Wiecie co, wzgledem Nikonów nie mam zadnych kompleksów, mogą sobie miec albo nie mieć lepszych rozwiązań. Nikon też dobra firma i niech sobie jest
Najbardziej to boli to, że (przynajmniej tak to wygląda) w dwa razy tańszym modelu nie było tego problemu, który jest w dwa razy droższym. Pytanie (tak z czystej ludzkiej ciekawosci) dlaczego? Czy jak juz ktos ma 40d to znaczy, że jest zaawansowany w zwiazku z czym powinien wiedziec jak czyścić, naprawiac itp. To tak troche odwrotnie niz w samochodach na przyklad...
Moze powinnam była pozostac przy 400d, bo czyscic nie umiem a jak mąż to robi to wychodzę z pokoju, żeby nie patrzeć...Ciekawe kiedy ręka mu sie omsknie :neutral:
Obiektywy zmieniam rzadko; prawie wcale. Mam teraz dwa ale ten drugi to tylko leży i sie kurzy (w plecaku, nie na półce)