Lepiej dla niego, jakby ich nie miał ;)
Wersja do druku
No cóż... To jest po prostu kampania reklamowa goglów piksel siedem. Tak dziś wyglądają kampanie. Kiedyś pokazywano w telewizji przystojnych facetów, w swetrach i przeciwsłonecznych okularach od BOSSa, oraz seksowne długonogie blondynki, sugerując że używając takiego a takiego sprzętu, dotykasz "lepszego świata". Jesteś jak oni. Dziś w takie bzdety już nikt nie wierzy, więc reklama zeszła do poziomu takiego, jak widzimy. Czyli poniżej dna. I nie wiadomo tylko, co znajduje się niżej tego dna. Sam sposób, czy ci żałośni idioci, którzy firmują swoją twarzą ten żenujący spektakl...
nadrobiłem zaległości - uśmiałem się
https://www.youtube.com/watch?v=jmH8v8rY1vY
Wielkosc sensora w siajomi.
To jest nic innego, jak kształtowanie gustów i wzbudzanie pożądania. De facto technika fotografii obliczeniowej przekroczyła już próg oczekiwań przeciętnego zjadacza krakersa z kawiorem (bo te telefony jednak niemało kosztują), a teraz reszcie gawiedzi wmówić trzeba, że już więcej jej nie potrzeba, że już będzie profi i ten-tego. Kluczem jest tu "wystarczająca jakość", która zadowala nawet JP, odkąd popadł w herezję zaprzeczającą jego poprzedniemu drobiazgowemu liczeniu pikseli w pikselach :mrgreen:
Należy też zdać sobie sprawę, że naszemu światkowi nic nie zagraża, a zaawansowany aparat w telefonie jest i będzie dalej jedynie dopełnieniem telefonu, a nie substytutem aparatu fotograficznego, bo choć on już wiele może, to dalej równie wiele nie może, i nigdy mógł nie będzie.
Zgadzam sie z (prawie) wszystkim.
Tylko :
- już bardzo dawno efekty rozwoju w "aparatach foto" znacznie przekroczyły zarówno potrzeby zdecydowanej większości użytkowników jak i możliwości (przy normalnie/zwykle wykonywanych zdjęciach) wizualizacji efektów tych nowości na ekranach i standardowych wydrukach
- firmy muszą wzbudzać potrzebę kupowania, to ich być lub plajta a nie widać co mogłoby spowodować masowe zakupy aparatów/obiektywów, pozostała nowość smartfoto, muszą inwestować w rozwój tej technologii i w marketing/sprzedaż by istnieć.
- oczywiście nic nie zagraża światu aparatów/obiektywów foto tak jak nadal są używane aparaty analogowe, czarne płyty, wzmaciacze lampowe itd.
jp
PS
A gdybym zaczął się uczyć języka chińskiego, porównywać gramatykę chińską z gramatyką polską to sądziłbyś/głosiłbyś że przestałem być polakiem ?
Jakie to niby efekty rozwoju w aparatach przekroczyły potrzeby użytkowników? Chodzi Ci o jakieś "fiuczery"? Ja nie oczekuję od aparatu, że w trakcie przykładania oka do celownika on mi przy okazji mordę ogoli, z efektów cyfrowych nie korzystam, z funkcji filmowych też nie, i nie potrzebuję w aparacie telefonu tak samo, jak w telefonie aparatu. Ale pozostaje jeszcze jakość obrazu, a tu aparaty bezwzględnie dominują i dominować będą jeszcze długo, oby zawsze.
Wyznacznikiem jakości obrazu jest dla mnie jakość 100% wycinka w widoku ekranowym, bo bardzo często z takich wycinków korzystam jako finalnych wersji zdjęcia, a na tym polu jest jeszcze wiele do zrobienia, zwłaszcza u Canona przy wyższych ISO, i tu oczekuję poprawy stanu rzeczy, a nie w przesiadce na telefon, który na mojej działce- póki co- nie ma żadnego zastosowania.
Co prawda ożeniłem się z kobietą pierwotną, która dalej do obierania ziemniaków używa wyłącznie nożyka, chociaż w szufladzie jest pięć obieraczek, ale ja wolę mieć do każdej czynności profesjonalne, dedykowane narzędzie :mrgreen:
To jest niestety manipulacja (być może nieświadoma). Nie możemy porównywać aparatów, cyfrowych oczywiście, do analogów, czarnych płyt, czy wzmacniaczy lampowych. Bo tych rzeczy używają rzeczywiście bardzo wąskie elity. To Tobie Janie się wydaje, że "większość użytkowników" idzie tą drogą, co Ty (producenci smartfonów rzecz jasna, starają się wszystkim to wmówić) i aparaty są "na wymarciu". Jest to oczywista bzdura, bo póki co, zdecydowana większość fotoamatorów (o ile nie wszyscy), korzystają jednak z aparatów. I wielokrotnie tutaj to potwierdzano. Tylko że Ty udajesz, iż tych argumentów nie słyszysz. Pomijasz je milczeniem i po raz kolejny powtarzasz, że "już bardzo dawno efekty rozwoju w "aparatach foto" znacznie przekroczyły zarówno potrzeby zdecydowanej większości użytkowników", oraz "firmy muszą wzbudzać potrzebę kupowania (...) pozostała nowość smartfoto, muszą inwestować w rozwój tej technologii i w marketing/sprzedaż by istnieć"
To udawanie, że jest tak, pomimo, że jest dokładnie odwrotnie, już jest męczące.
Odnoszę wrażenie, że JP został namierzony w sklepie przez tzw. doradcę klienta i nieświadomie stał się zakładnikiem numeru produktu z najwyższą ostatnią cyferką, lub literką kupując smartfona S22 (kod PLU).
Jan obecnie próbuje tego samego zabiegu w odniesieniu do czytelników tego wątku. Jak widać bez większego powodzenia, bo większość czytelników CB nie ufa magicznym pudełkom oraz cukierkowej reklamie i zdecydowanie bardziej wierzy w to, co widzi na ekranie monitora (nie TV jak JP)
Osobom nieświadomym i nieznającym zasad dotyczących sprzedaży elektrośmieci przez tzw. "doradców klienta" polecam posłuchać: https://youtu.be/_pk1J3RuOhQ (CAŁA PRAWDA o SKLEPACH Z ELEKTRONIKĄ).
Oczywiście przy 76 stronie wątku nawet nie zakładam, że JP cokolwiek przyswoił sobie z wcześniejszych wypowiedzi dotyczących zapytania ujętego w temacie wątku.
Dałbym plusa albo lajka ale się tutaj nie da :)
Za kilka lat głupia jak but ale nakarmiona milionami zdjęć ML i tak zacznie nas wygryzać i użycie obróbki zaproponowanej przez ML będzie kusiło. Być może jesteśmy jedną z ostatnich generacji, która będzie miała jakakolwiek kreatywność i robiła coś ręcznie...
Ale jak się ma ów rozwój technologii wprowadzony w kilku ostatnich wersjach aparatów/obiektywów (i w tych zapowiadanych) do tego co Ty widzisz jako lepsza jakość Twoich zdjęć z Twoich normalnych sytuacji zdjęciowych ocenianych na ekranie (wydruku) z którego normalnie korzystasz ?
jp
U Canona to ja od od 11 lat rozwoju w poprawie obrazowania nie widzę (bo nie mam R3, ani R5), odkąd kupiłem C 550D, ale wszystkie 6 aparatów cyfrowych Canona, jakie aktualnie używam, dalej są mocno do przodu pod względem jakości obrazu w stosunku do tej "rozwijającej" się technologii smartfonowej :mrgreen:
Usilnie w najnowsze konstrukcje pakują stare matryce, ale one dalej są lepsze od smartfonowych. SONy, Nikona, Fuji, Panasonica, Pentaxa, Olympusa nie używam, ale wiem, co mogą, a to co mogą, jeszcze mocniej rozkłada te smartfony na piksele :mrgreen:
Póki co smartfon przy aparacie to taka wiertarka-korba bez przekładni w porównaniu do wiertarki elektrycznej. Lepsze to, niż kij ze sznurkiem, ale jeszcze ma się co rozwijać :mrgreen:
Widać! W R5 tylko bateria a właściwie jej wydajność kuleje (w starciu z 5D3). Martyca i cała reszta na plus, z AF ma czele.
Szkła... 85 1.2 DS ostry od 1.2 więc w porównaniu do wersji EF 1.2 znowu lepiej.
Z drugiej strony, kupiłem drugą sztukę B1x (B2 padała w połowie dnia). Plastik na starej z 2017 ok, nowy z 21 jakaś chińska wydmuszka a spasowanie z (_._).
Telefonem można zrobić fotke, ale to taka zapchaj dziura. Dużo MP cisną i sprzedają miejsce w chmurze. Te darmowe 15GB w Google, szybko się kończy.
Jan, robisz jutro zaćmienie słońca smartfonem?
Rozwój aparatów/obiektywów foto
Weźmy mnie.
Mam (ze względu na rozdzielczość/ostrość) A7R3 z 2017roku, dalej powstały A7R3A, A7R4A i jest 2022 specyfikacja A7R5.
Oczywiście, emocjonalnie fajnie by było mieć A7R5 zamiast A7R3 ale racjonalnie :
1. lepszy wizjer ale używam go tylko do kadrowania i sprawdzania ostrości
2. 61 MPix zamiast 42 Mpix ale :
a. bardzo mało obiektywów przeności już rozdzielczość 42 Mpix i to tylko w małym zakresie przesłon, są już/będą i w jakich cenach obiektywy które dobrze przenoszą 61 Mix ?. Podpinanie innych obiektywów do takich matryc to racjonalna paranoja
b. 42 Mpix to szerokość obrazu 8k, 61 Mpix to 9,5k ale ja mam monitor tylko 2,7k i TV 4k. Gdyby była potrzeba wydruków to "bezproblemowe" 95cm zamiast 80cm ale nie widzę tu większych kłopotów
3. AF "obdarowany" nowym AI może jest znacznym ulepszeniem, nie wiem to nie moja bajka
4. lepszy IBIS ale i tak muszę targać statyw
5. głowny nacisk na filmowanie, może znaczne ulepszenie, nie wiem to nie moja bajka
6. trochę lepsze szumy, dynamika, czas reakcji...., nie potrzebuje tego trochę
W ciągu 5 lat (i w najbliższej przyszłości) nie widać nic co skłoniłoby mnie do zakupu nowego aparatu/obiektywu foto. I chyba takich jak ja z różnych powodów jest wielu.
A firmy muszą ciągle coś sprzedawać by istnieć.
Kiedyś to głównie Canon (N, potem S) kreował drogę rozwoju, własności/cechy nowych aparatów, decydował czym ludzie fotografowali
Teraz to Samsung, Apple czy Xiaomi
A pasywna reakcja taka jak np. aparaty dla vlogerów to znacznie spóźnione działanie na trendy kreowane przez Samsunga, Apple czy Xiaomi, próba opóźnienia marginalizacji segmentu aparatów/obiektywów foto.
jp
Ciekawe rozważanie. Powinien przeprowadzać takie każdy, kto zastanawia się nad zakupem nowego smartfona co 2 lata.
Po co kupiłeś Janie super jasne obiektywy portretowe: Sigma 85mm f/1.4 DG DN oraz FE 135GM f/1.8 i szeroki kąt FE 1.8/20G, FE 1.4/35GM, ponieważ któryś już raz w tym wątku twierdzisz, że zdjęcia wykonujesz w zasadzie wyłącznie z domkniętą przysłoną? Koszt ww. szkieł to obecnie 25.600 zł + 24-70/2,8 = 37.000 zł
Jeśli do sumy szkieł 37.000 zł dodać A7R3 za 10k zł otrzymamy zestaw 47.000 zł (nie licząc lampy błyskowej itp), który Twoim zdaniem nie umywa się do tego, co otrzymujesz z Samsunga S22 za 3.500 zł.
Cały wątek sprowadza się do Twoich wniosków, że smartfonem S22 za 3.500 zł zrobisz "lepsze" zdjęcia niż zestawem fotograficznym złożonym z aparatu i szkieł o najwyższej rozdzielczości za kwotę: 47.000 zł
Jesteś całkowicie pewien, że pisząc wszędzie "wystarczająca jakość" do oglądania zdjęć na ekranie TV w 4K zupełnie niepotrzebnie kupowałeś wcześniej sprzęt foto z najwyższej możliwej półki?
Candar daj spokój. Jak by to był młody człowiek, to powiedział bym że uprawia na forum trolling level 100%, a tak to powiem tyle - klapki na oczach, bo się zdjęć nie umie robić i się znalazło wymówkę, że coś robi te zdjęcia za niego.
Dziwię się tylko w te jego pseudo fotograficzne zaangażowanie na różnych forach przez tyle lat. A ty wychodzi, że nawet nie onanista sprzętowy a onanista... sam nie wiem czego.
Zwykły kurs dla ultra amatorów odpowiedział by mu na więcej pytań niż ma ich w głowie, ale człowiek starszej daty, więc za nic nie przekonasz, że głupoty pisze.
Spadłem z krzesła jak przeczytałem to: "Kiedyś to głównie Canon (N, potem S) kreował drogę rozwoju, własności/cechy nowych aparatów, decydował czym ludzie fotografowali
Teraz to Samsung, Apple czy Xiaomi" Co trzeba mieć w głowie by pisać takie bzdury ?
Jan konsekwentnie udaje, że nie widzi tych argumentów (albo naprawdę ich nie widzi, co wcale by nie dziwiło, skoro nie jest w stanie dostrzec pikseli wielkich jak piłka futbolowa), więc ja konsekwentnie powtórzę:
To, co Jan powtarza na okrągło i bez ustanku i to, co moim zdaniem jest jego podstawowym celem w tym wątku, zawiera się w tym zdaniu "mantrze":
"trendy kreowane przez Samsunga, Apple czy Xiaomi, próba opóźnienia marginalizacji segmentu aparatów/obiektywów foto."
Otóż jest to taka bzdura, że większej chyba nie wymyślono. Segment aparatów foto, wbrew temu, co widzi ograniczony wzrok Jana, ma się całkiem dobrze i nic nie wskazuje, żeby ulegał "marginalizacji". Smartfony służą do wielu innych rzeczy, a przy okazji mają aparat. Ale NIKT nie kupuje smartfona wyłącznie dla aparatu. Każdy, kto myśli o FOTOGRAFOWANIU, kupuje aparat. Skończ więc Panie Janie chrzanić o "tendencjach" i "marginalizacji", oraz wzmacniaczach lampowych, bo to są bzdety, jakich nawet dzieci w przedszkolu powinny się wstydzić powtarzać. A co dopiero dorosły chłop...
Na przykładzie JP widać jakie spustoszenie w postrzeganiu świata może spowodować bezmyślne oglądanie reklam i wiadomości na ekranie TV 4k.
Większych kocopołów niż powtarzanie przez JP reklamowych sloganów: "Kiedyś to głównie Canon (N, potem S) kreował drogę rozwoju, własności/cechy nowych aparatów, decydował czym ludzie fotografowali. Teraz to Samsung, Apple czy Xiaomi" w całym życiu nie czytałem na żadnym forum.
Zdaniem Jana Samsung, Apple czy Xiaomi zadecydowali, że od dziś ludzie fotografują smartfonami - @jan pawlak nie widzisz tego, że zaczynasz konfabulować o nieistniejącej rzeczywistości? To się nie nadaje nawet na kabaret :(
Takie komentarze mnie bawią.
Żałuję że nie mogę zacytować w oryginale opinii tych fotografików którzy głośli swoje (i opinie o moim stanie umysłowym) gdy robiłem/pokazywałem w erze fotografii analogowej pierwsze (bardzo wtedy słabe technicznie) zdjęcia z aparatu cyfrowego.
To teraz jest po prostu tylko zwykła powtórka, to jak podróż karawany rozwoju przez kolejną oazę.
jp
G.... Prawda! Wtedy to mogła być różnica pomiędzy APARATAMI analogowymi, a APARATAMI cyfrowymi. Między starym i nowym w obrębie tej samej dziedziny. Ty po prostu nie potrafisz i nie chcesz zrozumieć, że aparaty i fotografia to jedno, a smartfony to drugie. To są dwa zupełnie INNE światy.
Ale wiesz, że pisząc powyższe kocopoły znowu dajesz czytelnikom identyczne powody do takich obaw?
Analog vs cyfra charakteryzował się możliwością (i w dalszym ciągu daje taką możliwość, bo dalej używam starych analogowych obiektywów w cyfrze) porównania jakości pozyskanej z materiałów światłoczułych i matryc cyfrowych poprzez podpięcie dokładnie tych samych obiektywów (nie jakiś ersatzów z plastikowymi soczewkami wielkości paznokcia montowanych w smartfonach). Jak już będziesz gotowy, aby podpiąć do swojego smartfona samsunga S22 swoje pełnoklatkowe obiektywy Sony od A7R3 wymienione w stopce na które wydałeś 37.000 zł daj znać!
To jesteśmy umówieni! ;)
Ale problem tkwi w tym, że Ty nadal pokazujesz bardzo słabe techniczne zdjęcia. Nic się nie zmieniło, chyba że na gorsze. Swoimi przykładowymi zdjęciami udowadniasz, że stoisz na tej autostradzie i nigdzie nie jedziesz. Co więcej, teraz postanowiłeś zejść na pobocze, przesiąść się do gokarta na pedały i udawać, że śmigasz w Bugatti.
Wtedy to była różnica pomiedzy fotografią analogową (kliszą, chemia, powiększalnik) a fotografią cyfrową (matryca, bajty, procesor, monitor).
A teraz różnica pomiędzy tworzeniem obrazu świata na dużej matrycy przez duży obiektyw a tworzeniem tego obrazu z jednej lub wielu małych matryc z małymi obiektywami i obliczeniowo tworzenie całościowego obrazu. Na razie jest jako-tako ale za 2-3 lata ma być zdecydowanie lepiej
Co by to nie oznaczało to jednak zgoda. To są dwa zupełnie INNE światy
jp
@jan pawlak - spokojnie możesz sprzedać swoje klamoty Foto i kupić nowy smartfon iPhone 14 Pro , gościu po obejrzeniu zdjęć z iPhone 14 Pro już sprzedaje swojego canona R5 i pieje z zachwytu nad smartfonem :mrgreen:
Podobnie jak Ty przeskalowuje fotki do wielkości 1500 x 1000 oraz 1000 x 750, aby nie można było zweryfikować jego kocopołów. Skąd my to znamy ? :lol:
iPhone 14 Pro to pierwszy telefon, który może zastąpić mój aparat https://fstoppers.com/reviews/iphone...wzmJfAofRgPNYM
Załącznik 9355
ps.
ostatnio jakiś wysyp na YT nawiedzonych smartfoniarzy reklamujących najnowsze telefony ;) Potem nie dziwota, że w posiadanych aparatach foto cytując klasyka: "szyny były złe, a podwozie też było złe" 8-)
Każdy fotoamator dąży do tego, aby jego zdjęcia wyglądały profesjonalnie i były nieskazitelne technicznie, bo taka jest natura fotoamatora. Jak coś nie wyjdzie, to mówi się trudno, ale nie zmienia się swojego podejścia.
O ile o artyzmie zdjęć nie decyduje sprzęt ani ich jakość techniczna, o tyle żaden fotoamator nie będzie się świadomie katował tą nędzną jakością tworząc swoje nierzadko arcydzieła, lecz będzie dążył do uzyskania najlepszej możliwej jakości, o ile się da, ale sprzętem stricte fotograficznym, a nie czymś, czym blondynki fotografują buty na wystawach i do razu wysyłają zdjęcia psiapsiółkom :mrgreen: Mało tego, fotoamator będzie się starał, aby finalny obraz miał jak najlepszą jakość w jak największym formacie, a nie natywny rozmiar pocztówki i ni chu-chu więcej.
Próba zrównania fotoamatorów z całą masą ludzką, która smartfonami fotografuje przypadkowo i co popadnie, a te ich zdjęcia nie służą niczemu więcej, jak wymianie informacji i chwaleniu się bardziej pobytem w danym miejscu, niż obrazem, jaki się udało zarejestrować, jest manipulacją.
To, że ogół ludzi uzyskuje większe możliwości robienia lepszych zdjęć nie czyni z nich fotoamatorów, którzy są bazą dla rozwoju sprzętu stricte fotograficznego. Fotoamator celowo i świadomie jest w stanie wykorzystać smartfon w trudnych sytuacjach zdjęciowych, ale gdy nastawi się na jakość obrazu, to użyje posiadanego sprzętu foto, natomiast przeciętny posiadacz smarfona pozostanie w jakościowych czterech literach, o ile nie złapie smykałki i sprzętu foto nie kupi.
Fotoamator chce także zapanować nad obrazem w chwili jego komponowania twórczo wykorzystując posiadaną optykę, a nie powierzać GO sztucznej inteligencji, gdy aparat robi mu sam z siebie zdjęcia ostre od czubków butów po krańce Drogi Mlecznej, więc- póki co- o tym, czy rynek sprzętu foto będzie się rozwijał, dalej decyduje istnienie fotoamatorów, a nie buńczuczne proroctwa speców od marketingu smyczy elektronicznych :mrgreen:
--- Kolejny post ---
Taaa... Złapałem ten film w 18:22 i tam dokładnie widać smartfonową akwarelę w porównaniu do "plenty of details" obrazu z R5 :mrgreen: Jak gościu z kółkiem w nosie chce sprzedać R5, to za 1/10 ceny iPhone 14 kupi zwykły aparat cyfrowy robiący lepsze zdjęcia :mrgreen:
I znowu się z Tobą (prawie) we wszystkim zgadzam.
Jeśli odpowedzialny za rozwój matryc w firmie która dominuje w tym segmencie
i jest to biznesmen japoński to ja mu wierzę że za 2-3 lata jakość zdjęć ze smartfonów będzie lepsza od jakości zdjęć z bezlusterkowców.
Problemem może być że nie wiadmo co ma na myśli facet odpowiedzialny za rozwój matryc, czyli w czym, w jakiem elemencie jakości. A jest ich trochę do poprawy
jp
Oj tam, oj tam...
Przecież powiedział, że brakuje "odrobiny szczegółów", czyli dokładnie tak samo konfabuluje jak nasz rodzimy JP z CB :mrgreen:
Specjalnie dla @jan pawlak zapodałem nawet strzałki, ale MZ i tak nie zauważy różnicy i dla niego zdjęcia ze smartfona są lepsze od R5 ;) Jestem pewien, że Jan podobnie jak autor tej "rozkminy" znalazł osobę mówiącą jego językiem: "bez aparatu u boku zrobię coś magicznego i zrobię kilka zdjęć iPhonem 14 Pro, będę profesjonalnie zadowolony z wyników" https://fstoppers.com/reviews/iphone...wzmJfAofRgPNYM
Załącznik 9358EDIT polityka
Jest tylko jedna mała różnica. Ten ciul i wiele jemu podobnych, z tego filmiku, robi to prawdopodobnie dla kasy. A Jan P. najwyraźniej w to wszystko wierzy ...
Za filmiki na YT i Insta można zgarnąć sporą kasę przy dużej liczbie obserwujących. Już na początku wątku radziłem JP (nie che mi się teraz szukać), aby założył sobie bloga https://geex.x-kom.pl/lifestyle/ile-...ki-youtuberow/ i głosił ku chwale szurów i foliarzy (tu definicja dla niezorientowanych https://sjp.pwn.pl/mlodziezowe-slowo...r;6383044.html) swoje wywody. Zaręczam, że JP zgarnąłby już od początku wątku niezłą sumkę :)
ps.
czy jest jakaś kasa dla autora wątku na CB za liczbę stron? Jakieś progi ilościowe i bonusy z tym związane? Bo jak widzę autor wątku się rozkręca :mrgreen:
Naprawdę wierzysz w to co on mówi? Tu problem, ze wierzysz. Pierw wierzyłeś że już dorównują (bo tak mówi YT).
Ze względu na rozmiar matrycy oraz obiektywów fotografia smartfonowa NIGDY nie dogoni jakością tej z bezluster.
Rozwój matryc następuje zarówno w bezlustrach i w smartfonach. Oba to CMOSy! Konstruktorzy matryc podpatrują rozwiązania stosowane u konkurencji. Nawet często nie u konkurencji bo część z nich powstaje w tych samych firmach. Dlaczego zakładasz, że poprawa nie będzie szła równolegle w obu segmentach rynku??? Matrycami i optyką bezlustra FF MUSZĄ wygrywać z smartfonami.
Przewaga smartfonów to szeroko stosowane AI na etapie fotografowania. Natychmiast. Ale to zostało zauważone i AI wchodzi do programów obróbkowych. Owszem, efekt jest po zgraniu na komputer, nie natychmiast przy robieniu zdjęcia. Choć .. OM system (dawniej Olympus) mówi o wprowadzeniu AI. Minie trochę czasu i ine firmy to wprowadzą szeroko.
Analogie? Sony rozwinęło bezlustra, uzyskała jakąś przewagę. Nikon i Canon zrobiły to później, bo tak trzeba było. Tesla wypuściła elektryki. Ale teraz robi je Audi, Porsche i w ogóle wszyscy.
Nikomu się nie pozwala na technologiczne odskoczenie. Producenci aparatów też wykorzystają to co teraz robią producenci smartfonów.
Swoją drogą może szkoda, że Samsung zrezygnował swego czasu z produkcji aparatów. Zapewne pierwszy by wprowadził szerzej AI do aparatów.
Użytkownicy sprzętu foto mogą się obrażać lub nie ale ogrom zdjęć wszelakich robi się smartfonami. Niestety zdjęcia te, zgwałcone brutalnie przez AI, na niewiele się zdają do profesjonalnych zastosowań. Zasadnicza przewaga sprzętu foto to RAW i spore możliwości obróbki obrazka ze współczesnej matrycy. Można samemu zrobić to co sztuczna i "normalna" inteligencja podpowiada uzyskując pożądany efekt.
Osoby, które wykorzystują w swojej profesji zdjęcia dostarczane przez klientów nie trawią przeostrzonych, chamsko odszumionych fotek ze skopaną równowagą tonalną i przesaturowanymi barwami. I nie idzie tego wyjaśnić klientowi, który dostarczył "piękne i gotowe" fotki.
Ta cała AI w sprzęcie foto niech sobie działa w tle, jak Picture Style ale niech nie gwałci RAWa bo to koniec fotografii.
Tu bym polemizował że te osoby (w domyśle fotografowie mający pojęcie o zdjęciach i obróbce) "nie trawią przeostrzonych, chamsko odszumionych fotek ze skopaną równowagą tonalną i przesaturowanymi barwami" i zgodził się ze zdaniem Czarka Dybowskiego o masakrze na nowej "fotce" zapodanej przez ZPAF KIELCE https://www.facebook.com/photo.php?f...520000.&type=3 Bylejakość i HDRowanie zdjęć ostatnio serwowanych przez smartfony i fotografów to jakiś dramat.
Tak więc zabrakło mi słów widząc zdjęcia na stronie ZPAF KIELCE. No chyba, że są osoby do których to trafia (jedenaście polubień), to sorry...
Załącznik 9359
Załącznik 9360
Załącznik 9361
W S22 na wszystkich plikach jpg, z trybów automatycznych z AI czy "ręcznych", w pełnym świetle, wieczorem czy nocne przy obserwacji 1:1 widać (więcej czy mniej) przeostrzenia.
Ale pliki dng z Expert RAW tej cechy nie mają.
jp
--- Kolejny post ---
Nie tak dawno obowiązywało że :
Światło pada na całą kliszę pod różnymi kątami a zdjęcie z matrycy o powierzchni czujników znacznie mniejszej od powierzchni kliszy i zbierających tylko światło padające prostopadle nigdy nie dorówna jakości zdjęć z kliszy. NIGDY
Pamiętasz jeszcze ?
jp
Cóś Wam wszystkim powiem...
Jan Pawlak wierzy w te swoje sreberka i świstaki... Fotoamatorzy wiedzą jak jest (to, co napisał ostatnio @atsf o "dążeniu fotoamatorów do perfekcji" powinno być potraktowane jako "ostatnie słowo w tej dyskusji", bo to genialne podsumowanie), więc może niech każdy zostanie przy swoim i dajmy se spokój z tym tematem, co?
Ja wiem, że nie mogę, nie mam prawa proponować czegoś takiego, bo nie jestem autorem wątku, ale ja bym toto zamknął. Oszczędzilibyśmy wszyscy w ten sposób nasze nerwy, a i stolec by był lżejszy... Skoro wiemy (a wiemy), że te filmy na YT to jest ordynarny marketing i zwyczajne kłamstwa, skoro wiemy, że nie jest prawdą (a w co wierzy Jan), jakoby "większość fotografów używała telefonów" i skoro jest dla nas jasne (co napisał @Jacek_Z, nie pierwszy zresztą), że telefony NIGDY nie prześcigną aparatów, a deszcz nie zacznie padać od dołu do góry, to... Może to nie ma sensu?
Bo Jan cały czas udaje, że nie słyszy tych argumentów i odpowiada tymi samymi, swoimi, a to po prostu ludzi denerwuje i się wypowiadają. To nie jest (uważam) tak, jak ktoś tu napisał, że "każdy chce pokazać, że ma rację", albo "dokopać Janowi P." Wątek ma prawie 80 stron, co stanowi rekord, ale nie dlatego, że jest to popularny temat, tylko dlatego, że większość z nas go lubi. Bo jesteśmy ciekawi (ja też), jak daleko się to posunie. Co jeszcze "mądrego" powie Jan P. i jak horrendalne bzdury powie, żeby kogoś sprowokować.
Dlatego, z czystej sympatii do forum i do wszystkich użytkowników, a może przede wszystkim z szacunku do samej fotografii, zakończyłbym to żenujące widowisko...
Panie Janie dwie różne technologie. Jedna stara, druga nowa. W tel mamy matryce jak w aparatach, tylko wieksze. Zamiast AI - Photoshopa. Różnica jest taka, że Pan nie kontroluje w 100% tego co wypluje wywoływarka w tel.
Samsung koła nie wymyślił, niech Pan zobaczy najnowszego LR i maski do portretów.
Ale trzeba przyznać, że dawno nie było tak popularnego wątku. Udało się Janowi towarzystwo rozruszać.
Dla niektórych fotografów (np. od tych zdjęć z Kielc), kaleczących fotki obróbką, Ai telefonu może być wybawieniem.
Obróbka zdjęć przez JP też mi nie pasowała.
Nie ja takie zdanie wypowiedziałem, a to zdanie to bzdura. Bo matryca nie zbiera światła padającego na nie tylko prostopadle. Te padające pod kątem zbiera też, dając winietę większą niż w analogu.
Może czytałeś materiały reklamowe (sic!) Olympusa gdzie zrobiono Boga z telecetryczności.
No i matryca cyfrowa nie musi być mniejsza od kliszy małoobrazkowej. W końcu juz dawno jest FF.
Nie zgadzam się z tym. Na początku lustrzanek cyfrowych zaobserwowano, że przy formacie FF stare obiektywy, zwłaszcza UWA, dużo mocniej winietują na brzegach, i znacznie pogarsza się ich rozdzielczość w tym obszarze, oraz jest więcej aberracji chromatycznej. Tym uzasadniano wprowadzenie standardu APS-C, żeby światło padało na mniejszą matrycę, a więc bardziej prostopadle. Zmuszało to nowych użytkowników do zakupu zarówno korpusów APS-C, jak i nowych obiektywów projektowanych pod APS-C, bo stare na FF pracowały bardzo kiepsko, co spowodowało ciężkie wkur... u posiadaczy analogowej optyki EF, bo nagle ich szerokokątne obiektywy przestały być szerokokątne, i dość masowo się ich pozbywali, aby kupować plastikowe kitowe.
Dość długo nie było korpusów FF, które by prawidłowo współpracowały pod względem optycznym ze starymi obiektywami, ale wreszcie się takie pojawiły, a potem małymi kroczkami weszły korpusy bezlusterkowe, w których odległość rejestrowa uległa tak znacznemu zmniejszeniu, że soczewka obiektywu prawie szoruje po matrycy, a o prostopadłości padania światła na nią mowy nie ma, bo soczewki wyjściowe są często bardzo małe, dużo mniejsze od matrycy, a więc kąty padania światła też są bardzo małe, a mimo tego to gra i buczy.
Wniosek z powyższego jest taki, że nieustannie słuchamy jakiegoś marketingowego *******olo uzasadniającego wywalenie przez nas pieniędzy na jakiś kolejny sprzęt, a "niepokonywalne" na jakimś etapie "problemy techniczne" niepostrzeżenie stają się pokonywalne. Za nasze pieniądze :mrgreen:
Cóż, ale...
To był chór doświadczonych fotografujących wtedy gdy pojawił się aparat cyfrowy.
To był precyzyjny opis atualnego wtedy stanu technologii fotografii cyfrowej :
Światło pada na całą kliszę pod różnymi kątami a zdjęcie z matrycy o powierzchni czujników znacznie mniejszej od powierzchni kliszy i zbierających tylko światło padające prostopadle nigdy nie dorówna jakości zdjęć z kliszy. NIGDY
A jak sam teraz pokazałeś przenoszenia wnioskowania opartego na doświadczeniach, wiedzy ze starej technologii na nową szybko rozwijającą się technologię jest ryzykowne.
Nie wiem jak będzie ze smartfoto na 3-4 lata, do czego dojdzie fotografia obliczeniowa z jakością techniczną zdjęć.
Zobaczymy (mam nadzieję)
jp
--- Kolejny post ---
Przecież są specjalne "szkoły" w których uczą jak nas "namawiać" do kupna kolejnych nowych wyrobów, to sa bardzo dobrzy specjaliści.
Ale wbrew pozorom to jest pozytywne zjawisko, to byśmy ciągle kupowali jest warunkiem koniecznym rozwoju technologii.
jp
Era smartfonów dobiegnie końca w 2030 roku https://menworld.pl/era-smartfonow-d...a-w-2030-roku/
Cieszmy się nimi, bo tak szybką odchodzą...
https://www.youtube.com/watch?v=l2l45rfD7CI&ab_channel=Ca%C5%82aPrawda