Znajomi mieli "fotografa", który najpierw im powiedział, że plener zrobi "później" (ale w tym samym dniu) jak mu mówili żeby iść na zdjęcia to stwierdził, że "za wcześnie". Jak już poszli na zdjęcia to już było na nie "zbyt późno" i nie było światła. W rezultacie otrzymali...hmmm.. może 5-6 zdjęć tzw. pozowanych. Przy czym na ŻADNYM i podkreślę to raz jeszcze, na ŻADNYM para młoda nie występuje we dwójkę!! Dobrze, że jakieś ciotki, wujki mieli aparaty, bo inaczej by nici ze zdjęć były.
Pozostaje tylko ukręcić głowę przy samej du**e!!