energia-_ki- robienia zdjec sie nie cwiczy ( jak Kubica) albo zna sie zasady albo nie. Jak nie to sie ich uczy, nawet z podrecznika i cwiczyc sie nie musi, mozna na sucho. Cwiczyc to mozna wrazliwosc, modelowac wlasna wyobraznie, ale to tez nie przez ilosc wyzwolen migawki a przez kontakt ze sztuka, przyroda, ludzmi.
Wiec jak przyswoje sobie nowa technike ( z podrecznika np. albo kolega mi cos podpowie) to zastosuje ja juz w pierwszym zdjeciu. Bez cwiczenia. Bo ja to po prostu rozumiem. Mam to w glowie, zanim wyzwole migawke. Mozna oczywiscie modyfikowac pewne techniki doswiadczalnie. Nie jest to jednak trening jak dzwiganie klocow u Pudzianowskiego, czy machanie lapami w basenie.
Owszem nauczyc sie trzeba systemu pomiaru swiatlomierza, rozkladu pola czujnika, systemu pomiaru blysku. Na ogol jednak jest to szybkie, troche probek wykonac mozna.
czesc.Ch.