
Zamieszczone przez
marmon
Uczestnikami zajścia byli moi koledzy z pracy, z którymi mam do czynienia na co dzień i znam ich zachowania i reakcje na różne sytuacje. Wiem też, że nie SPROWOKOWALI nikogo, bo nie robią takich rzeczy. Nie mogli dojść po całej tej akcji do siebie przez cały dzień i do tej pory mają złe wspomnienia. Chcieli zrobić normalne zdjęcia, przejeżdżali koło jednego z centrów handlowych i zobaczyli na parkingu Owsiaka i jego samochód jest to auto terenowe i poobklejane więc rzuca się w oczy i zobaczyli, że dymi mu się spod maski, chcieli zrobić normalny temat, że Owsiakowi popsuło się auto, nic więcej. A wyszło niestety tak, że jeden z kolegów jest poszkodowany a drugi ma traumę bo ekipa Owsiaka goniła go po całej Warszawie, bo chcieli od niego kartę ze zdjęciami, na szczęście nie udało się im.