Jeżeli nie ma na wejściu bramek i kogoś kto na wstępie imprezy pokazuje do akceptacji regulamin to po fakcie już zrobić wiele nie można. Gdy ma to miejsc przed wejściem na teren imprezy to i owszem.
Podobną sytuację miałem kiedyś w pociągu PKP gdzie konduktorka oburzyła się na fakt, iż nie dałem jej do ręki swoich dokumentów podczas kontroli a jedynie okazałem. Przyleciała z kierownikiem pociągu i jakimś regulaminem, że jestem zobowiązany wręczyć im dokumenty. Niestety regulaminu w gablotach na to przeznaczonych nie było, a jedynie w jakiejś tylko im dostępnej książce więc po prostu ich olałem a mandatu i tak nie dostałem.
Tu już nei chodzi o "idiotów". Robiąc zdjęcia jesteś skazany na to, że ktoś Cię usłyszy. Kiedy odejdziesz od sceny nie będzie to muzyk, a jedynie słuchacze w dalszych rzędach. Tak to już niestety bywa ze słyszalnością naszego sprzętu.