Są wyraźne sygnały, że firma chce iść za ciosem, nowa filozofia firmy zakłada m. in. "zaspakajanie potrzeb, wyprzedzanie oczekiwań", celem jest opanowanie min. 40% rynku DSLR, czynione są ponoć nawet dalekosiężne plany związane ze zbliżającym się 100 leciem firmy.
Cynik/redukcjonista powiedziałby, że te ciosy, cele, procenty i plany, zamykają się w gruncie rzeczy w nowym sensorze. Bo znakomita reszta przecież już jest, nie?