Cholera - niedobrze.
Ale sam widzisz, że to Twoje porównanie nie tylko ja tak negatywnie odebrałam.
Igor! Nie dam Ci w ten pysk, jako rzekłam. Ja po dziadku bardzo łagodna osoba jestem, ale - tak jak mój dziadek - czasem ulegam swojemu temperamentowi i rzucam się do bicia. Teraz, w moim wieku, to mniejszy problem, ale za młodu - znałam z tego powodu wszystkich chirurgów w kolejnych miejscach zamieszkania
Zgoda?
A jakby pojedynek - to może na zdjęcia, co? Masz jakiś pomysł? Jestem w miarę dobra w pejzażu i beznadziejna w portrecie. Są też inne tematy. Jako obrażony masz prawo do wyboru broni, makro odpada bo nie mam sprzętu i wzroku (historia pewnej bijatyki z kolegą z klasy), ale nawet w portrecie możemy, jak lubisz. A ja lubię wyzwania.
To jak?