Tej, a odnośnie - czemu przed pałacem, tam prawie nikogo nie ma ;P
Tej, a odnośnie - czemu przed pałacem, tam prawie nikogo nie ma ;P
5D4, 1D4, 1Ds3 + TS-E 17L, TS-E 24mk2L, 24L, 35L, 50L, 135L, 24-105L, 100-400L, + 6x manfrotto
kiedyś oglądałem jakąś głupawą komedyjkę amerykańską. Był tam gość, fotograf (rola drugoplanowa albo trzecioplanowa) który robił portrety ludzi spotkanych na ulicy.
Niby nic, tyle że on zanim wyciągnął aparat, starał się doprowadzić ludzi do wściekłości. Jak już byli mocno w.. znaczy zdenerwowani, robił kilka zdjęć i "brał nogi za pas". Pokazywane w filmie ujęcia były całkiem fajne.
Gość miał świetny tekst na automatycznej sekretarce: "Tu Carlos ch...j ci w d...ę"
Myślę że to może być naprawdę ciekawy pomysł na świetną serię zdjęć i na pewno zapewni ci sporo adrenaliny.
o fotografii im więcej wiem tym mniej wiem a efekty coraz gorsze
Zejdźmy na ziemię! - Ale najpierw trzeba wejść z aparatem w torbie na drzewo 10m (bo niżej gałęzie zasłaniają). Jak już się usadowimy na gałęzi i przygotujemy do focenia pięknie meandrującej rzeczki w jej delcie, pod słońce w niej odbite, wtedy... potężna chmura zasłania słońce.Robi się zimno a chmura mimo silnego wiatru, który kiwa drzewem jak w wesołym miasteczku, jakby nie przesuwa się wcale. No to strzelasz w jej cieniu licząc naiwnie, że "balans bieli" coś z tym potem zrobi... W trakcie okazuje się, że po długiej i wyczerpującej wspinaczce strasznie trzęsą się ręce i wystaczający czas migawki na teleobiektyw może być niewystarczający. Włączasz stabilizację tak na wszelki wypadek i cykasz 3 pierwsze fotki testowe. Wreszcie wielka chmura odchodzi i wychodzi słońce, ale po innych chmurach widać, że tylko na moment. Czwarta fota i... "Wymień baterię"... No i niech ci teraz spadnie jedyny aku jaki masz w zapasie... a ponowne włożenie starego tym razem nic nie dało. - Nie spadł, aku wymienione! (Choć ze zręcznością niemowlaka.) Ale słońce znowu za chmurą - jeszcze większą niż poprzednia. Wtedy, 10m nad ziemią prócz adrenaliny dostajesz skurczu w nodze i nie ma jej gdzie wyprostować - ból niemiłosierny. W końcu coś spadło - to dekielek wysunął się z kieszeni. Wiatr wieje więc niektóre suche gałezie spadają a jedna akurat największa wali w plecy i zatrzymuje się na torbie. No gdybyś nie był człeku zakotwiczony tą nogą co dostała skurczu... Znowu wychodzi słońce, pojawia się obrazek, który sobie wymarzyliśmy, wszystko gotowe i... jest fota! - Wtedy dopiero adrenalina szczytuje -dosłownie!
(Z dedykacją dla tych co myślą, że ladszafciarze to mają sielankowe życie.)
Dla uspokojenia polecam przesiedzieć chociaż godzinę na ambonie myśliwskiej, śmieszne 5m nad mokradłem i podziwiać kolorki i ptaszki... Bajka!
A mieszczuchom na adrenalinę polecam również focenie ochroniarzy w sklepie dla idiotów. :rolleyes:
mój aparat: [Ô] , szkła: OOO , statyw: /i\ , fotki: \\\-:\