Zarzuca Pan mi "kłótliwość", a sam po raz drugi już prowokuje wypisywaniem kompletnych bzdur wyssanych z palca.
No, ale to już nie pierwsza forma obrony prze atak w wykonaniu foto-netu polegająca na tym że pluje się na klienta i przerzuca na niego odpowiedzialność za własne zachowanie żeby odwrócić uwagę od meritum sprawy.
Czekam na obiektyw.
Chcę wierzyć że Pańskie zapewnienia o uczciwości oraz wytykanie innym sprzedawcom wad ("Czy sklep oferuje towar czy tylko cenę?") to nie są tylko puste słowa.