ewa-olszyn, nie będę komentował Tw. słów...
Przykre, że zbudowałaś sobie mój wizerunek na podstawie jednego niefortunnego zdania, a potem przywaliłaś na całego (i personalnie!).

Nie zauważyłaś chyba też słowa "przepraszam", które mało komu w Polsce przechodzi przez gardło; ja nie mam z tym problemów.

Jeśli ten seans nienawisci pomógł Ci (coś) odreagować - OK. Natomiast rozważania o tym. czy dać mi "w ten pysk" czy nie, uważam, bez względu na kontekst, za ocierające się o wulgarność.
Pouczając innych o tym, by nie obrażać ludzi, proponuję zacząć od siebie.

Kelnerki to był nietrafiony skrót, miało być zabawnie - wyszło strasznie.

Ja kończę ten wątek, nie będę się więcej wypowiadał.

Pozdrawiam (wszystkich)

I.