Heheh, wiesz...czytać, to czytam tutaj wiele rzeczy. I naprawdę, mam niewiarygodnie dużą radochę, jak sobie poczytam to i owo.
To, że pucha czasami pudłuje, wiem z tzw "życia", czyli osobistych doświadczeń.
Tylko one mi zostały - może się narażę i dostanę w**** w ciemnej bramie za swoje słowa, ale jakbym wierzył we wszystko, co tutaj przeczytam, to bym żadnego aparatu nie kupił i bym sobie rejestrował rzeczywistość kredkami na papierze śniadaniowym.
A wracając do tematu:
Jak widać, autor w zasadzie podjął już decyzję. No i dobrzeSkoro może, to niech spróbuje tego Nikona. W życiu trzeba wszystkiego spróbować :E