Co racja to racja, po co sobie komplikować życie i narażać na dodatkowy stres. Najlepiej być niezależny od nikogo.
Co racja to racja, po co sobie komplikować życie i narażać na dodatkowy stres. Najlepiej być niezależny od nikogo.
Określenie " Profesjonalne podejście do tematu" nie oznacza tylko zabrania puszki z obiektywem czy dwoma ... powinniśmy być zaopatrzeni w zapasowe body, obiektywy, lampy, akumulatory do aparatów i lamp, dostateczny zapas kart, filtry itp. w takiej ilości która nie będzie nam potrzebna - wszystkiego musimy mieć na zapas - łącznie z ubraniem które może się zabrudzić czy rozerwać.
Samochód jest tak samo narzędziem naszej pracy jak aparat czy obiektyw ... z tym że nie musimy zabierać dwóchjak się coś stanie wtedy prosimy kogoś o podwózkę i dokończamy zlecenie - ale zdawanie się na kogoś w kwestii wożenia jest nie profesjonalne , chyba że mamy swojego prywatnego kierowcę który jeszcze w razie potrzeby blendę porzytrzyma
Wybierając się na zlecenie bez samochodu czułbym się tak, jakbym szedł z jednym i do tego pożyczonym aparatem na ślub.
Oczywiście jest to moje prywatne zdanie z którym niekoniecznie trzeba się zgadzać... w końcu żyjemy w wolnym kraju.
55D,16-200
----------------------------------------------
Jesli jakiś profotograf z aparatem kupionym na gwiazdkową promocję przez rodziców robi śluby za 99 zł to niestety ciezko z tego wygospodarować kasę na środek lokomocji.
Jeszcze trochę i pojawią się magicy robiący ślub za 49,99 ale aparat będą pożyczali od gości (bo przecież goście też często maja na ślubach całkiem niezłe lustrzanki kupione w tej samej promocji co kupował fotograf) Pożyczanie sprzętu od gości ma tę zaletę, że jak padnie bateria to zawsze można pożyczyć drygi aparat od innego gościa.
A może w ogóle robić ślub za 9,99 i poprosić, by któryś z gości zrobił zdjęcia za profotografa?
Ludzie nie przesadzajcie. Kalkulujcie cenniki, żeby starczyło na paliwo! Jak można w ogóle pomyśleć o tym, żeby bez samochodu się brać za takie zlecenie!
Jak czytam co niektórych to mam wrażenie, że jakiś 15 latek bierze się za biznes ślubny
W fotografii najważniejsze jest światło.
Tylko ze, co w sytuacji kiedy nie mam prawa jazdy ( powiedzmy ze cala ludzkosc nie musi posiadac ) to co wtedy ?mam rezygnowac z pracy jako fotograf ?
nie no obowiązku nie ma,
a żeby dostać się do sali weselnej to można iść na stopa lub autobus,
można też zrobić bramę i zamiast dostać 5 zł lub flaszkę wymóc podwiezienie,
no chyba, że zlecenia jest tak dochodowe, że taksówką się przemieszczasz
lub Pan Fotograf ma w umowie - transport dla Pana Fotografa zapewnia Para Młoda (dobrze tez od razu określić standard, bo przecież nie warto tłuc się z byle kim, byle czym).
A Kalin, co to nie mają samochodu, jest pewnie dwie - jedna w kościele, a druga czeka już na przyjazd PM przed domem weselnym![]()
![]()
![]()
Fiu fiu
A moim zdaniem jedno z drugim nie ma wiele wspólnego. Znam co najmniej dwóch fotografów ślubnych, którzy nie mają samochodu. I jakoś wcale im to nie przeszkadza w prowadzeniu biznesu. Pomijam już zupełnie, że w małym mieście (czy na wsi) dojść do kościoła to żadne wyzwanie, a od domu młodych zawsze transport mają. Nie widzę w tym żadnego problemu i uogólnianie do ślubów za 9.90 które tu sugerujesz to jakieś zupełne nieporozumienie.
Mało tego tu na Podhalu zwyczajowo para młoda raczej nie jedzie do kościoła czy z kościoła samochodem więc zabieranie samochodu na ślub to kłopot, a nie pomoc.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
I tak z oczywistej oczywistości rodzi się paradoks, to tak jak z tym, że lufy po 400mm są proponowane w wątkach, gdzie ludzie pytają jakie szkło do landszaftów. A pewnie i można tylko dajmy sobie spokój z marginalnymi przykładami, bo to nie wiele wnosi, a tylko odwraca kota ogonem. Tym sposobem dojść można tylko i wyłącznie do wniosku, że wszystko wszystkim i byle jak można.
7D | 450D | C10-22 3.5-4.5 | S8 3.5 Fish | C28 1.8 | C50 1.4 | C85 1.8 | 430EX II | Phottix|
Miałem sytuacje, gdzie od młodej do kościoła, czy z kościoła do sali weselnej było bardzo blisko i tam samochód rzeczywiście może przeszkadzać, czasem też w niektórych regionach w zwyczaju jest przemarsz pary młodej z korowodem gości z kościoła do sali ... ale o tym młodzi informują przy ustalaniu wszystkiego i podjeżdżam samochodem pod dom weselny później dreptam na piechotkę do młodej czy do kościoła - ale samochód muszę mieć w pobliżu.
Mam czym wrócić , mogę też bez problemu podjechać z parą młodą na mini sesję wieczorną, nie jestem zależny od nikogo i nie muszę się prosić.
Sytuacje opisane powyżej zdarzają się bardzo rzadko i zazwyczaj daleko od mojego miejsca zamieszkania więc powrót do domu ok.2.00 w nocy bez własnego środka transportu jest problemem.
Można przecież nie brać ze sobą drugiego aparatu , zbędny ciężar ... nie planujemy go użyć - będzie nam przeszkadzał....
55D,16-200
----------------------------------------------
Widzę, że ktos tu robi wyrzuty, ze nie ma prawa jazdy i nie ma obowiązku go posiadać.
OK, to kup skuter i skuterem jedź a nie upokarzaj się żebractwem o podwózkę podczas wykonywania zlecenia.
Nie ma też obowiązku posiadania aparatu ale jeśli chcesz być fotografem to zainwestuj we własny sprzęt a nie pożyczaj od znajomych czy gości weselnych.
Nie wiem w czym jest problem żeby zrobić prawo jazdy.
Jeśli ktoś bierze kasę za wykonanie usługi to proszę traktujcie siebie i swoich klientów POWAŻNIE.
To jest biznes, klient chce żeby ktoś mu wykonał usługę, Wy te usługę podejmujecie się zrobić wiec w waszej gestii jest posiadanie sprzętu do wykonania zlecenia.
Fotografia ślubna to trudne zadanie, tu nie ma miejsca na powtórki, tu nie mozna się długo zastanawiać nad światłem.
Jak słusznie już tu zauważono, samochód to nie tylko środek sprawnego transportu to także magazyn na zapasowy sprzęt!
Nie masz sprzętu to się nie bierz za robotę.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Zdecydowanie TAK, zrezygnuj. Nie masz środków do bezpiecznego wykonania zlecenia. Tu nie można nic powtórzyć, tu musisz mieć zapasowy sprzęt w samochodzie. Bądź profesjonalistą.
Ostatnio edytowane przez m-a-r ; 27-03-2011 o 20:02 Powód: Automerged Doublepost
W fotografii najważniejsze jest światło.
powiem tak. ja sobie nie wyobrażam zrobienia ślubu bez samochodu. pewnie z 2 względów - 1 i najważniejszy czułbym się głupio i zupełnie nieprofesjonalnie pytając młodych czy gości czy mnie podrzucą... a 2 sprawa to na zlecenie mam 2 torby spore kilka statywów zwykle 2 lampy do doświetlania sali z softboxami /na nieciekawe sale/ i jak już ktoś wcześniej napisał 2 komplet ciuchów. - fizycznie nie ma możliwości zabrania tego jadąc na sępa. i chyba też 3 sprawa - po zakończeniu imprezy czekać aż mnie ktoś odwiezie... nie dziękuję wolę być niezależny - raz mi się zdarzyło że auto odmawiało posłuszeństwa na szczęście wesele moich znajomych więc użyczyli mi swoje auto ale i tak nie było komfortu psychicznego.
Canon 5D mkII|Canon 40D|Canon 17-40 4L|Sigma 120-400 4.5-5.6|Canon 50 1.8|Falcon 8 3.5|Metz48