Jeśli nie zarabiasz na zdjęciach lub tylko dorabiasz (np. na mikrostockach) to Elements jest stworzony dla Ciebie. Sam kilka lat używałem Elementsa we wczesnej wersji i znam jego ograniczenia doskonale. Wszystkie (istotne z punktu widzenia amatora) są do obejścia poprzez pluginy lub mniej wygodną drogę która na końcu prowadzi do celu. CS4 warto kupić wtedy gdy Elements Cię naprawdę ogranicza. Ja przestałem dorabiać, zacząłem z fotografii żyć. Okazało się że liczy się czas, liczy się zarządzanie barwą, liczy się czas, liczy się czas, i jeszcze czas... To ten czas jest przewagą CS4 nad Elementsem.
Odpowiedz sobie na trzy pytania:
1. czy liczy się czas ?
2. czy korzystanie z programu dla amatorów gryzie Twoje ego ?
3. czy masz kilka tysięcy PLN-ów luzem na koncie ?
Jeśli odpowiedź na jedno z pytan jest twierdząca kupuj CS4 w innym przypadku elements jest stworzony właśnie dla Ciebie.
W mojej starej wersji Eementsa brakowało krzywych, są odpowiednie pluginy, ale okazuje się, że można żyć bez krzywych (z przyzwyczajenia w CS4 nie używam).
Ograniczone było maskowanie warstw, ale i to można obejść. Inne jest menu więc korzystanie z tutoriali jest nieco utrudnione. Ograniczona jest automatyzacja procesów i zarządzanie barwą. Te dwie ostatnie funkcje skłoniły mnie w końcu do przejścia na CS, ale dopiero jak zdecydowanie ewoluowały moje potrzeby. ACRa nie lubię więc nie korzystałem ani w elementsie ani nie korzystam w CS4. Teraz używam Lightrooma wcześniej DPP lub CaptureOne LE. Podsumowując: z Elementsa wychodzą równie fajne zdjęcia jak z CS4 tylko z CS4 wychodzą szybciej.
Zainstalowanie triala to chyba najlepszy sposób na przetestowanie oprogramowania przed zakupem.