Strona 17 z 66 PierwszyPierwszy ... 7151617181927 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 161 do 170 z 659

Wątek: ile za zdjęcia?

  1. #161
    Bywalec
    Dołączył
    Feb 2009
    Miasto
    Warszawa
    Posty
    185

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Troyan Zobacz posta
    O rany ale już nie demonizujcie tak tej różnicy między foto ślubnym a reporterką. Bo z Waszej wymiany zdań wynika, że jak się nie ma nad sobą guru, który w pocie czoła nas wykształci to normalnie nie można migawki nacisnąć w aparacie podczs ceremonii.

    Umiejętność wyłuskania tego "decydującego monemntu" jest wspólna dla każdego rodzaju fotografii, później się tylko szlifuje niuanse.
    Troyan, ja niczego nie demonizuję i nie potrzebuję wspomnianego guru, żeby nacisnąć spust migawki. Zależy mi li jedynie na tym, żeby oswoić się z tym, jak śluby wyglądają, jak mniej więcej w tym czasie się poruszać po kościele i wokół PM itd, chodzi o zwykłe "obcykanie". W kościele akurat jestem dość rzadkim gościem, a w kręgu rodziny i znajomych nikt specjalnie nie kwapi się do ślubowania sobie miłości, wierności etc.
    A styl już jakiś tam mam i będę go po prostu rozwijać.

  2. #162
    Uzależniony Awatar Chris_11
    Dołączył
    Aug 2006
    Miasto
    Poznań
    Wiek
    40
    Posty
    572

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez katharsis Zobacz posta
    Tak czytam i czytam tę dyskusję i przychodzi mi na myśl pewna dwoistość. Wszyscy fotografowie siedzący w biznesie krzyczą, żeby nie psuć rynku, żeby brać kasę albo terminować jako drugi fotograf u doświadczonych. Wszystko super, tylko że jakoś śmiem wątpić, czy ci doświadczeni tak chętnie przyjmują adeptów.

    Bo gdybym teraz napisała chociażby na forum ogłoszenie typu "chciałabym popracować za darmo jako drugi fotograf, dysponuję pełnoklatkowym korpusem i obiektywami z serii L, umiejętności niezłe i stale rosną, folio ślubnego brak, Warszawa", raczej nie spotkałabym się z wielkim odzewem.
    Na kilku ślubach Znajomych w tym i zeszłym roku postanowiłem "nabrać trochę doświadczenia" jako drugi fotograf, ale żeby nie było chamstwa to zawsze prosiłem Ich, żeby informowali swojego fotografa, że ktoś tam jeszcze się pokręci z aparatem, ale nie będzie przeszkadzał (zawsze staram się nie utrudniać i nie wchodzić w kadry). No i wszystko było ok do czasu dnia ślubu... Jak się okazało, że wyciągam lustrzankę z czymś więcej niż kit i lampą błyskową to już dyskusja nabierała innego tonu, raczej na zasadzie: "nie, jednak wolałbym, żeby nikt nie robił zdjęć".
    A już szczytem było, jak "profesjonalny fotograf", który notabene bierze coś w okolicach 3 tysięcy, patrzył, co ja robię i zaraz za mną powtarzał te same ujęcia.
    Nieważne, czym... Ważne, jak...

    Foto-Blog

  3. #163
    Zablokowany
    Dołączył
    May 2009
    Wiek
    33
    Posty
    68

    Domyślnie

    Chris-ja ciągle słyszę texty od profesionalistów-po co mi 1.4-na 4.0 zrobię takie same fotki-jak idę na ślub do znajomego.pomijając fakt mojej twórczości-największa Głogowska firma pracuje na Nikonach 90+tamron 17-50-a tu młoda gówniara wyskakuje z body na pięknym czarno/czerwonym pasku -i nagle zmieszanie-o co chodzi...profesionalista czuje się zagrożony...

  4. #164
    Początki nałogu
    Dołączył
    Jun 2004
    Posty
    474

    Domyślnie

    Chciałbym zauważyć, że sporo tzw. profesjonalistów to po prostu "biznesmeni" - tu nie chodzi o fotografię tylko o kasę. Jest pewien próg akceptowalności zdjęć wyznaczony przez tzw. przeciętnego klienta i wystarczy się go trzymać, a wszystko będzie spoko.

    Większość ludzi szuka po prostu pamiątek, nie szuka czegoś wyjątkowego. I tu do akcji wkracza pan Zdzisiu z N90 i Tamronem. Większość tych ludzi i tak nie doceniłaby Waszych starań i super stałek ze światłem 1.4.

    Myślę, że jeśli chcecie czegoś odwrotnego - to trzeba poszukać klientów w trochę innej warstwie społecznej. Ludzi bardziej wykształconych, otwartych, wykonujących bardziej kreatywną pracę niż 8-10 godzin przy taśmie albo w sklepie (heh, jak ja kiedyś - dlatego wiem, jak to wypala mózg). Oni z reguły zarabiają też inne pieniądze i na pewno stawki w tej lidze też są wyższe.

    A co do zdobywania doświadczenia - to uważam, że jeśli ktoś potrafi się odnaleźć w dynamicznych sytuacjach - to ze ślubem też sobie poradzi. Do licha, nie róbmy z siebie matołów. Fakt, że problemem może być brak portfolio na początku, jednak uważam, że praca za darmo to ubliżanie sobie. A także pary, które coś takiego akceptują chyba nie są warte Waszych starań.

    Jeśli ktoś nie płaci, to znaczy, że tak naprawdę ma Was gdzieś i Wasze starania. Poza tym przecież trzeba dojechać na miejsce i wrócić (bilety, benzyna), inwestujecie swój czas (czy Wasz czas nie ma dla Was wartości?), wkładacie w to serce, wrażliwość ( to też bez wartości?), dźwigacie torby/plecaki/korpusy, zużywacie sprzęt, spędzacie potem godziny przed monitorem - selekcja i edycja materiału to też ważny proces twórczy. I to wszystko za free? Klienci nawet nie zdają sobie sprawy z tego jak to wygląda! Oni widzą, że "cykasz" fotki a potem dajesz album albo płytę. Och, przecież to nic trudnego - oni pewnie też by dali radę, prawda?

  5. #165
    Bywalec Awatar mssk
    Dołączył
    Mar 2007
    Miasto
    Bielsko-Biała
    Wiek
    53
    Posty
    244

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Chris_11 Zobacz posta
    ...No i wszystko było ok do czasu dnia ślubu... Jak się okazało, że wyciągam lustrzankę z czymś więcej niż kit i lampą błyskową to już dyskusja nabierała innego tonu, raczej na zasadzie: "nie, jednak wolałbym, żeby nikt nie robił zdjęć"...
    Widzę, że nie tylko mnie spotkała taka sytuacja. W biegłym rok będąc zaproszonym na ślub/wesele do koleżanki z pracy, zapytałem czy zabrać z sobą sprzęt. Usłyszałem, że ma fotografa, ale oczywiście mile widziany jestem z aparatem. Przed ceremonią podszedłem do Pani fotograf i także ją zapytałem, czy nie będę jej przeszkadzał? Lekko kwaśną miała minę, ale przełknęła tą żabę Niestety do czasu, gdy podpiąłem do 40d C70-200 2.8.Wtedy usłyszałem, że ją zestresowałem. Tak się skończyło, że o 18:00 uciekła z wesela Po kilku tygodniach zobaczyłem jej wypociny i porównałem m.in. z pleneru. Zrozumiałem jej reakcję, choć wcale moje fotki nie uważa za idealne. Zapewne wiele im brakuje i trzeba cały czas się uczyć.

    Co do robienia zdjęć za free lub za małe pieniądze, to może nie demonizujmy, że jest to psucie ryku. w szkole nie nauczymy się tego co w praktyce i jakiś kompromis trzeba znaleźć.
    Bardzo spodobało mi się to, co napisał w swojej biografii ROSS HALFIN. Pierwsze zdjęcia z koncertów w latach 70-tychy robił ukradkiem i wysyłał je do londyńskich magazynów muzycznych, aż w końcu udało mu się przebić i od wielu lat otrzymuje intratne zlecenia.

    Jak widać, czasami od czegoś trzeba zacząć. Obecnie mamy lustrzanki cyfrowe i nie tracimy aż tylu pieniędzy na materiały eksploatacyjne co kiedyś. Kilka (kilkanaście) lat temu, flagowe aparaty analogowe były równie drogie jak obecne cyfrówki, tak samo wyglądała sprawa z optyką, a na dodatek filmy i wywołanie były ekstra kosztem. Ówczesna nauka była droższa, to i usługa musiała być droższa. O tym także trzeba pamiętać.
    Ostatnio edytowane przez mssk ; 14-11-2009 o 14:15
    Regulamin pkt 8.

  6. #166
    Pełne uzależnienie Awatar pank
    Dołączył
    Mar 2008
    Miasto
    wawa
    Posty
    1 502

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez katharsis Zobacz posta
    Zależy mi li jedynie na tym, żeby oswoić się z tym, jak śluby wyglądają, jak mniej więcej w tym czasie się poruszać po kościele i wokół PM itd, chodzi o zwykłe "obcykanie".
    Żeby się tego dowiedzieć warto iść na kurs do kurii, przy okazji dostaje się papier o który coraz częściej pytają i bez którego ksiądz może pogonić.
    Nazywam się Piotr Knap, to i informacja że moje nazwisko można wyguglać nie jest zdaje się sprzeczne z 8 punktem regulaminu forum więc nie rozumiem czemu zostało to usunięte. Albo inaczej, rozumiem, ale powód jest dość żenujący

  7. #167
    Bywalec
    Dołączył
    Feb 2009
    Miasto
    Warszawa
    Posty
    185

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez pank Zobacz posta
    Żeby się tego dowiedzieć warto iść na kurs do kurii, przy okazji dostaje się papier o który coraz częściej pytają i bez którego ksiądz może pogonić.
    Dobra rada, mam to w najbliższych planach.

  8. #168
    Początki nałogu
    Dołączył
    Oct 2008
    Miasto
    Dąbrowa Górnicza
    Wiek
    47
    Posty
    378

    Domyślnie

    Koleżanko, moje retoryczne pytania miały tylko skłonić do przemyśleń na temat pracy za darmo. Tak jak powyżej już napisano, nie przesadzajmy, że trzeba taaakiego doświadczenia. Robisz zdjęcia jak zdjęcia. Czy naprawdę trzeba rok wypracowywać śluby - to takie trudne? Taaka sztuka niedościgniona? Sama napisałaś że "poprostu obcykanie". Wystarczy raz, dwa zaobserwować, iść też po prostu do kościoła, czy na ślub z aparatem lub bez. Ale też bardzo ważne tak jak napisał pank na kurs do diecezji a przynajmniej przeczytać pismo jakieś tam (nie pamiętam nazwy, wiele jest linków do tego na forach) w sprawie kamerzystów i fotografów - a tam jest punkt po punkcie rozpisane co można a co nie można i nawet jak po kolei to idzie.

    Jeszcze jedno - nie pisałem tego, bo mnie denerwuje psucie rynku czy coś. A dlatego, że to zwykłe frajerstwo, a tu forum jest koleżeńskie, i wypada mi napisać co o tym myślę. Ot co.

    Jak tak bardzo chcesz to odpowiem, Ci też na temat praktykowania u fotografów. Otóż, są na rynku potentaci, i to nie mało, którzy jadą ze ślubami hurtowo. Jak np. pójdziesz na taki kurs diecezjalny to się sama przekonasz ile jest ludzi na liście a ile na sali. Jest oto jeden szef, który trzyma w łapie świstki swoich podopiecznych, przesiedzi swoje a pozwolenie złapie na całą firmę. Często jest to 3 i więcej osób. Jak jest dyskusja z księdzem to jasno i mówią ilu u nich pracuje ludzi i jakich to oni nie mają problemów w swoich kościołach. Też z takich pogawędek wynika, że szkolą swoich fotografów i doradzają im jak się zachować, a nawet jak gadać z konkretnym księdzem, bo mają swoje rewiry (sporo rewirów) i znają wszystko od podszewki.

    Pogadaj zatem (wypytaj) z większymi firmami, to może Cie zatrudnią, bo im mają więcej zleceń tym więcej ludzi potrzebują. A zleceń mają naprawdę dużo. Tacy hurtownicy nawet obdzielają się zleceniami między swoimi zaprzyjaźnionymi firmami jak im termin np. niewygodny.

    Więc szkoda biadolić, i jęczeć jak to trudno popracować za pieniądze i jaką to my jesteśmy( bądź będziemy) konkurencją dla "tych" co nas się boją przyjąć do pracy.
    Oni robią na tym czysty biznes, na którym zarabiają. A zarabiają na marce, którą wyrobili dawno temu i dzięki fotografom i kamerzystom dla nich pracujących.

    A tak z ciekawości pytanie do Yumeka - wywnioskowałem, że pracujesz właśnie dla kogoś, czy robisz to za darmo?
    (znowu oberwie mi się za pytania retoryczne ;-)
    Ostatnio edytowane przez magart ; 15-11-2009 o 03:02
    EOSy, 17-40/4L, 24-70/2.8L, 50/1.8, 85/1.8, 100-300/4.5-5.6, Raynox 250, manfrotto, 420EX, 580EX I, II, elinchrom+ skyport.
    www.magaczewski.blogspot.com
    www.fotogaleria.magaczewski.pl

  9. #169
    zło konieczne Awatar Vitez
    Dołączył
    Jan 2004
    Miasto
    Warszawa
    Posty
    19 804

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez magart Zobacz posta
    A tak z ciekawości pytanie do Yumeka - wywnioskowałem, że pracujesz właśnie dla kogoś, czy robisz to za darmo?
    (znowu oberwie mi się za pytania retoryczne ;-)
    W wielkim skrócie - Yumeka twierdzi że jest 17latką z wieloletnim (wielokrotnym?) doświadczeniem w fotografii ślubnej i "pracuje" razem ze swoim 30paroletnim facetem, który za trollowanie dostał bana na forum.
    Jako że teksty Yumeki to mieszanka stylu trollowania jej zbanowanego "faceta" jak i czasem coś głupiego palnie z braku doświadczenia, stąd ciągłe podejrzenie że z tego konta piszą oboje, omijając w ten sposób bana. Jak przegnie to poleci (specjalnie piszę to publicznie - jako ostrzeżenie dla Mieszka).
    Mam nadzieję że rozumiesz teraz dość... chłodne podejście niektórych forumowiczów do tego co koleżanka nam wypisuje...

  10. #170
    Bywalec
    Dołączył
    Nov 2008
    Posty
    144

    Domyślnie Fotki - studniówka

    Jest to moje pierwsze tego typu zlecenie, więc pytam was, bardziej doświadczonych kolegów ile powinienem policzyć pieniążków za studniówkę?

    Narazie jestem po wstępnej wymianie maili.

    Zdjęcia miał bym wykonywać od rozpoczęcia, do momentu, aż modele "będą jeszcze jakoś wyglądać" (myślę że do 12, będzie ok).

    Dodatkowo bardzo chcieli by "sesję" przed studniówką (coś w plenerze).

    Dodatkowo zdjęcie grupowe - odbitka dla każdego.

    Myślę że 3 kopie DVD, po około 200 fotek.

    Jutro mam przedstawić, ile zażądam.. (wiadomo, że najlepiej by było, jak bym powiedział za wszystko 0 zł... ;p )

    Pozdrawiam
    5d2, 33, X100, 35 f/1.4, 85 f/1.8, 17-40 f/4

Strona 17 z 66 PierwszyPierwszy ... 7151617181927 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •