5d mk II i malownicza bieszczadzka rzeka...wespół w zespół kilka sekund pod woda...odszedł na zawsze...czarodzieje z żytniej nawet nie próbowali ratować...
na początku stwierdzili że się nie podejmą bo nie zagwarantują że za jakiś czas nie padnie biedak od podstępnej korozji...a jak się upierałem żeby jednak dać mu szansę to powiedzieli że wszystko jest zepsute i że się nie opłaca...

p.s. 50/1,4 też nie jest wodoodporny...