Kiedyś przyjrzałem się pełnowymiarowym samplom z jakiejś japońskiej strony - nie były to tablice testowe tylko normalne zdjęcia w plenerze. Porównanie dotyczyło 7D i 50D. 7D na tych zdjęciach dawał znacznie więcej szczegółów (zwłaszcza w jasnych partiach), ale... ewidentnie dla mnie zdjęcia z 7D były bardziej wyostrzone i nieco bardziej kontrastowe (taki obraz wypluwała puszka). Doprowadziłem do takiego samego kontrastu i wyostrzenia obu próbek i różnica okazała się niewielka. Co więcej po wyrównaniu jasnych i średnich partii okazało się, że ciemne patrie obrazów pochodzące z 7D są mało czytelne - i w sumie nie chodziło tu o szumy. Moja konkluzja była taka - 7D okazał się lepszy, ale nie w takim stopniu, jakiego sie spodziewałem. Mam odczucie niestety, że wrażenie znacznie większej liczby szczegółów w stosunku do 50D (większęj niż wynikałoby to z różnic rozdzielczości pikselowej matryc) to skutek obróbki "w puszce" - w dużej części do wyrównania w obróbce.
Jeśli chodzi o szumy, to ISO 3200 było lepsze niż w 50D (poniżej bez róznic, powyżej - efekty z obu puszek były zdecydowanie nieakceptowalne, choć z 7D wyglądały znacznie lepiej niż z 50D).
Według mnie matryca 7D jest jednak lepsza niż 50D, ale w praktyce różnica jest stosunkowo niewielka - szału nie ma.