Crop to wycinek. Jedyne co różni crop od FF to CoC (Circle of Confusion), który zwykło się przyjmować mniejszy dla cropa ze względu na większe powiększenie. Optycznie crop niczego nie zmienia - to nie jest dłuższa ogniskowa - tylko większe powiększenie a więc cos PO zrobieniu zdjęcia. W analogu to... nożyczkami wycinać z klatki proszę i zupełnie nie wiem jak by to miało wpływ na wpływ.
Reguła czas=odwrotność ogniskowej jest po prostu przybliżeniem. Mam zdjecia robione na cropie z 300mm i czasem 1/15 zpełnie nieporuszone i poruszone z 1/500 na 50mm. Regułka jest jedynie podpowiedzią.
Na długich czasach należy "walić seriami". Zwykle z trzech jedno jest nieporuszone lub prawie nieporuszone. IS, monopod bardzo pomagają choć też "seriami" podnosi skuteczność.
Dlaczego seriami? Pierwsze (u mnie) jest zwykle poruszone bo jednak przenosi się drgnięcie ręki przy wciskaniu spustu. Drugie jest "naj" bo trafia w moment "zatrzymania" drgań. Trzecie - hmmmm.... różnie ale zwykle pudło. Serii dłuższych niż "na trzy" nie robię bo... i tak nic nie dają. Nie puszczam spustu "po dwóch" bo nie chcę podśwaidomie zrobić tego za wcześnie i poruszyć drugie.
Ostatnio edytowane przez Janusz Body ; 17-11-2008 o 02:03
Janusz,
Old enough to know better - but I do it anyway.
ja przecież nie napisałem że to większa ogniskowa,tylko że 200mm z matrycą APS-C, jest odpowiednikiem 320mm dla małego obrazka ,chodzi o skale odwzorowania na matrycy/negatywie .Dla przykładu fotografując obiekt z odległości 300m ,lustrzanką cyfrową i analogową aby dostać tę samą skale odwzorowania na matrycy i negatywie użyć trzeba 200 mm obiektyw dla cyfry i 320 mm dla analoga,tym samym błąd poruszenia będzie taki jak dla obiektywu 320mm dla analoga i obiektywu 200mm dla cyfry który nie jest taki sam jak obiektywu 200 mm założonego do analogowego aparatu,wcześniej przytaczana reguła odwrotności długości ogniskowej była wynaleziona w epoce kiedy nikt jeszcze nie myślał o fotografi cyfrowej.
Chyba dobrze kojarze ???
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
jak możesz to rozwiń tę myśl, albo podaj jakiegoś linka ,bo w tej chwili nie rozumiem ,a zaczynam się powoli uczyć cyfry
Ostatnio edytowane przez analogforever ; 17-11-2008 o 02:51 Powód: Automerged Doublepost
T90 ,Pentax Z-20 , 2 powiekszalniki,procesor Jobo i cała szafa optyki
R5, R6,RF10-20, RF1535, RF2870, RF50L, RF85L, RF70200 2.8, M1 Max
Co nie przeszkadza Ci zajmować stanowczego stanowiska w sprawie cyfry.
Zupełnie nie tak. Skala odwzorowania obrazu na matrycy FF, kliszy i cropie jest IDENTYCZNA dla tej samej ogniskowej. Jedyne co różni crop od FF to powiększenie PO zrobieniu zdjęcia. Te sam obraz, jeśli wyświetlić go na ekranie np. 21" jest bardziej rozciągnięty. NIC więcej. Było o tym na forum setki razy.
EDIT: hehehehe... nawet na imageshacku mój rysunek jeszcze leży:
Ostatnio edytowane przez Janusz Body ; 17-11-2008 o 11:22
Janusz,
Old enough to know better - but I do it anyway.
A żeby było ciekawiej, taki cropowy EOS 30D ma teoretycznie (nie licząc jakości filtra AA i szkieł) taki sam krążek rozproszenia (*) jak pełnoklatkowy EOS 1Ds III lub 5D II! 8) - 8MPx vs. 22Mpx. - Ten przykład pokazuje jak bardzo umowne, względne i nieprecyzyjne są zasady odwrotności ogniskowej oraz przyjmowane wartości krążków rozproszenia w czasach tylu różnych matryc cyfrowych. Tylko kto by to liczył precyzyjnie skoro główną zmienną jest czynnik ludzki? :rolleyes:
Zostaje praktyka i jeszcze raz praktyka.
* maksymalna wielkość poruszenia (bo jakieś poruszenia są zawsze), którego nie rejestruje sensor z powodu swojej ograniczonej zdolności rozdzielczej
Ostatnio edytowane przez ewg ; 17-11-2008 o 12:43
mój aparat: [Ô] , szkła: OOO , statyw: /i\ , fotki: \\\-:\
t=1/f jest oczywiście zasadą przybliżoną. Aby zachować ten sam poziom przybliżenia tego wzoru NALEŻY przemnożyć przez ten nieszczęsny współczynnik kropa. Dlaczego?
Wyobraźmy sobie, że przy czasie 1/50s robimy zdjęcie aparatem pełnoklatkowym z obiektywem 50mm. W wyniku drżenia rąk obraz jakiegoś punktu fotografowanej sceny rzutowany na matrycę rozmył się na obszarze np. 0,1mm. Ta plamka na odbitce będzie zajmowała 0,27% powierzchni kadru i powiedzmy, ze takie rozmycie na odbitce będzie słabo widoczne i nie będzie odbierane przez odbiorcę negatywnie.
Teraz przepnijmy ten sam obiektyw do specjalnie spreparowanego aparatu, który różni się wyłącznie tym, że ma 10-krotnie mniejszą matrycę. Poza tym nic nie zmieniamy. Wykonujemy odbitkę tego samego rozmiaru. Tym razem plamka będzie już zajmowała 2,7% kadru, czego nasz odbiorca nie będzie w stanie nie dostrzec.
To oczywiście grube przerysowanie ale w ten sposób łatwiej zrozumieć istotę. Oczywiście, co fotograf to inna stabilizacja w rękach i trzeba dorzucić jeszcze własny współczynnik.
Pozdrawiam!
BYKOM STOP - poprawna pisownia i ortografia w internecie
Ludzie, pomiłójcie! Dyskusja o różnicach w czasach naświetlania przy cropie 1.6 to dzielenie włosa na czworo.
Ale jak już się weźmie małpę za matrycą pół cala i zrobi zdjęcie przy ogniskowej 20 (co odpowiada cuś sporo ponad 100 pełnej klatki) i czasie 1/30 to już nie jest tak wesoło.
Jak słusznie zauważyłeś różnica to tylko powiększenie. Tylko, że powiększeniu podlegają równierz poruszenia. Inaczej mówiąc, jeśli ptaszek podczas naświetlania machnie skrzydełkiem przez powiedzmy 1% szerokości klatki, to przy cropie zrobi się z tego 1.6%. Ale to nie jest duża różnica. Znacznie więcej zależy od tego jak kto trzyma aparat i ile wypił poprzedniego dnia.![]()