-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
akustyk
nawet rzemioslo, to usluga wymagajaca pewnych umiejetnosci. jako taka w Polsce skazana jest na niedocenienie (bo wciaz jeszcze dobra materialne sa bardziej "cenne" dla Polaka niz praca specjalisty) a osoby nia sie zajmujaca do udowadniania, ze nie sa wielbladami.
Fotograf to nie rzemiosło, to wolny zawód, podobnie jak adwokat, lekarz, artysta plastyk, itd. W Wkipedii twierdzą, że działalności usługowej fotografików nie zalicza się do rzemiosła. :mrgreen: Z umiejętnościami jak wiadomo, bardzo różnie bywa, nie obowiązuje w tej branży jak w rzemiośle zwyczaj kształcenia i dokumentowania kwalifikacji do wykonywania tej działalności gospodarczej we własnym imieniu i na swój rachunek/uczeń, czeladnik, mistrz/. Nie ma cechu fotografów. Większość trudniących się tym fachem nie ma również za sobą szkół fotografii. Kariera zawodowa fotografa opiera się w PL na ogół na determinacji, samodzielnie zdobywanym doświadczeniu i właściwym zareklamowaniu swoich umiejętności. Zamiast dyplomu służy portfolio, a ceny są umowne. :-)
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
Sunders
Fotograf to nie rzemiosło, to wolny zawód, podobnie jak adwokat, lekarz, artysta plastyk, itd. W Wkipedii twierdzą, że działalności usługowej fotografików nie zalicza się do rzemiosła. :mrgreen: Z umiejętnościami jak wiadomo, bardzo różnie bywa, nie obowiązuje w tej branży jak w rzemiośle zwyczaj kształcenia i dokumentowania kwalifikacji do wykonywania tej działalności gospodarczej we własnym imieniu i na swój rachunek/uczeń, czeladnik, mistrz/. Nie ma cechu fotografów. Większość trudniących się tym fachem nie ma również za sobą szkół fotografii. Kariera zawodowa fotografa opiera się w PL na ogół na determinacji, samodzielnie zdobywanym doświadczeniu i właściwym zareklamowaniu swoich umiejętności. Zamiast dyplomu służy portfolio, a ceny są umowne. :-)
a egzamin na fotografa w cechu to co? skoro jest takowa instytucja gdzie zdajesz panstwowy egzamin mistrzowski
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
crazy
a egzamin na fotografa w cechu to co? skoro jest takowa instytucja gdzie zdajesz panstwowy egzamin mistrzowski
Chodzi mi o to, że to zanika. Dawno nie zdarzyło mi się spotkać fotografa legitymującego się dyplomem czeladniczym lub mistrzowskim. Większość wykonuje ten zawód nie posiadając takich dyplomów. Nie są one niezbędne do prowadzenia takiej działalności.
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
Sunders
Nie ma cechu fotografów. )
Krajowy Cech Fotografów
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Czyli jednak rzemieślnik ;).
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Czyli albo mistrz/czeladnik albo partacz jak to okreslano przed wiekami.
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Co by nie mówić na rynku jest taka usługa, z możliwością wyboru majstra na podstawie jego dokonań (portfolio) i ceny.
Dla mnie to o tyle cenne, że rodzina przestała się zwracać z prośbą o "zrobienie zdjęć na ślubie". Zdarzyło mi się ze 4 razy w czasach analoga "robić ślub" i byłem tak zestresowany, że miałem dość. Niby mówili, że "zdjęcia ładne" ale dla mnie to była totalna porażka.
Powinien to robić przynajmniej fotograf-rzemieślnik jak nie stać na artystę w dobrym tego znaczeniu albo zaprzyjaźniony amator obyty w temacie reportażu na zamówienie.
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Ludzie po prostu liczą się z finansami.
Kolegi znajoma stroi kościół na uroczystości i widzi, jak ludzie liczą każdą złotówkę. Często rezygnują z wystawnych wesel na poczet małych spotkań w najbliższym gronie.
Fakt, że tutaj pole do popisu (w negatywnym tego słowa znaczeniu) mają foto pstrykacze.
Generalnie wszytko zależy od par, osoby które chcą mieć dobre zdjęcia z tego wyjątkowego dnia wynajmą dobrego/droższego fotografa.
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
Kolekcjoner
Czyli jednak rzemieślnik ;).
Czy każdy, czy tylko ten kto należy do cechu :?:
--- Kolejny post ---
Cytat:
Zamieszczone przez
MC_
Czyli albo mistrz/czeladnik albo partacz jak to okreslano przed wiekami.
Czyli co ... o sztuce i wytwarzaniu dóbr kultury może zapomnieć :?:
--- Kolejny post ---
Cytat:
Zamieszczone przez
marfot
Co by nie mówić na rynku jest taka usługa, z możliwością wyboru majstra na podstawie jego dokonań (portfolio) i ceny.
Klienci pytają o cenę, oglądają portfolio, ale czy ktokolwiek pyta o papiery mistrzowskie lub czeladnicze :?:
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
Sunders
Czyli co ... o sztuce i wytwarzaniu dóbr kultury może zapomnieć :?:
Ciotka wcinająca kotleta schabowego jako dobro kultury średnio do mnie przemawia.
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
michael_key
Ludzie po prostu liczą się z finansami /.../ tutaj pole do popisu (w negatywnym tego słowa znaczeniu) mają foto pstrykacze.
Generalnie wszytko zależy od par, osoby które chcą mieć dobre zdjęcia z tego wyjątkowego dnia wynajmą dobrego/droższego fotografa.
Droższy nie zawsze jest dobry :( Jakoś ta izba rzemieślnicza nie dba o poziom rzemiosła i nie tępi tych "foto-pstrykaczy" ;-)
Nie jestem za permanentnym koncesjonowaniem wszystkiego, ale jak się ludzie natną, to pozostaje tylko wątpliwa możliwość wyboru drogi sądowej, bo do cechu chyba nie ma po co iść :confused:
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
Sunders
Fotograf to nie rzemiosło, to wolny zawód, podobnie jak adwokat, lekarz, artysta plastyk, itd.
na adwokata, lekarza czy nawet plastyka to sie trzeba ksztalcic i miec sporo lat teorii i praktyki, zeby w ogole dostac jakas praca.
a kotleciarstwo... to jest taki sam wolny zawod jak muzyk slubny. i nie robmy z tego dziedziny sztuki kluczowej dla dziejow ludzkosci. naprawde. napierniczanie tydzien w tydzien Bialego misia i Cztery razy po dwa razy to nie jest rzecz godna odnotowania w annalach kultury. please.
fotografia reprezentuje taki sam poziom artyzmu jak te zespoly muzyczne. 90% wali kaszane, 9% obleci, 1% ma zaciecie i umiejetnosci, zeby robic cos z jajem. jak sie z tego wezmie wartosc oczekiwana to nadal jestesmy w regionie okreslenia "kupa" :)
Cytat:
Zamieszczone przez
Sunders
W Wkipedii twierdzą, że działalności usługowej fotografików nie zalicza się do rzemiosła. :mrgreen: Z umiejętnościami jak wiadomo, bardzo różnie bywa, nie obowiązuje w tej branży jak w rzemiośle zwyczaj kształcenia i dokumentowania kwalifikacji do wykonywania tej działalności gospodarczej we własnym imieniu i na swój rachunek/uczeń, czeladnik, mistrz/. Nie ma cechu fotografów. Większość trudniących się tym fachem nie ma również za sobą szkół fotografii. Kariera zawodowa fotografa opiera się w PL na ogół na determinacji, samodzielnie zdobywanym doświadczeniu i właściwym zareklamowaniu swoich umiejętności. Zamiast dyplomu służy portfolio, a ceny są umowne. :-)
wlasnie dlatego uwazam, ze stawianie tu znaku rownosci z lekarzem czy prawnikiem, ktorzy odbebniaja kilka lat bardzo wymagajacych studiow, jest zenujace i co najmniej nietaktowne. oby nigdy nie doszlo do dnia, kiedy w szpitalu spotkam specjaliste o sciezce kariery typu przecietnego kotleciarza...
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
Sunders
Czy każdy, czy tylko ten kto należy do cechu :?:
--- Kolejny post ---
Czyli co ... o sztuce i wytwarzaniu dóbr kultury może zapomnieć :?:
--- Kolejny post ---
Jedno z drugim nie ma nic wspólnego :).
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
akustyk
na adwokata, lekarza czy nawet plastyka to sie trzeba ksztalcic i miec sporo lat teorii i praktyki/.../ uwazam, ze stawianie tu znaku rownosci z lekarzem czy prawnikiem, ktorzy odbebniaja kilka lat bardzo wymagajacych studiow, jest zenujace i co najmniej nietaktowne. oby nigdy nie doszlo do dnia, kiedy w szpitalu spotkam specjaliste o sciezce kariery typu przecietnego kotleciarza...
Chodziło mi o swobodę i samodzielność wykonywania, a nie o zrównywanie statusu. Zastanawiam się też nad tym, czy gdyby wprowadzić obowiązek przynależności do cechu i składania egzaminów zawodowych, to ryzyko nacięcia się na niefachowe usługi fotograficzne byłoby istotnie mniejsze :confused:
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
Sunders
Chodziło mi o swobodę i samodzielność wykonywania, a nie o zrównywanie statusu. Zastanawiam się też nad tym, czy gdyby wprowadzić obowiązek przynależności do cechu i składania egzaminów zawodowych, to ryzyko nacięcia się na niefachowe usługi fotograficzne byłoby istotnie mniejsze :confused:
Gorzej gdyby znalezienie fotografa na miarę naszego gustu, możliwości i potrzeb graniczyło z cudem.
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
kryzys kryzysem a wczoraj na kursie liturgicznym W Toruniu było 20-parę osób...
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
GoOrange
Gorzej gdyby znalezienie fotografa na miarę naszego gustu, możliwości i potrzeb graniczyło z cudem.
GoOrange myślisz, że nie warto ograniczać łatwości dostępu nawet gdyby miało to przynieść poniesienie poziomu świadczonych usług :?:
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Skutek będzie odwrotny. Wzrost cen i spadek jakości usług.
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
centur
kryzys kryzysem a wczoraj na kursie liturgicznym W Toruniu było 20-parę osób...
Sergiusz czy obowiązkowe kursy liturgiczne doprowadziły do wzrostu cen i spadku jakości :?:
To tak jakbyś twierdził, że gdyby leczyć mógł każdy po zarejestrowaniu działalności, to ceny by spadły a jakość usług medycznych wzrosła ;-)
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
A od kiedy kurs liturgiczny jest obowiązkowy? Nie czytałeś nigdy jak to lekarz z dyplomem coś **** i pomimo udanej operacji pacjent zmarł? A znachor ma ręce co leczą itd.?
EDIT (akustyk) -> to moze proponuje jednak nie pisac form udajacych poprawnosc jezykowa i zgodnosc z regulaminem. albo bluznij otwarcie i ja Ci uczciwie, regulaminowo dam punkty karne, albo napisz zgodnie z regulaminem. nie da sie byc na pol w ciazy ;)
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
ceny by spadły jakość pozostała by na niezmienionym poziome w końcu dobra zielarka czy szaman też mają (jakieś) sukcesy w leczeniu chorych (a dyplomowani porażki) nie mówiąc już o cudotwórcach :), a nie wymieniłem jeszcze nie wszystkich którzy leczą
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
Sunders
Chodziło mi o swobodę i samodzielność wykonywania, a nie o zrównywanie statusu. Zastanawiam się też nad tym, czy gdyby wprowadzić obowiązek przynależności do cechu i składania egzaminów zawodowych, to ryzyko nacięcia się na niefachowe usługi fotograficzne byłoby istotnie mniejsze :confused:
Cytat:
Zamieszczone przez
GoOrange
Gorzej gdyby znalezienie fotografa na miarę naszego gustu, możliwości i potrzeb graniczyło z cudem.
Cytat:
Zamieszczone przez
Sergiusz
Skutek będzie odwrotny. Wzrost cen i spadek jakości usług.
mysle, ze kazda z tych odpowiedzi jest prawidlowa. wolna amerykanka na rynku stanowi pewne ryzyko dla klienta, ale rowniez daje mu wieksza swobode wyboru i szanse na znalezienie lepszego produktu.
Cytat:
Zamieszczone przez
Sergiusz
A od kiedy kurs liturgiczny jest obowiązkowy? Nie czytałeś nigdy jak to lekarz z dyplomem coś *** i pomimo udanej operacji pacjent zmarł? A znachor ma ręce co leczą itd.?
Cytat:
Zamieszczone przez
jaś
ceny by spadły jakość pozostała by na niezmienionym poziome w końcu dobra zielarka czy szaman też mają (jakieś) sukcesy w leczeniu chorych (a dyplomowani porażki) nie mówiąc już o cudotwórcach :), a nie wymieniłem jeszcze nie wszystkich którzy leczą
Panowie wybacza, ale to powyzsza ma sie nijak do rzeczywistosci i jest wierutna glupota. odkad sluzba medyczna zostala uregulowana i panstwo zaczelo nadzorowac jakosc opieki medycznej (dbac o wyksztalcenie odpowiednich osob, zapewniac dostep do nich, itd. itp. - zamiast szamanow i innych tego typu postaci) nieodmiennie rosnie srednia dlugosc zycia ludzi. wiec mozna sobie dyskutowac o przypadkach jednostkowych do woli, ale pod wartoscia oczekiwana ma sie wyzsze a nawet duzo wyzsze szanse, jesli naszym zdrowiem zajmuje sie ktos, kto ma gwarantowane wyksztalcenie i doswiadczenie. jako ze w medycynie nie rozchodzi sie o to, zeby delikwent ladnie zszyl tetnice czy przypisal ladne tabletki, tylko zeby to bylo skuteczne. i tu naprawde nie ma podstaw do dyskusji - medycyna tradycyjna, z zapleczem szkol/akademii/szpitali/itd. daje lepsza jakosc niz wszelkie wywary z szalwi zbieranej przy swietle ksiezyca przez owulujaca dziewice i mieszane prawa reka w garnku z czaszki laciatej krowy.
fotografia to jest co innego. tutaj nie ma warunku koniecznego poprawnosci, tzn. ze sie nie zrobi delikwentowi krzywdy. jest to jednak zawod, ktorego jakosc wykonywania nie naraza niczyjego zdrowia czy stanu finansowego - moze poza wyjatkiem kokluszu cioci, ktorej nie spodoba sie zdjecie napranego malzonka z nosem w salatce i reka na cyckach jakiejs lafiryndy...
dlatego tutaj absolultnie zbedne sa uregulowania, zeby klientowi zapewnic minimalny poziom uslug. to nie hydraulik czy elektryk (czy lekarz badz prawnik), ktory swojej pracy nie musi wykonywac pieknie, ale musi ja wykonac bezpiecznie.
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
Sergiusz
A od kiedy kurs liturgiczny jest obowiązkowy?
Sergiusz uważasz, że taką frekwencję jaką opisał centur to zawdzięczają nie przymusowi tylko wartości merytorycznej :?: Nie wiem od kiedy, ale albo go masz, albo musisz się wkupić w łaski jegomoscia - na jedno wychodzi, bo generuje koszty ;-)
Cytat:
Zamieszczone przez
Sergiusz
Nie czytałeś nigdy jak to lekarz z dyplomem coś ******** i pomimo udanej operacji pacjent zmarł? A znachor ma ręce co leczą itd.?
Czytałem, ale o czym to świadczy wg Ciebie :?: Czy Tobie zawsze wszystko się udaje :?: Czy Twoje dobre zdjęcia zawsze znajdują uznanie klientów :?:
--- Kolejny post ---
Cytat:
Zamieszczone przez
akustyk
wolna amerykanka na rynku stanowi pewne ryzyko dla klienta, ale rowniez daje mu wieksza swobode wyboru i szanse na znalezienie lepszego produktu.
To czemu nie chcesz podobnych zasad w świadczeniu usług medycznych :?:
Cytat:
Zamieszczone przez
akustyk
fotografia to jest co innego. tutaj nie ma warunku koniecznego poprawnosci, tzn. ze sie nie zrobi delikwentowi krzywdy. jest to jednak zawod, ktorego jakosc wykonywania nie naraza niczyjego zdrowia czy stanu finansowego.
IMO niezupełnie masz rację, bo kiepski fotograf życia Ci raczej nie odbierze, ale powtórzysz ślub jak mu siądą akumulatory, a nie ma zapasowych /a spotkałem się z takim przypadkiem/ :?:
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
akustyk- zgadzam się z Tobą w stu procentach. Ale jak mnie boli ząb to ja mogę wybrać czy iść do konowała czy kowala. I jest to moja wolna wola. Długość życia to nie tylko zasługa postępu w medycynie ale również profilaktyka i ochrona środowiska itd. Dawniej też ludzie bardzo długo żyli.
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
Sunders
GoOrange myślisz, że nie warto ograniczać łatwości dostępu nawet gdyby miało to przynieść poniesienie poziomu świadczonych usług :?:
Na tak postawioną tezę odpowiedź może być tylko jedna. Lepiej być młodym, pięknym i bogatym czy starym, brzydkim i biednym? Jestem przekonany o tym że ograniczenie dostępu w perspektywie czasu pogorszy stan rzeczy z punktu widzenia klienta, podobnie jak monopol. Akurat los nas, fotografów w mniejszym stopniu leży mi na wątrobie, w ogólnym rozrachunku pewnie więcej usług biorę niż daję i patrzę na tą kwestię z tej perspektywy.
Wyobrażasz sobie ograniczenie dostępu dla zespołów, które grają niezgodnie z Twoim gustem? Popularność i sprzedaż w nurcie disco polo (w sumie nic nie ujmując majteczkom w kropeczki czy białemu misiowi ;) ) powinna dać do myślenia wszystkim fotografom - "artystom", i nie ma się co obrażać na rzeczywistość.
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
Sunders
To czemu nie chcesz podobnych zasad w świadczeniu usług medycznych :?:
a nie jest napisane powyzej?
Cytat:
Zamieszczone przez
Sunders
IMO niezupełnie masz rację, bo kiepski fotograf życia Ci raczej nie odbierze, ale powtórzysz ślub jak mu siądą akumulatory, a nie ma zapasowych /a spotkałem się z takim przypadkiem/ :?:
ale to nadal nie jest niebezpieczne dla zdrowia/zycia zleceniodawcy. spartolona robota przez lekarza/prawnika/hydraulika/elektryka juz moze miec bardzo powazne konsekwencje. i ja wole jak ci ludzie robia rzeczy bezpieczne. nie musza osiagac nie wiadomo jak wypasionych wynikow w latwiejszych przypadkach, grunt, zeby nie spartololi tych groznych.
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
Sergiusz
mogę wybrać czy iść do konowała czy kowala. I jest to moja wolna wola. Długość życia to nie tylko zasługa postępu w medycynie ale również profilaktyka i ochrona środowiska itd. Dawniej też ludzie bardzo długo żyli.
Dawniej, to się bardzo rzadko zdarzało :wink: Uważasz, że pójście do kowala też przedłuży długość Twojego życia :confused:
--- Kolejny post ---
Cytat:
Zamieszczone przez
akustyk
a nie jest napisane powyzej?
ale to nadal nie jest niebezpieczne dla zdrowia/zycia zleceniodawcy. spartolona robota przez lekarza/prawnika/hydraulika/elektryka juz moze miec bardzo powazne konsekwencje. i ja wole jak ci ludzie robia rzeczy bezpieczne. nie musza osiagac nie wiadomo jak wypasionych wynikow w latwiejszych przypadkach, grunt, zeby nie spartololi tych groznych.
Ale co Twoim zdaniem stoi na przeszkodzie w przyjęciu podobnych standardów jakości w świadczeniu usług fotograficznych, tylko to że spartolona robota fotografa nie odbierze komuś zdrowia lub życia :?:
Ja nie jestem za obniżeniem standardów w świadczeniu usług medycznych, tylko zastanawiam się nad możliwością ich podniesienia w usługach fotograficznych :-)
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
Sunders
Ale co Twoim zdaniem stoi na przeszkodzie w przyjęciu podobnych standardów jakości w świadczeniu usług fotograficznych, tylko to że spartolona robota fotografa nie odbierze komuś zdrowia lub życia :?:
Ja nie jestem za obniżeniem standardów w świadczeniu usług medycznych, tylko zastanawiam się nad możliwością ich podniesienia w usługach fotograficznych :-)
nie no, oczywiscie, ze da sie uregulowac wszystko. tylko to sie tez rozbija o kwestie praktyczne i mozliwosc weryfikowania spelniania roznorodnych norm prawnych. mozesz sobie wymyslic, ze fotograf musi miec certyfikat X, Y czy Z ale koniec koncow klient ma prawo to miec w nosie, a patrzec na cene.
jakbym mial wybierac, to bym wolal, zeby egzekwowany byl wymog fiskalnosci fotografa. ze jak robi foty, to ma dzialalnosc i odprowadza podatek. to juz by wystarczylo do zapewnienia wyzszego minimum jakosciowego, bo wywaliloby z rynku tych wszystkich, ktorzy klepia od swieta, zeby sobie dorobic. wiec ich poczucie odpowiedzialnosci ma prawo byc (chociaz oczywiscie nie musi) byc zerowe, jesli wiedza, ze za tydzien moga swobodnie zajac sie czyms zupelnie innym...
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
GoOrange
Wyobrażasz sobie ograniczenie dostępu dla zespołów, które grają niezgodnie z Twoim gustem? Popularność i sprzedaż w nurcie disco polo (w sumie nic nie ujmując majteczkom w kropeczki czy białemu misiowi ;) ) powinna dać do myślenia wszystkim fotografom - "artystom", i nie ma się co obrażać na rzeczywistość.
Nie, ale przecież to artyści, a nie rzemieślnicy czy wykonujący wolny zawód :-P
--- Kolejny post ---
Cytat:
Zamieszczone przez
akustyk
nie no, oczywiscie, ze da sie uregulowac wszystko. tylko to sie tez rozbija o kwestie praktyczne i mozliwosc weryfikowania spelniania roznorodnych norm prawnych. mozesz sobie wymyslic, ze fotograf musi miec certyfikat X, Y czy Z ale koniec koncow klient ma prawo to miec w nosie, a patrzec na cene.
akustyk IMO zawsze pozostanie Ci prawo mieć to w nosie i pójść jak Sergiusz , do kowala, który w dodatku odprowadza podatki :mrgreen:
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
Sunders
GoOrange myślisz, że nie warto ograniczać łatwości dostępu
Bardzo mnie ciekawi ten aspekt sprawy - jak sobie to wyobrażasz praktycznie :).
Cytat:
Zamieszczone przez
Sergiusz
Długość życia to nie tylko zasługa postępu w medycynie ale również profilaktyka i ochrona środowiska itd. Dawniej też ludzie bardzo długo żyli.
Chyba nigdy w historii świata środowisko nie było tak ześwinione jak w ostatnim stuleciu więc bliżej mi jednak do tego o czym pisał akustyk ;).
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
Kolekcjoner
Bardzo mnie ciekawi ten aspekt sprawy - jak sobie to wyobrażasz praktycznie :)
Nie muszę sobie wyobrażać, bo jak napisał Sergiusz cechy wciąż istnieją, wystarczy zadekretować obowiązkowość zdobywania uprawnień zawodowych :smile:
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
Sunders
Nie muszę sobie wyobrażać, bo jak napisał Sergiusz cechy wciąż istnieją, wystarczy zadekretować obowiązkowość zdobywania uprawnień zawodowych :smile:
Nie no ale jak to egzekwować w praktyce? Będą po kościołach i miejscach publicznych chodzić komisje kontroli fotografujących ;)?
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
Kolekcjoner
Nie no ale jak to egzekwować w praktyce?
Hmmm, a jak to było egzekwowane w epoce radosnej twórczości socjalistycznej? Dawało się?
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
Kolekcjoner
Nie no ale jak to egzekwować w praktyce? Będą po kościołach i miejscach publicznych chodzić komisje kontroli fotografujących ;)?
Myślę, że są specjaliści którzy znajdą sposób :smile:
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
Sunders
Nie muszę sobie wyobrażać, bo jak napisał Sergiusz cechy wciąż istnieją, wystarczy zadekretować obowiązkowość zdobywania uprawnień zawodowych :smile:
Obawiam się że to niemożliwe nawet zawody których wykonywanie jest możliwe po wpisie na listę osób które mogą wykonywać taki zawód mają z tym problemy ostatnio widziałem gościa w telewizji który twierdził że jest doradcą inwestycyjnym (w dużym banku) a na liście go nie ma :) i co i nico, po takim stwierdzeniu (w środkach masowego przekazu) powinien go ktoś przesłuchać i dopytać jak to jest bo pewnie wykonywanie takiego zwodu bez licencji jest obciążone jakąś karą a może nie bo by się okazało że facet nie jest doradcą.
Obawiam się że w tak trywialnym przypadku jak fotograf kłóciłoby się to ze swobodą działalności gospodarczej.
Zakup "luszczanki" tylko po okazaniu licencji :) już od dawna się o tym mówi na forum, lobbować w sejmie i będziemy ewenementem na skalę europejską i światową (to będzie miś na miarę naszych możliwości)
A fotografia makro tylko dla biologów, soczewki makro tylko po okazaniu dyplomu o jak dobrze że kupiłem już raynoxa.
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
akustyk
na adwokata, lekarza czy nawet plastyka to sie trzeba ksztalcic i miec sporo lat teorii i praktyki, zeby w ogole dostac jakas praca.
a kotleciarstwo... to jest taki sam wolny zawod jak muzyk slubny. i nie robmy z tego dziedziny sztuki kluczowej dla dziejow ludzkosci. naprawde. napierniczanie tydzien w tydzien Bialego misia i Cztery razy po dwa razy to nie jest rzecz godna odnotowania w annalach kultury. please.
fotografia reprezentuje taki sam poziom artyzmu jak te zespoly muzyczne. 90% wali kaszane, 9% obleci, 1% ma zaciecie i umiejetnosci, zeby robic cos z jajem. jak sie z tego wezmie wartosc oczekiwana to nadal jestesmy w regionie okreslenia "kupa"
Zgadzam się w 100% z Akustykiem. Fotografowanie, filmowanie i pogrywanie na weselach to kotlet, to po prostu usługa dla klienta i nie ma co tutaj dorabiać ideologii. Jak każdą usługę trzeba ją zrobić przyzwoicie, odebrać swoją kasę i zapomnieć. Jeżeli ktoś tu widzi jakąś "misję" albo "sztukę" to powinien poszukać innego zajęcia. Koszty wejścia w ten biznes są w tej chwili tak niskie, że konkurencja będzie coraz większa i trzeba się do tego dostosować, albo zmienić zawód. Dodatkową konkurencją zawsze będą "duale" czyli ci, którzy gdzieś pracują i są wstanie zrobić foki ze ślubu za niewielką kasę lub wręcz do "portfolio" :-) Będzie gorzej :-)
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
W latach siedemdziesiątych czy osiemdziesiątych jak w Warszawie spadł śnieg to na drugi dzień był lekko szary a na następny czarny. Teraz jest biały przez ponad tydzień i prędzej się rozpuści niż pobrudzi. Wydaje mi się, że jest zdecydowanie czyściej niż 25-30 lat temu.
Cech już lobbował tyle, że w Senacie ( senatora rekiny zjadły )
Wracając do tematu to chyba skoro jest tak źle ( ja tak nie uważam) to może warto rozejżeć się za kitowym szkłem i wziąć do roboty?
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Nawet w naszym przaśnym kraju postępuje (niemrawo ale postępuje) deregulacja dostępu do niektórych zawodów, a tu pomysły z głębokiego ludowego ustrojstwa. Konkurencja motorem wyższego poziomu usług.
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
jacek_73
Hmmm, a jak to było egzekwowane w epoce radosnej twórczości socjalistycznej? Dawało się?
W tym czasie musiałeś należeć obowiązkowo do cechu.
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
dyplom ASP co najmniej, Wyższe Studia w Kurii, zawodowe prawo jazdy i pieczątka cechu na czole, wszystkich innych przyłapanych na świadczeniu kotlecich usług rozstrzelać, albo zesłać na emigrację bez prawa do trzymania luszczanki w rękach...
to by był raj dla "prawdziwych" fotografów "nacechowanych" profesjonalizmem ;)
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Tylko, że wtedy prawie nikt nie mógłby robić zdjęć, bo ASP to nie byle jaka inna szkoła wyższa państwowa (o prywatnych już nie wspomnę), gdzie biorą prawie każdego nieudacznika życiowego i później mamy inżynierów, którzy konstruują wiadukty, które runą jak domek z kart. Zresztą nie od dziś wiadomo, że przedrostki przed nazwiskiem na ogół nie mają nic wspólnego z wiedzą życiową, inteligencją, etc.
Reasumując i wracając do meritum, ślubów jest i będzie mniej, bo żyjemy w państwie, gdzie młodym na tzw. 'kocią łapę' łatwiej i lepiej jest żyć, a państwo tylko to popiera. Matka samotnie wychowująca dziecko, nie mająca ślubu ale żyjąca ze swoim partnerem (czyt. ojcem dziecka) ma priorytety, vide np. nie musi czekać w kolejce w przedszkolach, a nawet jeśli to przyjdzie, pojęczy i i tak załatwi co ma załatwić - bo jest biedna i pokrzywdzona. Kolejna kwestia to rozliczanie się w małżeństwie, pomoc (marna bo marna) ale zawsze jakaś od państwa... Przykładów wiele, szkoda pisać. To wszystko to kolejne 'CUDA' wiadomo kogo ;)
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Można też walnąć sobie młotkiem w duży palec, na przykład lewej nogi, wtedy już nie będzie tak bardzo bolało, że inni nie należą do cechu, że robią tanio, że robią słabo i brzydko, że jest bieda, że szarańcza chętnych do ślubu nie nadleciała... ;)
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
GoomeX jeśli absolwenci Akademii Sztuk Pieknych faktycznie biorą się za konstruowanie mostów to nie ma co się dziwić że one runą jak domek z kart :D :D :D Tą działkę lepiej niech zostawią inżynierom budownictwa ;)
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
To już rozumiem czemu w Modlinie rozpadł się ten pas startowy :-D
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
GoomeX
Tylko, że wtedy prawie nikt nie mógłby robić zdjęć, bo ASP to nie byle jaka inna szkoła wyższa państwowa (o prywatnych już nie wspomnę), gdzie biorą prawie każdego nieudacznika życiowego i później mamy inżynierów, którzy konstruują wiadukty, które runą jak domek z kart.
auuuu....
jestem pod wrazeniem tej elitarnosci. po tym ASP mam na mysli. od teraz bede z wiekszym szacunkiem odpowiadal, ze nie, dziekuje, nie chce powiekszonego zestawu ;)
Cytat:
Zamieszczone przez
GoomeX
Zresztą nie od dziś wiadomo, że przedrostki przed nazwiskiem na ogół nie mają nic wspólnego z wiedzą życiową, inteligencją, etc.
chyba ze te z ASP, te na pewno...
Cytat:
Zamieszczone przez
GoomeX
Reasumując i wracając do meritum, ślubów jest i będzie mniej, bo żyjemy w państwie, gdzie młodym na tzw. 'kocią łapę' łatwiej i lepiej jest żyć, a państwo tylko to popiera.
zwlaszcza spoleczenstwo, ktore przypina z gory etykietke "na kocia lape". i ustawodawstwo, ktore osobom majacym 20 lat stazu w zwiazku nie daje zadnych gwarancji i zabezpieczen majatkowo-dziedzicznych "bo nie maja papierka z UC"... a w sytuacji smierci matki jej partner moze miec totalnie przekichane, zeby zostac prawnym opiekunem dziecka...
ale poza tym, to na pewno panstwo popiera... nie tak jak np w Holandii, gdzie taki zwiazek mozna prawnie zarejestrowac i miec wynikajace z tego zabezpieczenia (Marriage, registered partnership and cohabitation agreements | Family law | Government.nl)
Cytat:
Zamieszczone przez
GoomeX
Matka samotnie wychowująca dziecko, nie mająca ślubu ale żyjąca ze swoim partnerem (czyt. ojcem dziecka) ma priorytety, vide np. nie musi czekać w kolejce w przedszkolach, a nawet jeśli to przyjdzie, pojęczy i i tak załatwi co ma załatwić - bo jest biedna i pokrzywdzona.
liczba przedszkoli czy zlobkow w Polsce to jest w ogole skandaliczna sprawa. tak zupelnie nawiasem mowiac.
ale przeciez nie inzynierowie to prawo wymyslili (ASP tez nie, na szczescie), ani nie oczekuje sie od nich prowadzenia takich instytucji. czy moze nadal ich wina, bo zle pobudowali? (nadal nie wiem skad oczekiwanie od inzynieria np. chemii badz informatyki, ze bedzie budowal... ale ja tylko po Polibudzie jestem, moge nie wiedziec co trzeba zrobic na stopien inzyniera)
Cytat:
Zamieszczone przez
GoomeX
Kolejna kwestia to rozliczanie się w małżeństwie, pomoc (marna bo marna) ale zawsze jakaś od państwa... Przykładów wiele, szkoda pisać. To wszystko to kolejne 'CUDA' wiadomo kogo ;)
onich. tych zlych u wladzy, ktorzy sa zawsze przeciwko nam.
zawsze
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
akustyk
ale przeciez nie inzynierowie to prawo wymyslili
Prawnicy zresztą również nie.
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
GoomeX
Reasumując i wracając do meritum, ślubów jest i będzie mniej, bo żyjemy w państwie, gdzie młodym na tzw. 'kocią łapę' łatwiej i lepiej jest żyć, a państwo tylko to popiera. Matka samotnie wychowująca dziecko, nie mająca ślubu ale żyjąca ze swoim partnerem (czyt. ojcem dziecka) ma priorytety, vide np. nie musi czekać w kolejce w przedszkolach, a nawet jeśli to przyjdzie, pojęczy i i tak załatwi co ma załatwić - bo jest biedna i pokrzywdzona. Kolejna kwestia to rozliczanie się w małżeństwie, pomoc (marna bo marna) ale zawsze jakaś od państwa... Przykładów wiele, szkoda pisać. To wszystko to kolejne 'CUDA' wiadomo kogo ;)
Ręce i nogi opadają jak się to czyta. I te wszystkie pretensje do świata i Tuska tylko z powodu tego, że masz mniej zamówień na swojego kotleta ślubnego? Może znajdź sobie inne hobby?
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Było jasne, że idą gorsze czasy, a fotoślubniaków się namnożyło jak grzybów po deszczu. Teraz połowa odleci, bo zleceń jest mniej i zostaną tylko najlepsi. Reszcie pozostaje wylewać żale na forum... :)
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
a czy to przypadkiem sami zainteresowani nie produkowali swoich konkurentów?. doraźny zarabek w postaci prowadzenia kursów i warsztatów fotografii ślubnej to było spektakularne piłowanie gałęzi na której wszyscy zainteresowani siedzieli. do tego chory system dotacji z UP promujący wchodzących do branży oraz tolerowanie szarej strefy i mamy gotową katastrofę.
-
Odp: Branża ślubna zdycha...
Cytat:
Zamieszczone przez
Canion
a czy to przypadkiem sami zainteresowani nie produkowali swoich konkurentów?. doraźny zarabek w postaci prowadzenia kursów i warsztatów fotografii ślubnej to było spektakularne piłowanie gałęzi na której wszyscy zainteresowani siedzieli. do tego chory system dotacji z UP promujący wchodzących do branży oraz tolerowanie szarej strefy i mamy gotową katastrofę.
Nie przesadzajmy z tą katastrofą. Wolny rynek to wszystko szybko zweryfikuje.