to ja ponarzekam:-) :
- wyświetlacz do bani,
- ergonomia do bani (meniarz, wybór pola af)
- kolory skóry wychodzą dosyć marnie w porównaniu do 1d mk III, 1ds mk III i 5d
jak dla mnie 5d mk II jest znacznie lepszym (i tańszym) wyborem. jeżeli już musi być jednynka, to za podobną cenę wolałbym 1d mk III.
APS H to inny problem, mimo cropa nie można stosować szkieł EF-S. Szeroko jest jak zapniesz 16-35 to trudno mówić, że to wąski kadr.
Ja bym chętnie nabył 10-22 pod swoją jedynkę. Za 1800 miałbym solidne szkiełko z USMem, a nie wynalazki na S, czy T (nie mówię o tokinie![]()
wyświetlacz - fakt, jest mały, ale histogram widać jak ktoś pisał wcześniej w innym wątku, wybór pola AF - bardzo szybko się wybiera, dwa kółeczka są, naprawdę można szybko wybrać, kolory skóry - nie przekonuje mnie to co piszesz :-), jeśli chodzi o menu to być może masz troszkę racji :-).
1Ds II to jest aparat do pracy - pewny AF, solidna obudowa, zapis na dwie karty na raz (back-up) - właśnie ten zapis mnie przekonuje - jak Ci padnie karta CF w Kościele to masz zawsze back-up na drugiej SD - to jest dla mnie głowny argument za tym aparatem jeśli ktoś planuje zarabiać na zdjęciach.
hrabia Vader
zakurzony EOS i szklarnia porośnięta pajęczynami