Cytat Zamieszczone przez chyrus Zobacz posta
ileśtam postów wcześniej twierdziłem, że FPSy nie mają większego znaczenia. ALE! Na ostatnim ślubie doświadczyłem mocy prędkości klapnięć. A było tak: ślub kościelny, ciemno jak w zadzie u kogo tam chcecie, no i sobie pstrykam, akurat D3 oraz 50 f1.4 i 85 f1.4 na zmianę, bez lampki. Podlatuje panocek z Sony Alpha jakaś tam, i do mnie gadka, tradycyjna o MP, jaki zoom i takie tam. Stwierdził, że mój aparat się nie nadaje i na pewno spartolę robotę, bo:
(...)
no i ludek ze skulonym ogonem poszedł sobie grzecznie do ławki... Viva la FPS
proponuje prosta metode, znacznie skuteczniejsza, a oszczedzajaca migawke:
na techniczno-onanistyczne nagabywania delikwenta wypalic, robiac przy tym jak najglupsza mine: "panie, ja sie nie znam, wujek mi aparat dal, ja nim tylko pstrykam".
90% onanistow sprzetowych zalamuje sie w ten sposob swiatopoglad i doswiadczaja zalamania idealow zyciowych i przeswiadczenia o uporzadkowaniu wszechswiata. wystarcza, zeby zamrozic delikwenta w miejscu na dobre 5 minut, po ktorych odchodzi niepyszny i nie wraca