Może moje dziecko jest jakieś nadpobudliwe albo coś. Jednak gdybym przy robieniu jemu zdjęcia miał lecieć po lampę, zmieniać szkło czy coś w tym stylu. To miałbym g.. a nie zdjęcia syna z dzieciństwa.
To nie ma być sesja tylko zrobienie pamiątek na całe życie. Tam się nikt nie patrzy na to czy GO było odpowiednie, czy nie ma cieni pod okiem itp. Najczęściej liczy się po prostu chwila.
Zgadzam się że w wielu także przypadkach typu święta, jakieś inne okazje. Można poustawiać "modela" itp. Jest dużo więcej czasu na to.
Jednak na co dzień zdecydowanie lepszym wyjściem jest w miarę nowa puszka z wysokim użytecznym ISO. Oraz jedno szkiełko z w miarę działającym AF.
Skłaniałbym się do propozycji, która już tutaj dwa razy padła: 500D/1000D + kit + 50 1.8