Proszę bez czapkowania ... żyje z turystyki i to akurat nie jest problem ...
ufff ... zdjęcia dałem do mojej galeri na CB można sie zapoznac z ogromem problemu ( śniegu ) ... jak tak na nie patrze to były realne szanse na niespodziewana kąpiel ...
Wersja do druku
jakiś tam pomysł się urodził z kalendarzem...Alde -a ty po co do wody wchodziłeś po pas ?
Chyba na 2020 rok http://www.canon-board.info/showpost...&postcount=188
A ja się nie zgadzam z tym.
Popatrz na krakowską grupę :http://canon-board.info/showthread.php?t=39116&page=218
Potrafią zorganizować się w kilka dni, czasem godzin. Ja żałuję, że Kraków tak daleko i tylko raz udało mi się z nimi spotkać - akurat wtedy wybrali się na plener w moją stronę :smile:
Wątek czytałem ze spokojem aż do momentu kiedy Alde napisał cyt.Mnie to w sumie bardziej interesuje kto się chce zapisać do klubu, a nie to kto zdecydowanie, absolutnie, nie ... a eminesja dodała cyt. Janusz Body nie chce należeć do klubu, no trudno. Ktoś inny też nie, też trudno. Dla mnie to właśnie strzeliliście sobie w kolano jeżeli tylko na tym wam zależy. Co do nazwy to jest to problem który będzie zawężać wasze pole działania. Wiem, piszecie że każdy może się zapisać ale za rok już tak często nie będziecie tego pisać. W Szczecinie mamy migawkę, to tutaj właśnie w realu poznałem kilka osób, nauczyłem się sporo. Oglądam moje pstryki, porównuję z innymi i widzę że można inaczej. Gdyby jednak migawka nazywała się np. sony migawka to mogli by sobie zapraszać wszystkich a ja i tak bym pewnie nie poszedł bo bym pomyślał że tam nie pasuję i na plenerze było by pewnie z 6 osób a nie 40 tak jak teraz. Boję się że formalizując klub gdzie w przyszłości trzeba będzie płacić składki nie przyczyniacie się do propagowania fotografii.
PS.
Mam nadzieję że nikogo nie obraziłem.
Ale jesli mnie nie myli pamięc, to d..a poszla po stronie pomysłodawcy :) kilka osób się odezwało, a z drugej strony cisza :)
Reasumując mój stosunek do toczacej sie tu dyskusji, wydaje mi się, że odwoływanie sie do mocnych stwierdzeń typu "strzelanie sobie w kolano' itp itd, mogą prowokowac tylko niepotrzebne antagonizmy. Wiec warto ich unikać, bo w atmosferze niechęci trudno o kompromis.
Padło tu kilka bardzo istotnych kwestii, bardzo istotnych i cennych spostrzeżeń. Wydaje mi się, że warto byłoby sprawe nazwy, statutu i regulaminu przedyskutowac ponownie i bardzo szczegółowo. Wysłuchajmy głosu Janusza Body i innych którzy mają coś na ten temat do powiedzenia.
Moze wycofajmy dokumenty z sądu? Rozmawiałem z moją prawniczką, która nie widzi problemu, mozna to zrobić w kazdej chwili, przed zarejestrowaniem stowarzyszenia. wystarczy zlozyc odpowiednie pismo.
Jakaś racja jest ale statut i regulamin był dyskutowany ładnych parę miesięcy i jakoś chętnych nie było do zabrania głosu czy pomocy ... raptem parę osób ... moim zdaniem lepszym pomysłem jest rejestracja Stowarzyszenia a na walnym wiosna-lato można wszystko zmienić, przy okazji będzie widać kto coś zrobi a kto tylko gada do kalosza ....
oczywiście walne połączone z plenerem itp.
Ale po zarejestrowaniu stowarzyszenia, trudniej bedzie ewentualnie zmienić nazwę
Nieśmiało zauważę, że jakiś niekompletny projekt satutu był rozesłany w biuletynie nr. 4 na kilka dni przed Waszym spotkaniem. Statut i Regulamin dostałem dzisiaj o 09:12 (wysłany dzisiaj o 00:39). To tylko tak, żeby obalić niektóre mity o wielomiesięcznej dyskusji.
Teraz to tym bardziej nie mój klub, nie moje ścieżki i styl działania. Stowarzyszenie nie zakłada się na łapu capu.
Po tych wyjaśnieniach pozostaje mi tylko, jeszcze raz życzyć sukcesów Canon-Foto-Klub. Szkoda, ze w mniejszym gronie niż myślałem wcześniej. Słowo Canon na początku nazwy dość jednoznacznie sugeruje kto, po co i na co.
PS. Po rejestracji zmiana nazwy będzie bardzo trudna. Łatwiej będzie zarejestrować nowe stowarzyszenie.
Janusz Body -czyli że co? że Ty nie ?
dodam że trochę dziwne-bo chłopaki juz od jakiegoś czasu mają w stopkach "Canon" na początku było duużo chętnych-a jak już wszystko załatwili-to teraz zaczynacie się na nich wypinać "bo zupa była za słona"...trochę to dziecinne
Czyli że nie kumam. Powołano stowarzyszenie bez jakichkolwiek KONKRETNYCH planów czym to stowarzyszenie ma sie zajmowac ? ot tak. żeby było? A gdzie jakieś pomysły/propozycje na to co dalej ?
.... posty Janusza które początkowo wydawały sie destrukcjne /sorki/,,, jednak po krótkiej chwili zastanowienia...hm.... ma niestety rację.
Pewno bałagan klubowy ... na początku deklarowaliśmy się kto co chce robić ... do statutu były 4 osoby część się wykruszyła potem nowe doszły szkoda że nie docierało wszystko do Ciebie taki internet a wyszedł głuchy telefon ...
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
A nie prościej było podjechać do Łodzi pogadać spotkać się ... a nie nie kumać ?
dyskusja dyskusją a konkrety? jesłi któs śledził tamtą dyskusję to może streści kilka pomysłów na najblizszy czas.
ok. to skoro sprawy założycielskie są za Wami to co dalej? no są chyba jakieś konkretne projekty ? chociaż w zarysie.
Wiesz przeczytałem uważnie wszystkie Twoje posty i jestem tego samego zdania. Czasy klubów niewidzialnej ręki i pancernych minęły bezpowrotnie i to znacznie wcześniej niż miniona epoka. Gromadzenie ludzi wokół posiadanego sprzętu nie jest na dzień dzisiejszy dobrym pomysłem, może z wyjątkiem zabytków na przykład klub miłośników Canon FT. Tak naprawdę to, jeśli Canon chciałby mieć klub to by go miał i to już od dawna. Ale widać, że nie leży to w jego interesie.
Ja w temacie klubu zrobiłem rozpoznanie w walce. Zebrałem sporo doświadczeń i wyciągnąłem odpowiednie wnioski. Mam parę pomysłów i pewnie z końcem zimy wprowadzę je w życie.
Na samym początku dyskusji powiedziałem, że w miarę możliwości poprę i pomogę w działalności Klub Canon czy jak on się koniec końców będzie nazywał. Podobnie jak staram się wspierać inne inicjatywy mające na celu popularyzację fotografii. Ale osobiście do klubu nie wstąpię. Właśnie z powyższych powodów. Po prostu jestem niezależny a działalność pod szyldem jednej marki zdecydowanie ograniczałoby moją wolność.
Osobiście się z Canonem nie identyfikuje wcale - robię nim zdjęcia ale dlatego że zapłaciłem za te graty od niego kupę forsy i nie widzę najmniejszego powodu dla którego miałby z własnej chęci należeć do klubu związanym w jakikolwiek sposób ze słowem Canon (chyba że by mi Canon za to zapłacił ;-) ).
Niektórzy lubią należeć do czegoś, mieć jakieś legitymacje czy inne identyfikatory ale akurat do robienia zdjęć to jest całkowicie zbędne...
Dobrze, wszystko rozumiem (macie w tym trochę racji). Tylko dziwi mnie fakt, że teraz gdy już praktycznie wszystko jest załatwione, nagle rozgorzała wielka dyskusja na temat nazwy.
Nie widzieliście wcześniej postów ludzi którzy zaczęli tworzyć klub? Nie widzieliście ich podpisów? Dlaczego wcześniej nikt nie podał tak rzeczowych argumentów?
Wcześniej wszyscy milczeli, teraz jedna osoba wyraziła swoje zdanie (też myślę, że oficjalnie, na forum - trochę zbyt późno) i za nią poszedł cały sztab ludzi, który wcześniej nie pisnął ani słówka.
Wyrażacie swoje wielkie opinie, że to bez sensu i się pod tym nie podpisujecie. Ale czy uważacie, że to jest fair? Mówicie, że chcielibyście przystąpić do klubu jako stowarzyszenia bez jakiejkolwiek etykiety. Dobrze, spoko. Przecież mieliście taką możliwość jak klub powstawał i nie miał jeszcze oficjalnej nazwy. Można było dopisać się do klubu (bo przecież na początku nazywało się tylko tymczasowo CB Dywizja) i wziąć udział w głosowaniu na nazwę.
A nie teraz, że źle, że nie tak, że brzydko i w ogóle nie "aja".
Nie neguje niczyjej opinii czy zdania, po prostu myślę, że teraz Wasze opinie są nie fair wobec tych którzy się zaangażowali.
Bo dopóki nie było walnego, nazwy nie było, a podpisy ludzie mogą mieć jakie kto chce ;) Zresztą teraz też nazwy jeszcze nie ma bo to musi zatwierdzić Sąd.
Wiem, że jest zima, wiem, że zimą niedźwiedzie śpią ale aktywność homo sapiens nie zanika!!! Mam wrażenie, że część autorów wcześniejszych postów przespała zimę i obudziła się nagle. Obudziła się zwabiona zapachem krwi ??
Jeśli prześledzicie historię powstawania klubu to zauważycie, że sięga ona początków forum, od 2004r. ten i ów wspominali o powołaniu do życia klubu. Trzeba było kilku lat aby znalazł się szaleniec, który poświęci czas i pieniądze, zmobilizuje ludzi i doprowadzi wszystko do etapu na jakim jest teraz klub.
Forma, nazwa i wszystko inne jest średnią oczekiwań osób którym się chciało. Którym chciało się rozmawiać całymi nocami, spotykać się jeśli była taka potrzeba, czy jechać nocą przez pół zmrożonej Polski, tylko po to aby zrobić coś dla innych. Kto Wam bronił, przed kilkoma miesiącami zaangażować się, powalczyć o swoją wizję? Obudziliście się w momencie, kiedy dokumenty trafiły do sądu???
Łatwo krytykuję się działania innych nie proponując nic konstruktywnego. Nie twierdzę, że Canon w nazwie to najlepsze wyjście, choć chyba jako pierwszy, przed czterema miesiącami zaproponowałem obecną nazwę. Ciężko było, choćby przed miesiącem tupnąć nogą i powiedzieć, że to głupia nazwa, że "Miłośnicy kanapki z szynką" brzmi dużo lepiej a "Wielbiciele czarnych torebek" to rewelacja??
Na forum canona wszystko się zaczęło, canon jest tym co oprócz miłości (lub nie) do fotografii nas łączy, więc nie dziwcie się, że pojawił się w nazwie klubu.
Motorem działania jest aktywność wszystkich członków, tych z małych wiosek i wielkich metropolii, to ich aktywność będzie ofertą klubu. Zapomnijcie, że zarząd zrobi, załatwi, przywiezie, odwiezie, przytuli i pogłaszcze przed snem. Nie ta epoka. Jeśli jeden z drugim macie problemy ze zorganizowaniem czegokolwiek, to nie chwalcie się tym całemu światu, plener naprawdę można zorganizować w dwa tygodnie, nie trzeba na to roku. Nic nie stoi na przeszkodzie aby skrzyknąć znajomych i choćby jutro ruszyć np. za miasto.
Wycieczki pt. liczą, że Canon da, że chcą coś wyciągnąć od Canona schowajcie sobie między książki, jeżeli chcecie mnie obrazić, to postarajcie się bardziej.
Mnie też trochę dziwi, bo przy dyskusjach PRZED praktycznie nie było aż takich emocji. A wiadomo, że wszystko ustala się PRZED a nie PO.
Wiadomo było na długo przed spotkaniem założycielskim jakie są plany odnośnie nazwy i jakoś dyskusje nie rozgorzały. Były wieści tu, jest tymczasowe forum, była ankieta odnośnie nazwy. Trochę mnie dziwi poziom emocji teraz skoro niby wszyscy powinni sobie zdawać sprawę z tego co się dzieje...
Mi osobiście jest dość obojętne, nie mam do tego osobistego stosunku, bo nazwa nie zmieni nic w moim działaniu, a lepszej nie wymyśliłam.
Sorry Sergiusz - zwracam Ci honor.
Chodzi mi ogólnie o to, że wcześniej nie było takiego pogłosu w tej sprawie i udzielały się na prawdę nieliczne jednostki (np. Ty). Reszta siedziała cicho, a teraz nagle włączyli się do rozmowy.
Nie podoba mi się takie coś. Dlaczego osoby które teraz mają tyle do powiedzenia nie chciały się przyłączyć do "tworzenia klubu" i nadania jemu odpowiedniej nazwy? Przecież każdy mógł dołączyć (i może cały czas) i KAŻDY mógł przyjechać na walne zebranie żeby coś zmienić.
Z tego co wiem, to na walnym chyba BVQ był przeciw (jeśli kogoś pominąłem to przepraszam). Dlaczego nie przyjechały osoby które chcą brać w czymś udział? Dlaczego nie przyjechały i nie głosowały przeciw? Brak czasu, chęci? No właśnie. Krytykować przez neta jest łatwo. A ruszyć pupę w -20 żeby przedyskutować i podać konkretne argumenty gorzej.
Nie krytykuję teraz poszczególnych osób. Macie prawo do takiego zdania i całkowicie je szanuje, ale niepotrzebnie bita jest piana PO fakcie.
Osobiście to nigdy do żadnego klubu dołączyć nie chciałem a w -20 zamiast siedzieć gdzieś w ciepłym pomieszczeniu i dyskutować, fotografowałem na zewnątrz :)
Poza tym to nie wiem czemu się przejmujecie głosami krytyki - ewidentnie chcecie mieć klub, to go sobie załóżcie i róbcie cokolwiek za jego pomocą chcecie robić - nie potrzeba do tego błogosławieństwa kogokolwiek...
Osobiście nie widzę żadnego sensu zrzeszania się w jakieś kluby (a już szczególnie związane z konretnym producentem), stąd moja krytyka - jeżeli celem jest robienie zdjęc, znacznie bardziej konstruktywne było po prostu zorganizowanie pleneru (plenerów) - bez klubu, statutu, członków i składek...
Owszem co do nazwy byłem przeciw i jestem nadal, natomiast co do działania i samej idei, sami sobie dopowiedzcie, jak był czas na dyskusje, jak trzeba było coś zrobić, nawet głupi statut napisać nie było chętnych, jak już się coś zrobiło krytykantów jest masa, szanowne Panie i Panowie... w każdej chwili można było zgłosić akces, czy do prac nad statutem, założeniami, czy też udziału w spotkaniu założycielskim, nic nie było tajne, nie robiliśmy niczego w ukryciu, wręcz staraliśmy się wszystko jak najbardziej nagłośnić.... z całym szacunkiem dla malkontentów, chcesz mieć jakiś wpływ na to: rusz tyłek i weż w tym udział... dla każdego droga jest otwarta
Pozdrawiam
Klub czy organizacja z Canonem w nazwie czy bez nazwy mi nie przeszkadza, znajomy przesiadł się z analogowej Minolty na adekwatny sprzęt cyfrowy Sonego i w sumie mu to nie przeszkadza.
Reasumując będzie jeden czlonek z alfą :) plus jeden z C.
Jednak cel jest jeden: nauka, obcowanie z fotografią, plenery...
Czasem studio a czasem architektura...
Amatorami nie jesteśmy ale po przeczytaniu kilku wątków można stwierdzić, że niewiele umiemy :(
Na początek pytanie: Kiedy pierwszy plener, jeszcze zimowy?:roll:
----------------------------------------------
10-20/3,5-4,5 Canon plus semi klatka, niestety stolica
Propozycje na to co dalej, powinny przede wszystkim rodzić sie w głowach członków. Stowarzyszenie powstaje po to, żebyśmy ruszyli WŁASNE d... i przestali liczyc na innych. Dlatego, osobiście bardziej liczę na to, że Ty cos zaproponujesz, niz na wpisy takie jak cytowany. Bo one nic kompletnie nie wnoszą. Pokazuja tylko, że masz roszczeniowy stosunek do świata i tyle. Żadne stowarzyszenie non-profit, oparte na czlonkach z roszczeniowym stosunkiem, nie ma szansy na konkretne działania. Bo to członkowie bedą tworzyć stowarzyszenie, a nie zarząd. Zarząd jest od koordynacji i kierunkowania działań, ale nie od robienia czegokolwiek za nas.
Stowarzyszenie nie ma być firmą, która coś za Ciebie załatwi, tylko czymś co Ci ew. pomoże zrealizowac swoje własne pomysły.
Posty Janusza Body nie sa destrukcyjne. Rzucają pewne, nowe światło, na aspekty które dotad nie były dyskutowane. Moze dlatego, że rzeczy działy się za szybko, a może dlatego, ze zbyt mało sie o niektórych rzeczach rozmawiało.
Myslę, że warto przedyskutowac niektóre rzeczy na nowo i zapraszam WSZYSTKICH chetnych, zeby czynnie brali udział w tej dyskusji.
Ciepełko nastało na wątku... :)
Dyskusja gorąca się zrobiła. Moim zdaniem niepotrzebna. Zdecydowanie niepotrzebna.
Klub tworzy się tutaj od jakiegoś czasu. Pisząc TUTAJ mam na myśli Canon-Board.info. Nazwa Canon-Foto-Klub zupełnie mnie nie zaskoczyła i mi nie przeszkadza. Pomysł i chęć zrzeszenia się powstały na CANON-Board.info - w miejscu, gdzie piszą, dyskutują, czytają Canonowcy choć nie tylko. Statystycznie rzecz biorąc nazwa taka była nawet wysoce prawdopodobna.
Poza tym - chyba najważniejsze - została wybrana w głosowaniu. Klepnięta. Kropka.
Jestem Canoniarzem. Tak. Przyznaję się. Mógłbym być Nikoniarzem ale nie jestem. Jestem Canoniarzem, bo ileś tam lat temu przesiadłem się dobrego ruskiego aparatu na jeszcze lepszy japoński i już tak zostało. Pasuje mi ten sprzęt, przyzwyczaiłem się do niego, jestem Canoniarzem.
Nie jestem onanistą sprzętowym, broń Boziu.
Może dlatego nie przeszkadza mi ta nazwa. Nie przeszkadzałaby mi jakakolwiek inna. Klub mógłby nazywać się "eLka" jak moja pierwsza żona. Nie przeszkadzałoby mi to. Lubię ją nadal. Nie oczekiwałbym jednak od niej czegokolwiek w związku z tym, że należę do Klubu jej imienia... :D
Nie brzydzę się Nikona. Nie pałam nienawiścią do Nikoniarzy. Ale nie jestem Nikoniarzem, bo mi Nikon nie leży... Nawet ostatnio bawiłem się D300 kolegi. Super sprzęt ale nie dla mnie - z przyzwyczajenia jestem Canoniarzem. Bo mi Canon dobrze w ręku leży, wiem gdzie szybko zmienić wartość ISO, punkt AFa i przyzwyczaiłem się do prostokątnej muszli ocznej. I do dziesiątek innych szczegółów lustrzanek Canon.
Jestem Canoniarzem i należę do Canon-Foto-Klub.
....jeśli brać pod uwagę sprzęt to jestem również Pentaksiarzem, bo mam również Pentaksa. I Kodakowcem, bo mam też hybrydę Kodaka.
Nikoniarzem też w sumie po części jestem. Jestem Użytkownikiem, mało aktywnym może ale Użytkownikiem forum.nikon.org.pl
Jestem trochę zaskoczony, że teraz nagle okazuje się, że nazwa jest BE.
Nazwa jest BE, ponieważ:
- Canon jest drogi
- Canon Inc. (Canon Polska Sp. z o.o.) nic nam nie da
- Bo nie dostaniemy od Canona nic w zamian za to, że że promujemy Canona.
Dobrze ujęte.
krzda, nie obraziłeś.
Eminesia strzeliła w kolano Klubu (lub swoje), który się dopiero zawiązuje, bo nie interesuje jej to kto nie chce do niego należeć?
Alde przejechał 900 kilometrów, żeby się spotkać na kilka godzin, zrobić cokolwiek, żeby się zorganizować.
Plany. Pytacie co dalej, kalendarz spotkań...
Wyobraźcie sobie, że nie ma się na razie z kim spotykać... Zazdroszczę ludziom ze Szczecina, ludziom z Krakowa, że mają okazję i spotykają się ze sobą. W Skierniewicach gdzie mieszkam nie ma chętnych. Ale mam nadzieję że to się zmieni. Okazuje się, że Dinderi mieszka w "okolicy", kilka innych osób pewnie też. Mam ochotę się spotykać z miłośnikami fotografii do których się zaliczam. Ktoś jeszcze ma?
Jestem pewien, że w lato spotkamy się na pewno w większym gronie niż w Łodzi w styczniu.
Wyluzujcie. :)
PS
...dajcie sobie spokój z nazwą...
Są chętni do zorganizowania/spotkania się na "Canonowe Focenie Marcowe"?
1. AMMarshall
Jaki masz aparat? 1Ds Mk3 ? zrób klub posiadaczy tego modelu. Będziesz miał więcej chętnych w Skierniewicach.
Ty nie masz ochoty spotykać się z miłośnikami fotografii. Masz ochotę spotykać posiadaczy Canonów. To dość zasadniczo różne. Przyjdzie Ci zapewne jeszcze dalej zazdrościć Szczecinowi i Krakowowi.
To ja w takim razie chce klub 5d , a co? jak szaleć to szaleć. deklaracje cżłonkowskie możecie na priv przesyłać. :-D
ps. u nas w klubie 5D luzik, wiec oferta dotyczy zarówno posiadaczy mkI jak i mkII ;-) ba jak u N wykluje sie D5 to też zapraszamy.
a teraz bardziej na powaznie
dinderi - oczywiście że masz rację tylko że to tak nie działa. Musi byc przynajmniej w poczatkowym okresie niejako narzucony gotowy pomysł który zintegruje środowisko. opisany , przygotowany , wyłozony na forum . jeśłi liczycie że taki plan przygotuje za zarzad ktoś inny .... a klub sie pod tym podpisze, to marnie to widzę. Ale tak czy inaczej kibicuje Wam bo skoro taka forma działania zainteresowała posiadaczy canona to napewno warto.
Moim zdaniem nastało coś typowego forumowego - onanizm lecz tym razem nie sprzętowy. Kolega Krzychu bije pianę a inni koledzy niepotrzebne polemizują. Dajcie koledze szansę zaistnieć - na spotkaniu nie był, na plenery też pewnie nie przybędzie - woli trzepać się na CB - jego wola. Mamy wolność (niestety słowa też) więc róbmy swoje. Nie mamy planu, nie mamy programu - programem jesteśmy MY - damy radę!
A my się zobaczymy, pośmiejemy i zawsze jakaś fotka się znajdzie.
BVQ - bez nerwów - pamiętaj, że każdy z malkontentów jest za słaby żeby wytrzymać z nami w drodze więc pozostaje im tylko forum ;-)
Mnie się wydaje że Canon w nazwie odstrasza inne systemy. Zauważcie że W Szczecinie zaczęliśmy od spotkań ludzi z CB. Dopiero teraz każdy z nas powoli stara się wciągnąć kogoś z innych systemów. Ale jest to trudne, właśnie ze względu na to, że to klub Canona i "ja tam nie pasuje".
Za wzór spotkań między systemowych należy brać Plenery Migawki, gdzie ważna jest fotografia, a nie marka posiadanego sprzętu.
o widzę że i podziały sie wykluwaja powoli na My i Oni.. ;-)
Brawo. napewno zachęci to kolejnych do popierania działań klubu
ps xsardas - mądrze prawisz
Prawdę mówiąc, trochę mnie irytuje co piszesz, ale pewnie to tylko moje negatywne nastawienie, a nie Twoja zła intencja.
Cenię sobie cynizm i sarkazm, bo to sól tej ziemi i pieprz. Ale co niby maja wnosic Twoje wypowiedzi poza karykaturą sytuacji? Albo odzywasz się jak te mewy z "Gdzie jest Nemo" albo jak jakis pseudo Stańczyk. Myślisz, że Twoje prześmiewcze wtręty polepszają światło problemu? Raczej nie.
Uważam, że każdego trzeba wysłuchac i zawsze, ale jeśli będziesz sie ograniczal do głupkowatych docinków, przestaniesz byc traktowany poważnie.
Jeśli masz pomysł na pogodzenie wszystkch stron dyskusji, bo jestem pewien, ze to NIE konflikt, tylko odmiennośc poglądów!!!, to napisz. A jeśli masz się ograniczac do docinków, to dziękuje - wlacze sobie Kaczynskiego w TV, bede mial to samo.
Bez urazy.
dinderi - naprawdę uważasz że obecnie prawo do wypowiadanie jedynie słusznych opinii mają tylko Ci którzy są za Klubem ? pytałem wielokrotnie na forum. Jakie są najblizsze plany? Żadnej poważnej odpowiedzi gdzie choćby zarysu tego co jest planowane nie dostałem. wniosek z tego taki że takich planów nie ma. To jak powaznie traktować taką inicjatywę? klub dla klubu? dla legitymacji? ale mimo to, poki co kibicuję Wam bo wierzę że takie stowarzyszenie w tej czy innej formie jest potrzebne i ma sens.
A zamiast sie irytować zerknij na N forum gdzie koledzy miają już jakieś doświadczenie i warto podpatrzeć sprawdzające sie schematy działania zamiast wymyślać nowe utopijne. czasem warto skorzystać z doświadczenia innych nawet jeśłi fotografują żółtym aparatem ;-).
pytasz o pomysł. a nie lepiej było zroganizować ciekawy plener fotograficzny dla forumowiczów? i to on powinien być wyjściem do dyskusji na formą działania. taki plener przyciągnął by o wiele wiecej ludzi niż spotkanie załozycielkie stowarzyszenia. byłyby i dyskusjie i propozycje i nazwa pewnie inna i pewnie niemało pomysłów na przyszlosć. i bylaby w tym fotografia a nie tylko deklaracje i statuty. nie wiem czy dostrzegasz te róznicę . Od tego moim zdaniem należało zacząć. Gwarantuje Ci że wiekszość ludzi jest zainteresowana takim klubym o ile bedzie w tym na pierwszym miejscu właśnie FOTOGRAFIA . poki co nie nie jest i nawet pomysłow na to żeby była nie ma.
Canion mi się wydaję, że od początku starasz się tylko zaszkodzić swoimi wypowiedziami. Jakbyś cieszył się, że nie tylko Ty myślisz, że coś spieprzyliśmy.
Nie dziwię się Dinderiemu, bo rzucasz się jak ryba wyciągnięta z wody. Pytasz o inicjatywy? Wejdź na forum i zapytaj czy w Twojej okolicy jest organizowany jakiś plener to się dowiesz, bo klub ma działać na zasadzie 'regionu'.
szkodzić? żartujesz chyba. czemu każda negatywne zdanie jest traktowane jako próba szkodzenia? albo tu dyskutiujemy na normalnym poziomie szanując zdanie innych i poszukując rozwiazań albo rzeczywiście nie ma sensu jakakolwiek dyskusja. akurat Twoją wypowiedz uważam jako kompletnie nic nie wnoszącą do sedna sprawy. Sorki.
Czytam i czytam i się coraz mocniej dziwie, fakt nazwa nie jest może najszczęśliwsza, ale zdzwiwienie moje rośnie, że dyskusje nad klubem, jego nazwą przebiegają na forum "canon.bord.info" i to jakoś nikomu nie przeszkadza.....
Canion podba mi sie Twoja poprzednia wypowiedź, bo jest wreszcie rzeczowa. Tak to ja chetnie bede dyskutował. :)
Mysle, że rzeczywiscie, tak jak sugeruje Piotrek, warto wrócic na tymczasowe forum klubowe i tam toczyć dyskusję. I warto chyba również poczekac na Mellana, aż wroci z wyjazdu. Jako ojciec całego projektu, ma niezbite prawo wyrażenia swojego zdania, wysłuchania zdania innych, zanim zostana podjęte jakiekolwiek decyzje.
Ja tymczasowo, pozostawiam temat bez mojego udziału. Cokolwiek nie napisze wiecej bedzie powtarzaniem tego samego, co juz napisałem, lub dyskutowałem osobiście z Alde, Oxydum i Januszem Body. Nie ma wiec sensu, żeby odnosić sie wciąz do tych samych kwestii.
Pozdrawiam i licze, że na forum klubowym dojdziemy do konsensusu, a problem bedzie rozpatrywany w ramach "problemu", a nie "rebelii".
Hi...
Jednym przeszkadza nazwa, innym przeszkadza brak nazwy... Wszyscy zakładają że Canon w nazwie klubu promuje markę. A może to my uznaliśmy podświadomie że użycie nazwy jednego z producentów ułatwi znalezienie wspólnego mianownika grupie ludzie która para się używaniem aparatów foto ?
Nie ukrywam - głosowałem za nazwą w takiej formie. Ale nie czuję się do niej przywiązany tak żeby o nią kruszyć kopię. Na nasze spotkanie założycielskie chciał przyjść Nikoniarz z Łodzi. Moja wina - nie podałem mu nowego terminu (znał ten z 13 grudnia). Dostałem za to z resztą od niego OPR. Przecież tak naprawdę jak ktoś powie że nie ma wspolnego mianownika z ludźmi z klubu to nie przyjdzie chociażby był największym fanem Canona i posiadał kolekcję taką jak Camera Museum...
Jeden z kolegów stwierdził że powinniśmy się wzorować na NKP. Czemu nie - ale jeśli chcielibyśmy kopiować ich rozwiązania to może lepiej od razu się tam zapisać ? Jak napisał Janusz - może lepiej rozdać czerwone książeczki, legitymacje, tytuły. Porobić się prezesami i dyrektorami.
Mój szacunek dla Mellana bierze się między innymi z tego że on mówi wprost - sami organizujcie swoje spotkania - Klub nic za was nie załatwi. Czy słychać w tym "wydawajmy legitymacje i rozdawajmy stanowiska" ? Przyznam się szczerze że męczą mnie wszystkie legitymacje, kwitki papierki itp rzeczy. Uważam że człowiek nie "powstaje" przez nadanie numeru Pesel, wydanie dowodu czy legitymacji. Zresztą dyskusje na ten temat też się toczyły na spotkaniu założycielskim. Nie wiem - ale dla mnie inicjatywa Mellana, BVQ, Dinderiego i innych - których nie wymieniłem teraz, a którzy włożyli wielki wkład - to chęć spotkania i spotykania ludzi którzy chcą robić zdjęcia.
Janusz zarzucił - po co w ogóle stowarzyszenie... Odpowiem szczerze jaka była moja motywacja - stowarzyszenie to taka rama która np mnie może zdyscyplinuje żeby wielką chęć pójść na jakiś plener - zrealizować. Ludzie są różni - jedni mają masę samozaparcia żeby brnąć po pas w śniegu żeby zrobić zdjęcie, inni potrzebuję takiej ramy - która powie - w ramach stowarzyszenia skrzyknęliśmy się na plenerek i kawę. Dziś i tutaj.
Mam taką nadzieję że stowarzyszenie obroni się samo - przez to co będzie robić. Przyznam się szczerze że ten ferment nawet mnie trochę ucieszył. Oczywiście źle by było gdyby cała aktywność zamknęła się w ramach dyskusji o tym co spotkanie założycielskie zrobiło źle. Ale jak mawiał mój nauczyciel - "nie myli się tylko ten - kto nic nie robi".
Pozdrawiam...
W krótkiej wypowiedzi chdziło mi raczej , że nikomu nie przeszkadza , że piszemy , czytamy- jesteśmy użytkownikami forum z "canonem" w nazwie
Janusz, to nie tak jak myślisz niestety. Ponosi Cię.
Mylisz się co do tego z kim ja się chcę spotykać. Mam ochotę spotykać się z fajnymi ludźmi, między innymi z tymi, których spotkałem w Łodzi.
Poza tym nie jest ważne jaki mam aparat, nie jest ważne co jest w nazwie. Pomysł Klubu Canona narodził się na forum Użytkowników Canona, no i tak się złożyło, że tego Canona ma w nazwie. I co w związku z tym? Mam się martwić, że 99% Klubowiczów będzie użytkownikami Canona?? Nie rozumiem w czym problem?
Wiesz... Gdybym mieszkał bliżej Szczecina albo Krakowa na bank bywałbym na tych plenerach. Ale niestety za daleko.
Powstający Klub daje duże prawdopodobieństwo, że taka grupka zapaleńców wykluje się z okolic Łodzi czy Warszawy, a tu już mam rzut berecikiem. :)
Także mam nadzieję, że zorganizujemy coś fajnego i nie życzę Tobie ani oczywiście sobie zazdroszczenia czegokolwiek w tym temacie. Tylko fajnej fotograficznej zabawy. Powodzenia życzę!