czytałem ten wątek jak i inne podchodząc w miarę bezstronnie, bo nie jestem zainteresowany, i podobały mi sie głosy zrównoważone stwierdzające, że po prostu, to są dwa różne aparaty do czego innego i w zasadzie nie powinno się ich porównywać. Ale zaraz pojawiły sie głosy nawiedzonych, że przepaść, że bajkowa plastyka, że nigdy w życiu nie wrócą do APS-c, bo raz zobaczyli jak wyglada FF itd itp. Strasznie dużo tu nawiedzonych, przekonanych o swoich racjach. I od razu zastanawiam się po co tyle osób ma i jeden i drugi aparat, skoro 7d jest taki badziewiasty?