Normalnie. Samochodem![]()
Normalnie. Samochodem![]()
hehe, tak myślałem. ale wtedy to musicie się nieźle wytańcować raczej zuerst![]()
Ja jeżdżę już dosyć niebezpiecznie bez %, także kieliszek odwracam już na wejściu :P
A tak na poważnie - uważam, że fotograf, orkiestra, kamerzysta, kelnerzy itd. nie powinni mieć w ogóle ustawionego na stole alkoholu. Ja tak na swoim weselu zrobiłem. W pracy się nie pije i szlus.
Jak jeżdżę to zazwyczaj nie piję w ogóle, najwyżej na początku pół kieliszka z młodymi jak nalegają, jak zostaję na noc to wtedy mogę wypić więcej ale też tylko jak młodzi proszą i raczej jak skończę robić zdjęcia.
Nazywam się Piotr Knap, to i informacja że moje nazwisko można wyguglać nie jest zdaje się sprzeczne z 8 punktem regulaminu forum więc nie rozumiem czemu zostało to usunięte. Albo inaczej, rozumiem, ale powód jest dość żenujący
Myślę, że 1/2 symbolicznego kieliszka wódki albo szampana, to jeszcze nic złego. Zgadzam się też, że na stołach "pracowników" nie powinno się stawiać alkoholu. Nie mam jednak nic przeciwko jeśli na odchodnym młodzi, w ramach pewnej "rekompensaty" wręczą flaszeczkę do wypicia za ich zdrowie - miałem tak ostatnio :-D No, a za zdrowie młodych to trzeba![]()
A czy ja napisałem,że siedzę cicho w kącie z aparatem,czy jedynie uważam pląsy fotografa na parkiecie za amatorkę? Czujesz to (przyp.Pani Barbara) ?
Nie chodzi o to, czy rozmawiam z gośćmi,bo to oczywista oczywistość i jest to wpisane w scenariusz ślubno-weselny,napomnę,że nawet często robię extremalne żarty,żeby poluzować towarzycho.
Celowo nie wspominałem o drinkowaniu na weselu i późniejszym powrocie.
Przecież to kluczowe,bo wielu jeździ własnym autem.
I później zdziwko na wizji w "Uwaga pirat" i tłumaczenie:
" to było tylko pół kieliszka z PM"![]()
E tam ja nie pije na ślubach i jak już coś to na samym wejściu symboliczny kieliszek i tyle. Potem zajmuję się robotą
Co do wpadek to miałem jedną ostatnio. Młodzi tak zwlekali z wejsciem do kościoła, że jak zaczęli wchodzić zrobiło sie zamieszanie i szedł już do nich ksiądz w tym tłumie i niestety nie zauważyłem Kucnąłem do zdjęcia a ksiądz po prostu na mnie wszedł :-) Ale na koniec mszy ja już dziękował i gratulował młodym żeśmy we czwórkę się pośmiali i było ok :-)
Ostatnio mój kolega tak sie wczuł jak młody wnosił młoda na salę, że nie zauważył szampana i zbił coś koło 150 kieliszków. Miny młodzi mieli nie za tęgie
Jakieś 2 miesiące temu na weselu mojej siostry p. fotografowi pękły spodnie podczas mszyNa szczęście miał blisko do domu i zapytał siostry po wyjściu z kościoła, czy może się ulotnić podczas składania życzeń do domu zmienić spodnie. Naprawdę zrobił to migiem i jeszcze zdążył na wypuszczenie gołąbków
![]()
C 30 | C 50D | 8 fisheye | 17-55 | 35 | 50 | 85 |