1) Powiedzmy sobie wprost AF w 5D kuleje i do reporterki ślubnej gdy chcemy wprowadzic troszke kreatywnosci z oświetleniem na sali, śłabo sobie radzi...
Przy tak małej głebi ostrosci jaką dysponuje 5D z racji FF, AF jest jak dla mnie priorytetem aby świetnie działał, niestety jest inaczej.
2) Zbyt kontrastowe jpgi ( mało szczegolow w czerniach )
3) Program do Frontiery nie radzi sobie z jpgami z 5D - mowa o kontrastach
4) Plastyka obrazu przy zapietych Lkach delikatnie lepsza na odbitkach 10x15, 15x21 nizeli od 30D/20D Jedynie zapiecie dobrych stałek ratuje sytuacje...
5) Za duża pojemność zdjęć = czas , jeśli mamy przekonwertowac ponad 1000Rawow bez obrobki z reportazu to trwa to wieki. Fotką z 5D trzeba poświecic wiecej czasu, obrabiając je na papier....
6) nie jestem zadowolony z dzialania WB w 5D
7) odgłos migawki mógł by byc lepszy
8) syncho z lampą 1/160 to zbyt mało gdy w sloneczne dni focimy plener z doświetlaniem 1wszego planu lampą
Każdy się zachwyca przejsciami tonalnymi, etc LECZ do cholery różnicy miedzy puszkami nie widac na odbitkach!!!!!!!!!!! nawet do 20x30 a co dopiero - czy klient widzi roznice...?
Sądze, ze do masówki jaką jest reportaz ślubny to na ten moment, 40D lub 1DmkIII