Wiesz, nie wiem czy moj 5d ma auto iso (choc nie wiem co to i po co to sie montuje w aparatach, przeciez jest tam pokretlo do jego ustawiania), ani czy mam prymitywne jak w 40d uszczelnienia, ale za to mam "zintegrowana" lampe blyskowa z ladnym napisem 580 EX, a co do wizjera ... no coz moze warto zmienic jednak aparat, hm... co lepiej widziec male 100%, czy duze i jasne 94%?
Natomiast na powaznie, to caly ten watek przypomina mi pewna historie.
Kiedys, jako student jeszcze, z zawzietoscia drapalem mroznym rankiem szybe mojego auta, a obok jakis facecik wlewal sobie, w cieniutkich skorzanych rekawiczkach, plyn do spryskiwaczy do nowego Mercedesa E. W pewnym momencie podszedl do niego moj "polaczkowaty" sasiad, prywatnie posiadacz zdezelowanej Skody 105 i z wyzszoscia spogladajac na pracujacy silnik nowego mesia zagadna do jegomoscia "Uuu... cos panu strasznie glosno chodzi ten samochod, moj to panie cichutko...", na co jegomosc zamykajac maske merca ze stoickim spokojem odpowiedzial "Wie Pan, czlowiek za grosze kupil to co bedzie wymagal." Po czym wsiadl do cieplego wnetrza i odjechal, natomiast gosc swojej skody nie mogl zapalic przez pare minut.
Cisnie mi sie na usta ta sama odpowiedz, ale nie wiem czy warto. Canik kup sobie w koncu jakis aparat, zrob jakies zdjecia, a zobaczysz ze cala frustarcja ci minie.
pozdrawiam