Strona 9 z 9 PierwszyPierwszy ... 789
Pokaż wyniki od 81 do 90 z 90

Wątek: Logistyka slubna

  1. #81
    Pełne uzależnienie Awatar marekb
    Dołączył
    Mar 2006
    Miasto
    Wadowice,Kraków
    Posty
    2 273

    Domyślnie

    zrobiłem motocyklami ponad 300tys km i szczerze jeśli fotograf powiedziałby mi, ze przyjedzie na moto na mój ślub szybko bym mu podziękował. Leżałem wiele razy, bardzo często nie z mojej winy i nigdy nie zdobyłbym się na wykonanie zlecenia na moto. Total niepoważne podejście (może nieco mniej ale zbliżone podejścia: a zrobię ślub be backupa może nic się nie stanie ).
    Pomijając już możliwość wywrotki ( piasek, plamka oleju, kałuża, mokre przejście dla pieszych ) czy mocniejszych przygód, mamy do czynienia z wieloma autami ruszającymi spod (np. ) kościoła (w lewo, w prawo, w tył, do przodu- raz jeden gość cały bok mnie zarysował), wieloma kierowcami weekendowymi (sobota i ci goście też często swoją corollę wyciągają na szczególne okazje). Poza tym nie mieszczę się z samym jednym plecakiem, poza tym zmęczony często w nocy wracam, gdy chłodno, zimno (tu akurat nawet lepiej bo nie zaśniesz ), ale te klamoty jak statywy, lampy i inne dodatki...

    Najważniejszy jednak jest ubiór!!! nie występuję nigdy w garniaku, ale ładnej koszuli, ciemnych spodniach i wygodnych półbutach. Z drugiej strony wyobraźcie sobie motocyklistę fotografa schodzącego z motocykla, przebierającego się ze skóry, kondoma, czy goretexu w nowe ciuchy z sakwy, kufra, czy torby na bak- śmiech. Jeśli się nie przebierasz masz muchy, błoto wodę na sobie. Dobra jeśli ktoś goli się na łyso nie ma problemu z fryzurą, ja mam. Ostatnim argumentem jest zostawienie kasku, rękawic, skór, butów, gdzie...??!!!! Wejdziesz z tym do kościoła ?? zostawisz przy motocyklu ?? to nie Chorwacja- wrócisz i nic nie będzie. Za wiele tego na nie, by jeden argument na tak (przeciśnięcie się w korkach ) mógł wygrać!
    Jeszcze jeden argument na samochód, chyba czerwiec zeszłego roku: sala klimatyzowana, na zewnątrz 36stC. niestety gdy weszło 130-150 osób klima nie wyrabiała. Jedyne wyjście wsiąść do auta (w czasie przerw ) włączyć silnik, klimę i posiedzieć kilkanaście minut
    Kilkukrotnie robiliśmy kolegom parady lecz jak jestem starym motonitą, nigdy nie zdecydowałbym się na ślub z tyloma utrudnieniami.

    ament

  2. #82
    Uzależniony Awatar xsardas
    Dołączył
    Dec 2008
    Miasto
    Wrocław / Szczecin / Świnoujście
    Wiek
    40
    Posty
    731

    Domyślnie

    Argument z czasem do mnie przemawia

  3. #83
    Pełne uzależnienie Awatar marekb
    Dołączył
    Mar 2006
    Miasto
    Wadowice,Kraków
    Posty
    2 273

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez xsardas Zobacz posta
    Argument z czasem do mnie przemawia
    ...??

  4. #84
    Uzależniony Awatar xsardas
    Dołączył
    Dec 2008
    Miasto
    Wrocław / Szczecin / Świnoujście
    Wiek
    40
    Posty
    731

    Domyślnie

    Nie quotneło mi to było odnośnie postu marbo nr 76

  5. #85
    Początki nałogu Awatar dulak
    Dołączył
    Nov 2009
    Miasto
    Lublin
    Posty
    268

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez marekb Zobacz posta
    zrobiłem motocyklami ponad 300tys km i szczerze jeśli fotograf powiedziałby mi, ze przyjedzie na moto na mój ślub szybko bym mu podziękował. Leżałem wiele razy, bardzo często nie z mojej winy i nigdy nie zdobyłbym się na wykonanie zlecenia na moto. Total niepoważne podejście (może nieco mniej ale zbliżone podejścia: a zrobię ślub be backupa może nic się nie stanie ).
    Pomijając już możliwość wywrotki ( piasek, plamka oleju, kałuża, mokre przejście dla pieszych ) czy mocniejszych przygód, mamy do czynienia z wieloma autami ruszającymi spod (np. ) kościoła (w lewo, w prawo, w tył, do przodu- raz jeden gość cały bok mnie zarysował), wieloma kierowcami weekendowymi (sobota i ci goście też często swoją corollę wyciągają na szczególne okazje). Poza tym nie mieszczę się z samym jednym plecakiem, poza tym zmęczony często w nocy wracam, gdy chłodno, zimno (tu akurat nawet lepiej bo nie zaśniesz ), ale te klamoty jak statywy, lampy i inne dodatki...

    Najważniejszy jednak jest ubiór!!! nie występuję nigdy w garniaku, ale ładnej koszuli, ciemnych spodniach i wygodnych półbutach. Z drugiej strony wyobraźcie sobie motocyklistę fotografa schodzącego z motocykla, przebierającego się ze skóry, kondoma, czy goretexu w nowe ciuchy z sakwy, kufra, czy torby na bak- śmiech. Jeśli się nie przebierasz masz muchy, błoto wodę na sobie. Dobra jeśli ktoś goli się na łyso nie ma problemu z fryzurą, ja mam. Ostatnim argumentem jest zostawienie kasku, rękawic, skór, butów, gdzie...??!!!! Wejdziesz z tym do kościoła ?? zostawisz przy motocyklu ?? to nie Chorwacja- wrócisz i nic nie będzie. Za wiele tego na nie, by jeden argument na tak (przeciśnięcie się w korkach ) mógł wygrać!
    Jeszcze jeden argument na samochód, chyba czerwiec zeszłego roku: sala klimatyzowana, na zewnątrz 36stC. niestety gdy weszło 130-150 osób klima nie wyrabiała. Jedyne wyjście wsiąść do auta (w czasie przerw ) włączyć silnik, klimę i posiedzieć kilkanaście minut
    Kilkukrotnie robiliśmy kolegom parady lecz jak jestem starym motonitą, nigdy nie zdecydowałbym się na ślub z tyloma utrudnieniami.

    ament


    Marku, to będziesz pewnie w Lipcu na zlocie w Komarówce? Mam zaszczyt fotografować zlotowy ślub prezesa Jadę swoim autem, ale potem już będą mnie wozić w koszu podczas parady

  6. #86
    Coś już napisał
    Dołączył
    Nov 2009
    Posty
    50

    Domyślnie

    Ciekawe jakiego sprzętu używasz i w jakim jest stanie śmigając tym motorkiem ? Wiadoma rzecz, że są sakwy itp ale chyba trzeba by nieraz przyczepkę ciągnąć na te wszystkie klamoty. Swoją droga może masz jakieś zdjęcia wykonane podczas jazdy ??

  7. #87
    Pełne uzależnienie Awatar marekb
    Dołączył
    Mar 2006
    Miasto
    Wadowice,Kraków
    Posty
    2 273

    Domyślnie

    jeśli o mnie idzie to obecnie już niczym. na zlocie nie będę bo weekendy wszystkie w pracy, a i chyba do przyszłego sezonu niestety nie pozwolę sobie na żaden zakup - są ważniejsze sprawy do pozbycia się kasy.

  8. #88
    Coś już napisał Awatar 1982wojtek
    Dołączył
    Sep 2008
    Posty
    62

    Domyślnie

    Mam w samochodzie gps i cb radio czasem faktycznie trzeba dobrze gnać ale przeważnie każe czekać aż zadzwonię i wtedy młody przyjeżdża do młodej.
    A co do fotografa na motorze to jak ubrany w garnitur czy w kombinezon?
    wszystko znaczy NIC!!!

  9. #89

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Da__FreaK Zobacz posta
    Pierwsze `zlecenie` dobrze jest zrobic nawet jako drugi fotograf. U znajomych np..Nie tyle zeby na tym zarobic, tylko po to aby poznac to wszystko od podszewki i gdzie i kiedy stanac aby uchwycic najciekawsze chwile. Ja tak zrobilem, po czym znajomi stwierdzili ze moje zdjecia sa o wiele fajniejsze niz goscia ktory wzial za to kase Ba, pierwszy fotograf przez pol dnia uczyl mnie jak uzywac lampy blyskowej, i innych ******* tylko po to, zeby dac mlodym w albumie piekna kiche
    Też tak robiłem i też miałem taki sam efekt

    Cytat Zamieszczone przez marbo Zobacz posta
    Ja mam pakiety dla młodych podzielone cenowo i na zakresy np: od błogosławieństwa do ok 21.00 z określoną liczbą zdjęć , inny pakiet to od przygotowań do ok 2.00 w nocy z dużo większą ilością zdjęć. (to oczywiście tylko przykłady --- pośrednich opcji jest znacznie więcej )
    Przerwy dla nas są wtedy gdy goście się obżerają ( ja przy jedzeniu nie pstrykam ... chyba że torcik )
    Też przy jedzeniu nie pstrykam chyba że młodzi mi powiedzą żebym się przeszedł wzdłuż stołu i pofocił albo goście przyjdą żeby im zdjęcie zrobić ale różne reakcje to wywoływało.

    Cytat Zamieszczone przez roshuu Zobacz posta
    nawet na kupe?
    Robisz dzien wcześniej

    Cytat Zamieszczone przez Pawel_G Zobacz posta
    Dlatego zawsze warto zapytać obsługę czy orkiestrę kiedy planowane są takie momenty.
    Ja zawsze pytam i w 50 procentach przypadków proszeni o poinformowanie przed wyjazdem z ciastem mają to głęboko w ... i dowiaduje sie o tym jak już ciacho jest na sali.

  10. #90
    Uzależniony
    Dołączył
    Aug 2007
    Miasto
    Góralem jestem i nikt kto ma okowite nie jest mi obcy.
    Posty
    842

    Domyślnie

    W aucie dla mnie podstawą to nawigacja z adresami jak nie znam jakiś wielskich knajp i przede wszystkim tabletki przeciw sraczce. Raz mnie przycisnęło gdyby nie to... ;-). I w ciepłe dni przenośna lodóweczka i coca cola w samochodzie a co lubie:-)
    Kliknij: manfred1 - Odwiedź stronę domową manfred1 - jesteś w raju ;-)

Strona 9 z 9 PierwszyPierwszy ... 789

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •