Jest tylko jeden problem Canon niczego jeszcze nie zapowiedział i o żadnym "podgrzewaniu" mowy być nie może. W związku z tym cały Twój wywód traci sens.
Wersja do druku
Kto to jest Corwin ? Polski Bóg ? :D
ten cytat powinien wystarczyć:
a tak przy okazji ja się zastanawiam, co bedziemy do tych przyszlych FullFrejmow podpinać? eLki OK, choć też ciągle nie ma porządnej jasnej szerokiej stałki (18, 20mm?), natomiast co z amatorami?
Amatorska linia stałek jest w pewnych miejscach mocno niedzisiejsza (24,35,135mm); zoomy sa juz nieco świeższe (20-35, 24-85, 28-105 f/3,5-4,5), ale ich konstrukcja też jest sprzed digitalizacji.
Czy są jakieś sygnaly, aby Canon przygotowywał jakieś obiektywy inne niz EF-S, L lub zoomy z najnizszej półki (microUSM, f/5,6)
Cichy, już bardzo bardzo niedługo.
No oby w tym roku, to na wiosnę będzie w czym wybierać (Nie tylko miedzy N a C pewnie).
Po informacjach Corwina to chyba moze zmalec obecna sprzedaz 5D ?
Nie demonizujmy. Z całym szacunkiem dla Corwina jego wypowiedź na Cb nie wstrząśnie światowym rynkiem aparatów cyfrowych. Po prostu kolejne przecieki w/s następcy stopują niektórych, ale o tym było. Jak ktoś nie musi, to pewnie nie kupi. Jak potrzebuje, to się oglądał nie będzie.
Corwin, przejrzałem Cię! Ty pracujesz w MARKETINGU! I udzielasz się na forum aby podtrzymać na duchu rzesze posiadaczy 350d/400d/1000d którzy marzą o FF za 500$ (tyle ma kosztować 5d ja następca wyjdzie, prawda?).Cytat:
Jeśli to co leży teraz koło mnie na biurku wejdzie do produkcji w tym roku (a wierzę, że wejdzie), to Canon nie będzie doganiał D700 a wręcz odwrotnie..."
:
Z tego co pisze do nikona d700 droga daleka:) Każdy ma swojego Corwina:)
prawie jak sensowny post.
zeby wymyslic te ogolniki, ktore tam sa napisane to naprawde nie trzeba Sherlocka. ja tez moge napisac, ze kolejny Mark bedzie mial wiecej fps i wiecej Mpix tylko ze dokladnie g* z tego napisania wynika.
jedyne co jest to data 17 wrzesnia, a i tak pozostaje klasyczne do bolu pytanie o referencje tego pana. bo konto na dpreview moze zalozyc kazdy i pisac co tylko dusza zapragnie...
tylko ze miedzy cena 1800 EUR a 2700 EUR tez jest droga daleka. a jak matryca bedzie na poziomie technologicznym tym, co jest 40D i miec wieksza rozdzielczosc niz 12Mpix to w gronie swoich odbiorcow nowe 5D bedzie rowno zamiatac.
Canon poki co ma na wylacznosc rynek taniego FF. i to tutaj leza dla niego wieksze pieniadze niz w potencjalnym 3D, ktore mialoby konkurowac z D700. i takie "niebajeranckie" 5DmkII ma mnostwo sensu
Wtedy następcę 5D zobaczymy na gwiazdkę 2012
Sam mam podobne dylematy ale mysle ze bedzie podobnie jak z 30D rok temu, jeszcze jak byl cash back to cena byla w miare atrakcyjna, pozniej po wejsciu 40D wogole poleciala w dol, podobnie bedzie pewnie z 5D, duzo ludzi ma po 2 5D i na bank przy wyjsciu nowego 5D beda chcieli wymienic chociaz jedno body na nowsze, pytanie czy interesuje Ciebie uzywka, mysle ze za 4 miesiace cena moze spasc gdzies o 1k, jeszcze drugi plus czekania to pytanie czy wtedy nie bedzie apetytu na 6D, tym bardziej ze masz 40D i jakos te pare miesiace jest czym focic. Po ostatnich obnizkach na 40D i 5D jakos sklanialbym sie do wyjscia takiego 3D i 6D
moje proroctwa na temat ceny używek 5D. Ceny takich w bdb stanie będą najwyżej na poziomie 1/2 dzisiejszej ceny sklepowej. Używki 5D będą tańsze niż nowe D40.
Jest mnóstwo body na rynku, mnóstwo osób czekających na następcę. Cena poleci na łeb.
Patrzę po cenach nikona D200, które jest rewelacyjnym aparatem, a który kosztuje nieco ponad 2 tys, właściwie tyle co nowe D80. Tak, tyle kosztuje to body o którym marzono, by w nim była matryca z 5D i byłby idealnie.
jakie to opakowanie to mi osobiscie dynda :) byle galki byly takie same i zeby mi obiektywy pasowaly :) a co ono ma napisane to jeden pies... no byle nie Xbox czy PS3 :)
a ja zadam takie pytanie:
czy jest się czym podniecać skoro wiadomo że za 2-3 lata wejdzie następca następcy 5D i sytuacja się powtórzy - znowu wszyscy będą się podniecać tym czymś nowym...
Po co te emocje ?
Myślę że szpiedzy od Canona czytają to forum i ten wątek.
Im wyższa temperatura tego wątku tym wyższa będzie cena nowego canona... ;-)
Ostudźmy emocje. Zresztą nowa piątka i tak będzie gorsza od jedynek i za 2-3 lata sporo ludzi będzie narzekać - patrząc realnie.
Hameryki kolega zdaje się nie odkrył ;-)
Ciągle i ciągle pokazują się nowe modele : aparatów, samochodów, etc.
I jak świat długi i szeroki, jeśli są oczekiwani następcy udanych modeli, to niezdrowe podniecenie udziela się zawsze. Czemu tu się dziwować ?
Odpowiadając wprost na zadanie pytanie ? Po co te emocje ? Bo to poniekąd one stanowią o człowieczeństwu. Emocje są nieodzownie z nami związane i jest to naturalny odruch, choć może nie u kolegi akurat - różnie bywa :D
A to , jaka ta nowa piątka będzie, to może nie przesądzajmy bo tak naprawdę to nie wiemy, więc po co to "zakładanie z góry" jaka będzie czy nie będzie
Pokój wszystkim 8)
A mnie boli akurat co innego. Kupiłem nową 5tkę 3 miechy temu, choc wiedziałem że po ukazaniu się następcy jej cena poleci w dół... Ale nie mogłem i nie chciałem czekać. Wartość aparatu to jedno, ale wartość zdjęć których nie mogłeś zrobić, jest bezcenna ;-)
E tam, jeszcze nie jedną nową puszkę sobie kupimy. Nie musi to być akurat ta następna :-)
Całkiem możliwe, że ten nowy klej jest na bazie jakiegoś innego, mniej szkodliwego rozpuszczalnika. Kiedyś były takie super pisaki nieścieralne - oparte o toluen - napis był praktycznie nieusuwalny przy normalnej eksploatacji. Dzisiaj ciężko o równie skuteczne, bo zabroniono stosować toluen.
Na szczęście ekologizacja jeszcze nie zaszła tak daleko, aby w N i C musieli stosować klajster ;)
Grono wzajemnego pocieszenia ,,5d to super body, nie żałuję, choć kupiłem miesiąc temu...'' zaczyna się tworzyć:) Ja kupiłem tydzień temu i sprzedałem, bo to nie jest super body. Generuje świetny obrazek, ale do diabła nie nazywajmy żółwiego AF i 3 fps zamkniętych w puszce 30d super body. Ja nie potrafiłem i dlatego wróciłem do 1d. Za dwa miesiące kupię ,,superbody'' 5d za niziutką cenę, godząc się na kompromisy w postaci żółwiowości. Do pięknych ujęć będę miał piątkę, do pracy jedynkę.
:)Ale mi się zaraz dostanie....
Ha, ha - mówisz jak moja żona:) A ja ci odpowiem - ale za to mogłem w krótkim czasie popróbować różnych rzeczy. A tak serio to ten zakup piątki wcale nie był bezsensowny. Poznałem body, nie straciłem na transakcji, zmieniłem jedynkę z większym przebiegiem na niemal dziewiczą. Wszystko w ramach tych samych środków. Nie uznaję tego za wadę. A piątkę, jak wspomniałem, i tak kupię - świadom jej licznych ograniczeń nie przyćmiewających finalnego produktu w postaci obrazka. Do mojej pracy żółtw to jednak dyskomfort poparty brakiem tolerancji na złe warunki outdoorowe.
bic nie bede, ale od dluzszego czasu nurtuja mnie dwa pytania:
1. co sie zmienilo od czasu premiery 5D kilka lat temu, ze nagle osoby fotografujace akcje doszukuja sie w tym body narzedzia do swojej pracy? to ze ma 3fps i taki-se AF wiadomo od dawna. to po co robic z rollsa ferrari?
2. analogicznie: przez te ostatnie 3 lata 5D dalo sie robic zdjecia i na jego AF nie wieszano przy kazdej okazji psow. tymczasem, jakies 2 miesiace temu wszystkie czujniki AF w najwidoczniej wszystkich 5D na swiecie nagle sie skiepily i ten model okazal sie kompletnym guanem...
no serio... no "dat kan niet", jak mawiaja moi krajanie :)
Widzisz - coś w tym musi być :)
Ja tak zmieniam aparaty/szkła od 3 lat - w tym czasie bardzo niewiele dołożyłem - najwięcej teraz przy zmianie 40-ki na 5-kę :-)
O to to. Ja po pół roku używania 40-ki doszedłem do wniosku, że mi większość "ficzerów" niepotrzebna i 5-ka się idealnie wpasuje.
I teraz np. zupełnie mnie nie interesuje cała szopka pt. "co Canon wypuści, kiedy i dlaczego tak mało za tak dużo pieniędzy" :-)
do Akustyka
Nie popadajmy w szaleństwo. Odpowiedź na pytanie jest prosta, wiele osób pracujących w mediach drukowanych pozazdrościło piątce plastyki i nie chcąc wydawać góry kasy na ds-y próbowało (vide ja) czy się to naprawdę nie nada do roboty. No dla mnie się nie nada, ale jako drugie będzie ok.
Podziwiam weselników, którzy tym AF robią prawdziwe perły w akcji. Daje sie, ale (napiszę rzecz oczywistą) po co się męczyć udowadniając sobie, że się uda. Jeśli w imię zasad - ok, ale w pracy są inne priorytety. Stąd moja decyzja. Jak myśleli inni - nie wiem.
Do Sal -a.
Mam gdzieś zapowiadane ficzery. Mi trzeba szczelności, szybkości, AF, który na serwo zasuwa aż miło no i może WB pod palcem - jak w jedynce. Tak mógłbym pracować. Wszytko, co dodatkowe to miłe, ale mało ważne.
Ps - jeszcze trwałość i solidność. 200 tysięcy cykli jedynki (300 nowej) to jest coś. Waląc po kilka tysięcy na miesiąc czasami.
Mam też kiepską lateralizację, co również poddaje pod wątpliwość moją płeć:)
Nie skaczę z zabawki na zabawkę, cholera, nie zmieniam co miesiąc puszki na inną. Miałem jedynkę, wracam do jedynki. w międzyczasie na konkretną robotę kupiłem backupową 30d, którą po robocie opchnąłem. To taki szał?
Ale, ale - OT bo wątek zabłądził:)