Różnicy - stałe, czy błyskowe rzeczywiście nie ma, tylko tak na prawdę trudno jest dostarczyć aż tyle mocy światła stałego, żeby się modelowi oczy nie wytopiły...

Sprawa z profesjonalnymi lampami studyjnymi wygląda tak, że posiadają one żarówkę modelującą i palnik. Moc światła modelującego przeważnie mozna regulować proporcjonalnie do błysku, który się w odpowiednim momencie wyzwoli, a co za tym idzie - dużo łatwiej ustawia się światło, bo widać efekt od razu, na modelu.

Ja w warunkach domowych zorganizowałem sobie "nibystudio", w którym używam parasolek rozpraszających, świetlówek 5500K (jako źródeł światla stałego) oraz dwóch Speedlight'ów (jak w podpisie), odpalanych radiowo.

Problem jest, jak trzeba uzyskać więcej kontrastowego i zarazem kierunkowego światła. Widziałem wczesniej jakiś wątek z propozycją zrobienia plastra miodu na lampę błyskową przy uzyciu słomek do napojów i taśmy klejącej, ale jeszcze tego nie przećwiczyłem.

Takiego zdjęcia, jak w przykładzei nie uda Ci się doświtlić tylko jedną lampą, bo widać tam przynajmniej dwa źródła światła - na modela i na czarne (w każdym bądź razie ciemne) tło, w celu jeg rozjasnienie za modelem. Można czywiście dodać jeszcze jakieś światło kontrowe - tak jak ktoś pisał wcześniej - na plecy i głowę modela.