z doświadczenia wiem, że w takich sytuacjach łatwo o spaprane zdjęcie więc wszyscy jadą serią :)
Wersja do druku
To jest duży dyfuzor, ale tylko z góry. Też fatalne cienie wychodzą pod oczami, nosem i brodą. Nie są ostre, ale głębokie takie cienie. Warto mieć blendę i choćby sobie nogą trzymać coby od spodu doświetlić. Albo właśnie lekko lampą. Ewentualnie jak się młodą posadzi, to suknia sama pełni rolę blendy (-:
http://img151.imageshack.us/img151/8...ybyb4rtrb9.jpg
tak sie sklada ze jest to Pan z mojego rodzimego miasta, ktory pracuje w telewizji lokalnej,
moim zdaniem niepotrzebna jest nadinterpretacja tego zdjecia, nie wiem dlaczego kazdy przyjal ze to sytuacja ze slubu,
nie mowiac juz o tym ze w chwili robienia zdjecia kamera jest wylaczona, wiec porownywanie tego zdjecia z tymi z pierwszej strony jest spora pomylka
A skąd w ogóle wiecie, że koleś foci ślub? Może ktoś przechodził i poprosił o zrobienie zdjęcia - mniemał, że koleś z kamerą zna się na rzeczy. W zasadzie ch..j wam do tego - ot, tak niegrzecznie.
to bardzo mozliwa sytuacja, zebym wiedzial ze zostanie tutaj pokazany jako jakis negatywny przyklad to bym wypytal wczoraj :)
Na studiach zabłysnąłem na warsztatach próbą pionowego kadrowania betą. Prosto nie było, wygodnie też nie, ale dla mnie to było na tyle naturalne, że przezwyciężyłem niedogodności.
Z tego co wiem, wykładowca opowiadał później anegdotę o moim materiale zaliczeniowym rocznikowi niżej :mrgreen:
Hmmm...
Nie rozumiem was. Nie wiem dlaczego na tym forum jest jakaś mania Pana fotografa O_o ?!? Jeśli kamerzysta potrafi tak zrobić by film był ok oraz zdjęcia to co kija się do niego czepiać?
Jeśli chodzi o http://img151.imageshack.us/img151/8...ybyb4rtrb9.jpg
Nie każdy chol..... musi mieć Canona z szklarnią serii L :/ Osoby które nie mają canona to nie fotografowie. Najgorsze jeszcze to jak by miał Nikona! Śmierć na miejscu. Taka na forum jest formuła.
Popieram mruczeka
i bezsensowny.
Pewnie za chwile połowa forum mnie zjedzie. Ale takie życie.
Ale przecież nikt nie pisał że jeśli ktoś ma Nikona to nie może robić zdjęć albo że nie jest fotografem.
Chodzi od robienie zdjęć i kręcenie filmu na raz. Sam znam takiego kolesia. Nie dość że bierze dość sporo to ani film ani zdjęcia nie są dobre.
Osoba która ma nikona to wróg nr 1 na forum, Tylko canon jest the best i tyle :/
Oceniasz takich kolesi przez pryzmat jednego znajomego. Wszędzie są osoby które coś umią i nie umią. Ja znam kilku fotografów którzy mają studia fotograficzne robią to od lat z pokolenia na pokolenie i co? Odbilo im gdyż zdjecia są okropne, ale są to profesjonalni fotografowie :/
Ja mam też znajomego który ma pod sobą 4 kamerzystów. On i jeden z nich robią naraz zdjęcia i do nich prac nie mam zastrzeżeń. Może nie takie jakby sam fotograf zrobił ale nie wygladające na robotę Cioci z casio albo hp.
ktoś tu już pisał
sztuką jest sprzedaż
i nic protesty nie pomogą - wybiera ten co płaci
Piszcie co chcecie, coś mi jednak podpowiada, że niwielu "TEGO pana z kombi" na własnym ślubie by widziało.
Albo zdjęcia albo film. Kadrowanie wspólne po prostu odpada!
Z tego co wiem to jest parę osób na forum co mają Nikony i jakoś nikt im tego nie wypomina. A poza tym dużo osób je chwali choć mają Canona.Cytat:
Zakk Wylde napisał: Osoba która ma nikona to wróg nr 1 na forum, Tylko canon jest the best i tyle :/
Dwa lata temu na targach w Łodzi rozmawiałem z gościem który oglądał właśnie taki podwójny statyw. Miał już podobny lecz chciał zmienić na lepszy. Zapytany o to jak to może się udać jedno i drugie powiedział, że ustawia aparat tak aby w kadrze miał to samo co w kamerze. W lewej ręce ma elektroniczny wężyk i kiedy w kamerze ma ciekawe ujęcie naciska guzik.
Więc wcale to nie jest skomplikowane dla tych którzy na co dzień fotografują lub filmują na zielonym kwadraciku i jest jak najbardziej do obskoczenia.
Mówił, że w jego regionie jest popyt na 2in1 i po co ma dawać komuś zarobić jak może sam. To wszystko wyjaśnia.
Prawda, moda na 2w1 jest. Młodym wychodzi taniej, czasem to wychodzi czasem nie.
TomS wiesz sam o nikonach ale probujesz swoje zdanie ustanowić.
Dobre. Piszesz wcześniej że "Osoba która ma nikona to wróg nr 1 na forum". Ja jakoś tego nie zauważyłem. Ciekaw jak inni to widzą?
Temat byl poruszany setki razy.
Od pewnego czasu bezproduktywne dyskusje prowadzace do wojen systemowych sa slusznie ucinane.
I tego sie trzymajmy.
Decydując się na pisanie na tym forum wymaga pogodzenia się z obowiązującą opinią na temat kanona. Mam zwkłe lustro tejże marki, ale cyfrę już ze stajni Minolty, której nigdy nie zamienię na coś spod literki C. Ważna jest przyjemność z fotografowania i nauka, a czym się to będzie robić, to już sprawa drugorzędna.
To, jak każde inne forum, uczy pokory i dystansu do rzeczywistości, zwłaszcza przy kontakcie z oanistami sprzętowymi.
Ale gdyby nie to forum, to wiedzę miałbym mniejsza;)
Wracając do tematu 2in1, to prawda jest taka,że nie każdy przyklada wagę do doskonałości we wszystkichaspektach życia. Gdyby tak było, to Polska wyglądałaby jak połączenie szwajcarskiej precyzji z niemieckim porządkiem i japońską myślą techniczną, a tak nie jest.
Jeden woli mić perfekcyjne zdjęcia i perfekcyjny film ze ślubu spędzając pół życia na szukaniu tych dwóch jedynych specjalistów, inny będzie szukal kucharza świetnie gotującego, a kto inny będzie się rozglądał za florystą czy ładną salą.
Liczy się to co pozostaje w sercu i w umyśle z tego Jedynego Dnia, a nie to czy zdjęcia są świetne lub pieczeń dobrze doprawiona:P I tak potem kaseta wraz ze zdjęciami leży gdzieś głeboko w szyfladzie. Życie biegnie za szybko, młodzi wybiegają bardziej myślami w przyszlość niż w przeszłość. Ciekawe ile razy, statystycznie, każde małżeństwo zagląda do albumu ze ślubu?
Chyba tylko przez pierwsze pół roku. Ostatnio robiłem album i chciałem zobaczyć jak inni to robią. To mój kuzyn (2 lata po ślubie) i moja koleżanka (nie cały rok) nie mogli znaleźć swoich albumów.Cytat:
mruczek napisał: Ciekawe ile razy, statystycznie, każde małżeństwo zagląda do albumu ze ślubu?
no to chyba dokupie kamerę z takim statywem:)
Pan sobie lampkę tego Fuji wężykiem zasłonił. A poza tym zgadzam się z Jarkiem - co nas to?
przezywacie to jak mrówka okres :P
"oskarkowy"....
LUBIĘ CIĘ za to że masz dystans do rzeczywistości a nie tylko jak ci młodzi - pretensje.
Jakby co - możesz liczyć na mnie :-)
Pozostałym - polecam analizę pojęcia "obiektywizm" - bynajmniej nie z branży fotograficznej.
Właśnie po wczorajszej rozmowie telefonicznej z pewną panią uświadomiłem sobie, że zdjęcie w pierwszym poście to przykład świetnego dopasowania się do potrzeb klienta.
Przebieg rozmowy:
ona: "dobry wieczór ja w sprawie zdjęć i kamery na wesele"
ja: "dobry wieczór ale ja tylko robię zdjęcia, na kiedy?"
ona: "tylko zdjęcia to dziękuję i przepraszam dobranoc"
Kto jeszcze produkuje te podwójne statywy i gdzie najtaniej je kupić ? :-)
niestety sa klienci ktorzy chca tanio (b.tanio) - dlatego taki efekt 2w1
sam robie jedno i drugie ale ... zawsze sa to 2 osoby
nie wyobrazam sobie trzymac 3kg w jednej i 3 kg w drugiej rece
zabawne jest tez dlaczego niektorzy uzywaja na jasnych kamerach (tutaj Sony 2100) lampek doswietlajacych mieszajac swiatlo zastane z zoltym
prawda jest taka że ludzie kupują to co uważają za potrzebne a nie najlepsze
i niestety nic nie poradzi się na to
płacę za to co chcę
Najczęściej to zastane też jest żółte (kościół, sala) A używają z tego samego powodu z którego fotograficy lampy w plenerze. Lampka na kamerze nie świadczy o niczym. Ważniejsze jest dobranie mocy żarówki w lampce tak jak korekta błysku w lampie błyskowej. Dla takiej VX2100 to żarówka 20W to max.
a co z paralaksą? przecież obiekty fotografowane/filmowane są raz bliżej, raz dalej, a kąt pomiędzy osiami obiektywów obu urządzeń stały, no chyba że co chwilkę operator zmienia ustawienia. zastanawia mnie jeszcze czy cień rzucany przez wężyk biegnący przed samą lampą.
pozdrawiam