Jeśli dopiero zabierasz się za makro to właśnie soczewka będzie dobra, ponieważ za małe pieniądze przekonasz się, czy ten rodzaj fotografii cię pasjonuje. Jeśli się zniechęcisz (czego ci nie życzę) to mała strata finansowa. Fakt, że szkło można sprzedać, ale to więcej zachodu. Ja tak zaczynałem. Gdy mnie naprawdę wciągnęło i miałem świadomość z czym się wiąże robienie makro (np. cierpliwość, konieczność dokupienia dobrego statywu itp), kupiłem szkło.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
A od rozwiązań dających minimalną głębię ostrości bym nie zaczynał bo się łatwo zniechęcić. Jeśli nie chcesz soczewki to szkło po prostu.