aaa jak juz zrobisz fotki to wrzuc tu! ;p
aaa jak juz zrobisz fotki to wrzuc tu! ;p
a kwas moze być jak koleś zaprasza do siebie do domu dziewczyne na kawę, bez żadnych sesji normalnie by pogadać, kwas moze sie zrobić jak kolesia laska skokietuje a potem się wyprze. Czy w takim razie zapraszając laskę do domu by " " obejrzeć film " też mamy spisywać jakies umowy cy cuś...?? Myślisz, że dziewcze się rozbierze i zacznie krzyczeć...??
Całe życie, to potencjalny kwas...
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; " (Jacek Kaczmarski "Światło")
no i fajnie =)
dzieki za wszystkie wpisy.
pozdrawiam kolegow
Ja proponuje tak:
1. spotkanie biznesowe na kawie w neutralnym miejscu w miejscie. Modelka rowniez nabierze przekonania do Twojej osoby. Nie zawsze sa pewne czy widzac nas po raz pierwszy przez kilka minut moga spokojnie zajac sie pozowaniem. Tego typu spotkanie eliminuje niepowazne modelki i niepoprawnych pseudofotografikow. Od razu uprzedz o wymogu pelnoletnosci i pokaz wzor umowy, ktorej podpis bedzie konieczny przed rozpoczeciem sesji.
2. jak robisz zdjecia tego typu to zastanawiasz sie bardziej nad ustawieniami, swiatlem, nowa poza modelki, ulozeniem ust, gra cieni, wzrokiem, wlosami itd itd. Jesli podchodzisz do tego powaznie i z pasja to nie powinienes sie martwic (przepraszam wszystkich urazonych za zwrot) ewentualnymi 'powstaniami'. Takie jest moje zdanie. Jesli naprawde chcesz zrobic zdjecia a nie tylko zaprosic dziewczyne aby sobie popatrzec to tego typu problemy nie istnieja
3. za kazdym razem (Za kazdym) pytaj modelki czy mozesz ja dotknac (przy ustawianiu, poprawianiu itp). Za kazdym razem. Chyba, ze z gory zaznaczy, aby w przypadku koniecznosci swobodnie ja ustawiac.
czytałem ciekawą książkę o fotografii aktów, i z całości zapamiętałem przedewszystkim, by jak najlepiej opisywać słownie jak modelka ma się ustawić.
Niespodziewany dotyk może wpłynąć na modelke w sposób bardzo niekorzystny.. dla sesji, zacznie się krępować itp. zdjęcia nie będą miały duszy a przecież to jest najważniejsze. A drugim aspektem moze być faktycznie tzw. kwas ;-)
Zaproponuj dziewczyną sesje w plenerze, mogą być w mini skoro ma być sexi.
Bez doświadczenia, bez odpowiedniego sprzętu , lamp i obiektywów za grubą kase nie podejmuj się*tak trudnego tematu, jakim jest fotografia aktu.
strzała!
.
Najlepiej na sobie niech wyprobuje niektore pozy, co by w razie czego pokazac. Czasem gadanie wprowadza w blad i modelka sie gubi. A czy tylko w "mini" jest sie sexi ? Moze byc po uszy ubrana i byc sexi. Tylko trzeba umic to wydobyc
Tak wypasiony sprzet moze jedynie wrazenie zrobic i nic poza tym
Po prostu jak masz dziewczyne/zone/kochanke, to jej zrob sesje. Nie musisz pokazywac tych fot. Do wlasnego uzytku. A jak sie nauczysz, to znajdz taka modelke, ktora bedziesz mogl pokazac majac juz to doswiadczenie.
Jak ktos zaczyna od wypasionego sprzetu, studia zeby panienki zmiekly na wejsciu, to watpie aby cokolwiek i jakiekolwiek fotki wyszly z tego "studia"Jezeli uwazasz, ze bez tego sie nie mozna obejsc, to Twoja sprawa i zycze powodzenia. Bo wstyd przed panienka wyskoczyc z xxxD z kitem
Wtedy nie wiadomo czy chce robic zdjecia czy co innego
Prosta sprawa, jak juz podstawowe narzedzia sa niewystarczajace wtedy warto rozbudowac "studio".
Ostatnio edytowane przez ExploRa ; 22-01-2009 o 16:02