Zdjęcie takie ląduje na okładce Fucktu czy innego Super Expressu, kioskarz je wystawia, target do którego jest skierowane wyciąga złocisza z kawałkiem i ma tanią sesnację w domu, prawie za darmo. Złocisz za złociszem i robi się czołówka w rankingach najpopularniejszych gazet. A że temperturę trzeba podgrzewać, potrzebne są kolejne produkty zdjęciopodobne (o! powinno to być napisane pod obrazkiem, jak kiedyś na podróbie czekolady). Interes się kręciMnie zastanawia, że ludziom się to nie nudzi i kupują nadal.