chciała ona jednak słyszeć o takim rozwiązaniu o czym poinformowała mnie w przesłanej do mnie wiadomości żądając kategorycznie zwrotu gotówki lub wymiany szkła na nowy twierdząc, że naprawa w serwisie jej nie urządza bo nie ma na to czasu i wie jak działają serwisy (jakbym to ja odpowiadał za to, że nie ma ona czasu oraz za pracę serwisów z którymi ma ona ciągłe problemy... ale jak widać wszystko jest tu moją winą więc zaczynam przywykać...)
    Po otrzymaniu zapewnienia, iż szkło nie nosi jakichkolwiek oznak użytkowania poprosiłem już przed kilkoma dniami o zwrot sprzętu - piszę to już chyba piąty raz...
    Dlaczego jednak właścicielka tak nagle zmieniła zdanie po raz kolejny? Może szkło nie jest tak do końca sprawne i wyglądające na nieużywane? No o różnicy w cenie raczej nie można mówić bo w chwili żądania zwrotu pieniędzy lub wydania nowego szkła była w pełni świadoma jakie to szkło obecnie ma ceny. Zatem wybacz kolego ale nie mam zamiaru domyślać się cóż tym razem kręci ta osoba, nie mam ochoty na najmniejsze, jakiekolwiek z nią kontakty teraz i w przyszłości więc przychyliłem się do jej wyraźnych (mimo, że nie mających pokrycia w prawie) żądań zwrotu gotówki i obiecałem zwrot pełnej kwoty po odesłaniu do mnie tego "totalnie rozjechanego szkła".

    Nie dopatruj się tu zatem drugiego i trzeciegio dna - sprawa jest prosta jak budowa cepa - jutro otrzymuję moje szkło i tego samego dnia zwracam pieniądze na konto p.Lycyny.

    Dziękuję za zrozumienie tym, którzy - pod prąd tej nagonce - wykazują odrobinę zrozumienia jak i tym, którzy postanowili nie wystawiać się na te błotny ukrop pisząc do mnie na PM.
    Chciałbym przeprosić wszystkich tych, którzy poczuli się strasznie zniesmaczeni czytając tę rozpętaną aferę - sam czuję się zażenowany musząc tłumaczyć po kilka razy to samo, musząc udowadniać, że nie jestem kimś, na kogo kreuje mnie prowodyrka tej afery. Zdaję sobie sprawę, że czego obecnie nie zrobię to i tak źle.
    Padły już wszystkie odpowiedzi na zadane pytania ( przepraszam, nie wiem tylko czy w dniu spotkania padał deszcz czy świeciło słońce ... ), przychyliłem się - co powtarzam po raz setny - do żądań właścicielki i zwracam pieniądze po otrzymaniu szkła.

    Sprawę uważam za zamkniętą więc proszę o nie roztrząsanie tego w dalszym ciągu i nie rozkładaniu na czynniki pierwsze każdego słowa - no chyba, że komuś wybitnie na rękę dolewanie oliwy do ognia ...

  4. #4
    Coś już napisał
    Dołączył
    Mar 2009
    Posty
    70

    Domyślnie

    [QUOTE=Sunders;822824]1.Wymiana obiektywu na gotówkę jest w chwili obecnej niekorzystna ze względu na wzrost cen-to oczywiste.

    No racja, tylko, że po przeczytaniu tej całej dyskusji, a zwłaszcza wypowiedzi obu stron sporu tj. Seleny i Nowarta wg mnie doszło do absolutnej utraty zaufania kupującej do sprzedającego i sprzedającego do kupującej, a w takiej sytuacji rozwiązanie gotówkowe jest chyba najlepsze i najmniej konfliktowe. Jeżeli tracę zaufanie do sprzedającego to automatycznie nie ufam, że ewentualny następny obiektyw dany w zamian będzie OK., a z drugiej strony jako sprzedający nie ufający kupującej, będący przeświadczonym o tym, że sprzedane przeze mnie szkło było w 100% sprawne, nie chcę powtórnie ładować się w podobną awanturę i wolę oddać pieniądze. To, że Selena trochę straci to niestety przypadek losowy, wynik tego, że akurat ceny sprzętu poszły w górę, może za chwilę spadną i Selena za odzyskane pieniądze będzie mogła kupić sobie drugi obiektyw tam gdzie będzie chciała. Tak czy siak wg mnie, abstrahując od przebiegu całej sprawy i skupiając się na jej obecnym stanie, w tej chwili Nowart jest na czystej pozycji, jego stanowisko jest klarowne, zadeklarował gotowość zwrotu pieniędzy i piłeczka jest po stronie Seleny, wg mnie powinna odesłać obiektyw, a jak ma jakieś wątpliwości co do odesłania to powinna odwieźć go osobiście + ewentualny świadek i to chyba tyle...

  5. #5
    Uzależniony
    Dołączył
    Aug 2007
    Posty
    809

    Domyślnie

    Dopowiem co mną kieruje - gdy wymienię szkło na kolejne nowe, mam sporą dozę prawdopodobieństwa, że kupująca odstawi kolejny numer, szkło się cudownie popsuje a żeby mieć podkładkę pod swoje argumenty skroi kolejną aferę na glinianych nogach.
    Podobnie z korektą dowodu zakupu - żaden to problem - ja jednak nie chcę mieć NIC WSPÓLNEGO z tą osobą zarówno teraz jak i w przyszłości a posiadanie w dalszym ciągu przez nią szkła naraża mnie na kolejne "pseudo-reklamacyjne" ataki w przyszłości. Na takie byłbym narażony mając na względzie 24 miesięczny okres odpow. sprzedającego wynikającego z ustawy.
    Dlatego zaproponowałem zwrot pełnej zapłaconej kwoty licząc się nawet z naprawdę sporą stratą na szkle, które będę musiał odesłać do serwisu w celu naprawy. Wolę stracić niż ryzykować utrzymywanie kontaktu na jakiejkolwiek płaszczyźnie handlowej.

    Photolo, dzięki za zrozumienie - mimo, że neutralny to jeden z niewielu głosów rozsądku w tej żenującej sprawie.
    Proszę jednak ponownie o zakończenie bicia piany - wszystko zostało już jak napisałeś wyjaśnione.

    Właścicielka obiektywu jest również bardziej zainteresowana dalszym aferanctwem i biciem piany zamiast załatwieniem reklamacji w sposób w jaki oczekiwała więc wiele to mówi o przesłankach wykreowania całej tej burdy. A PM z prośbami o zwrot szkła w celu zakończenia kontaktów traktuje jako inwektywy wypłakując te żale publicznie...

    Możemy chyba temat zakończyć, pani cel został osiągnięty - wątek został utopiony w szambie po sam sufit więc pozostaje pogratulować kreatywoności i sile dążenia do celu po trupach. Proszę zatem właścicielkę o kontakt na PM celem podania nr konta na które mają zostać przelane pieniądze za odesłane do mnie szkło.

    Czy możemy temat zakończyć ??

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •