Strona 3 z 4 PierwszyPierwszy 1234 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 39

Wątek: Zdjęcia - poprawiać czy nie?

  1. #21
    Moderator Awatar Janusz Body
    Dołączył
    Apr 2004
    Miasto
    Szczecin
    Wiek
    72
    Posty
    5 757

    Domyślnie

    Muszę przyznać, że niebardzo rozumiem stwierdzenie "poprawiać" zdjęcie. W tradycyjnej ciemni zdjęcie się wywoływało. Teraz proces wywołania został częściowo zastąpiony obróbką cyfrową. Ogromna większość tego co można zrobić w PhotoShopie to tylko cyfrowe "zamienniki" technik z ciemni rodem. Nawet USM swą nazwę i sposób ostrzenia zawdzięcza stareńkiej technice ciemniowej.

    Zrobienie zdjęcia to cały długi proces. Wywołanie zdjęcia to część tego procesu. Nieodłączna część. Zupełnie nie wiem dlaczego jpeg obrobiony przez aparat!!! miałby być w jakikolwiek sposób lepszy od tego co wywołam sobie sam w cyfrowym darkroomie. Zupełnie nie rozumiem chwalenia się w necie "...zdjęcie nieobrabiane..." co ma niby być na plus i chwałę autora. Dla mnie to świadczy tylko braku szacunku do odbiorcy zdjęcia albo o braku podstawowej wiedzy...... Jakoś nie słyszałem żeby któryś ze znanych fotografików (analogowych) chwalił się tekstami "zdjęć nie obrabiałem" albo "to prosto z automatu". Tekst "to nie ja to automat tak zrobił" jakoś nie brzmi zbyt chwalebnie 8)

    Retusz był, jest i będzie jednym z narzędzi wyrazu. Fotomontaż też. Bez tego nie było by "draganizacji" - teraz chyba też MMMizacji (akcja bedzie nosiła nazwę MMMizer?? )

    Ja tam sobie nie wyobrażam zdjęć "bez obróbki" - w necie to takich wogóle nie ma - chyba że te pstrykane komórką. Termin "poprawiane" ma wydźwięk nieco pejoratywny a "wywołanie" już jakoś nie. Ja 100% swoich zdjęć wywołuję

    Janusz,
    Old enough to know better - but I do it anyway.

  2. #22
    Coś już napisał Awatar zjawa
    Dołączył
    Jan 2007
    Miasto
    Gdańsk / Bydgoszcz
    Wiek
    39
    Posty
    67

    Domyślnie

    Jak daleko można ingerować w ostateczny wygląd fotografii?

    Bardzo niedaleko, w fotografii prasowej prawie w ogóle. Muszę opisywać świat takim, jakim jest, a nie takim, jakim chciałbym, żeby był. Jednak aparat cyfrowy oddaje zaledwie przybliżenie tego, na co patrzył autor, więc dopuszczalne jest zrobienie kilku ruchów: wstawienie punktu bieli i czerni, poprawienie kontrastu, a na końcu wyostrzenie. To wszystko. Jakiekolwiek inne ingerencje, jak poprawianie koloru, wycinanie tła, przenoszenie fragmentów czy kadrowanie jest przeze mnie wypalane żywym ogniem.
    T.Tomaszewski (National Geographic)
    http://kultura.trojmiasto.pl/news.phtml?id_news=22959

    Na spotkaniu jak ktoś zapytał o obróbkę, photoshopa itp. To Tomaszewski skrócił go o głowę

    Gdyby ta obróbka, była faktycznie "nieodłączną częścią robienia zdjęcia" to ta dyskusja w ogóle miejsca by nie miała. Coś tam jednak siedzi w srodku tej komiksowej "białej kaczuszki".

  3. #23
    Moderator Awatar Janusz Body
    Dołączył
    Apr 2004
    Miasto
    Szczecin
    Wiek
    72
    Posty
    5 757

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez zjawa Zobacz posta
    .... o obróbkę, photoshopa itp. To Tomaszewski skrócił go o głowę

    Gdyby ta obróbka, była faktycznie "nieodłączną częścią robienia zdjęcia" to ta dyskusja w ogóle miejsca by nie miała. Coś tam jednak siedzi w srodku tej komiksowej "białej kaczuszki".
    KAŻDE zdjęcie publikowane w NG PODLEGA obróbce. Bez tego nie da się zdjęcia wydrukować. Bez obróbki trzeba by do tekstu załączać kopię negatywu - niech se pooglądają

    Cytat Zamieszczone przez Tomaszewski
    ....więc dopuszczalne jest zrobienie kilku ruchów: wstawienie punktu bieli i czerni, poprawienie kontrastu, a na końcu wyostrzenie. To wszystko. Jakiekolwiek inne ingerencje, jak poprawianie koloru,.....
    Hehehehehe.... jaja se robi - ustalenie punktu bieli i czerni to JEST poprawienie koloru. To WB też nie można poprawiać??? Kontrast to można a saturację to już nie? Aha, to w analogu robić można tylko na Kodaku Pro a na Provii czy Velvii to już nie??? Zgadzam się, że w piśmie typu NG podmiana nieba jest zbrodnią.

    Mam niezbyt pochlebne zdanie o ZPAF promującym tezy, że "...cyfra to jest dobra w cieniach..." (tę bzdurę słyszałem na własne uszy i mam na to świadków). Mam wrażenie, że związek zabrnął w zaułek własnej arogancji ale to osobny temat.

    NG zajmuje się pewnym gatunkiem fotografii w której przyjęto takie a nie inne zasady. To nie oznacza, że poza NG świat nie istnieje i tylko NG ma patent na "poprawność" fotograficzną. Zgadzając sie w pełni z polityką NG, że w tym rodzaju fotografii nie ma miejsca na fotomontaże i podobne manipujacje na zdjęciu zupełnie nie pojmuję twierdzenia, że da się zdjęcie wydrukować bez obróbki.


    EDIT: Fragment o ostrzeniu, ze niby można, jest powalający - ostrzenie to jeden z bardziej oszukańczych zabiegów, bardzo mocno ingeruje w zdjęcie choć... RAWy bezwzględnie wymagają ostrzenia. Wziąłem do ręki ostatni numer NG i.... ktoś tu kłamie albo (bardziej politycznie mówiąc) "lekko rozmija się z prawdą". Zdjęć nie wolno kadrować bo to jest brzydki zabieg oszukujący odbiorcę.... no chyba że zrobi to edytor czyli NG (Pan T.) bo wtedy jest gucio, jest celowe i jest bahrdzo ahrtystyczne. Wycinanki, podmiany tła są fe... no też z wyjątkiem kiedy zrobi to wydawca
    Ostatnio edytowane przez Janusz Body ; 12-05-2007 o 14:12

    Janusz,
    Old enough to know better - but I do it anyway.

  4. #24
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Aug 2006
    Miasto
    Kraków
    Wiek
    37
    Posty
    1 344

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Janusz Body Zobacz posta
    KAŻDE zdjęcie publikowane w NG PODLEGA obróbce. Bez tego nie da się zdjęcia wydrukować. Bez obróbki trzeba by do tekstu załączać
    Niewywołany negatyw
    Cytat Zamieszczone przez Janusz Body Zobacz posta
    - niech se pooglądają
    To jest dopiero nieobrobiony materiał :wink:

    Tak w ogóle to wczoraj byłem na warsztatach z Tomaszewskim. Nie powiem, zdjęcia nawet nawet , ale od czasu do czasu opowiadał cuda.
    Ponieważ jestem analogowcem najbardziej zapadło mi w pamięć stwierdzenie, że jego 17MPixelowy aparat (tak go nazwał, ale wiadomo o co chodzi 8) ) bije 4x5" w kwestii odwzorowania detali.

  5. #25
    Bywalec
    Dołączył
    Apr 2007
    Miasto
    Solec Kujawski
    Wiek
    53
    Posty
    161

    Domyślnie

    To się nazywa poprawienie zdjęcia: http://www.ize.hu/click.php?id=3051&...2f19ce305b4bd2
    ---------------
    Don_Pedro_123
    ---------------

  6. #26

    Dołączył
    Feb 2007
    Miasto
    Cieszyn
    Wiek
    41
    Posty
    3

    Domyślnie

    Z reguły zawsze jest coś do poprawienia. Praktycznie każde zdjęcie przepuszczam przez Photoshopa. Zabawa parametrami, nieraz skrajne wartości czasem przynoszą niesamowite efekty .

  7. #27
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Feb 2007
    Posty
    2 601

    Domyślnie

    Byłem wczoraj na spotkaniu z Tomaszewskim, zdjęcia doskonałe, co do poprawiania tychże to zastanawiają mnie kolory jego zdjęć zieleń jest zielona, czerwień czerwona a błękit nieba niebieski (ciemno niebieski) - oczywiście jest to doprowadzenie kolorystyki do takiej jaką zapamiętał fotograf (dla ustalenia uwagi można mówić o zdjęciu które było drukowane - to ze stoczni) ale inne jeśli o chodzi o kolorystykę były podobne.
    Jestem szumofobem
    S50/1.4A. Mam ostrego kundla.
    Używam Lee: BS, LS, Lee Landscape Polarizer 105mm, .6, .9 soft i hard, holder 2 sloty + pierścień

  8. #28
    Uzależniony Awatar mungo
    Dołączył
    Jan 2006
    Miasto
    A, A
    Wiek
    34
    Posty
    535

    Domyślnie

    IMHO powodem wykształcenia się dwóch terminów na obróbkę zdjęć - "poprawianie" i wywołanie jest zaaaalew, powódź zdjęć robionych małpkami przez uznających się za ambitnych fotografów rzeszy nastolatków, którzy chcą być profi i "poprawiają" swoje zdjęcia. Na czym to poprawianie polega? Na inwersji kolorów, dodania żółtych włosów, pomalowania twarzy na zielona. Koleżanka, która jest w tym bardzo ambitna idzie na profesjonalny kurs PS za ileśset złotych...
    Tak po kilkuminotych rozważaniach przed monitorem stwierdzilem,*że właściwszym określeniem dla tego, co prezentujemy tu na forum jest wywoływanie. Bo przecież w kompozycję zdjęcia raczej nie ingerujemy, losowych efektów też nie dobieramy, a kolory poprawiamy. Kontrast, rozjaśnianie, ściemnianie, itp. To się robiło także w ciemni[jeśli się mylę poprawcie mnie].
    OBróbka w gazetach to inna bajka. Każda fota jest wywołana. Kwestia tego czy jest mniej wywołana czy bardziej A nie czy w ogóle jest
    No i zbiera się chmura. Czarna. Canon/Velbon DF 50/Svierdlovsk 4/Lubitel 166B/Ami 66/Zorka 5
    Mówcie, bo kiedyś będę robił takie zdjęcia i takie, i takie, i takie, i takie, a to wszystko tylko kwestia czasu, bo póki co robię takie zdjęcia.
    Zaczątek portfolio: link

  9. #29
    Bywalec Awatar Elmarqo
    Dołączył
    Mar 2007
    Miasto
    Wrocław
    Posty
    245

    Domyślnie

    Idąc tropem purystycznej myśli Pana T możemy dojść do wniosku, że używanie jakichkolwiek narzędzi w pracach które wykonujemy na co dzień jest co najmniej nie na miejscu. Programy do obróbki są takim samym narzędziem dla fotografa jak puszka obiektyw czy też filtry. Jeśli należy oddawać świat takim jakim jest nie używajmy filtrów nie modyfikujmy światła blendami, bo w ten sposób kreujemy obraz takim jakim on nie jest w realu... Ja nie jestem fotografem NG (a szkoda ) tylko zwykłym fotoamatorem, któremu cykanie zdjęć sprawia ogromną frajdę, nie mniejszą niż późniejsza obróbka.

    Cytat Zamieszczone przez Janusz Body Zobacz posta
    Zrobienie zdjęcia to cały długi proces. Wywołanie zdjęcia to część tego procesu. Nieodłączna część. Zupełnie nie wiem dlaczego jpeg obrobiony przez aparat!!! miałby być w jakikolwiek sposób lepszy od tego co wywołam sobie sam w cyfrowym darkroomie.
    Zgadzam się w 100%. Nie wierzę, że fotografowie nawet NG nie korygują świateł, cieni WB czy EV po to żeby osiągnąć zamierzony cel . Pisanie że jedne opcje korekcji są cacy a inne be to tylko zwykła hipokryzja.

  10. #30
    Początki nałogu Awatar kris75
    Dołączył
    Feb 2006
    Miasto
    pomorze
    Wiek
    50
    Posty
    413

    Domyślnie

    nie ma czegos takiego jak uniwersalna prawda o "poprawianiu". W duzej mierze zalezy jego skala od kregu odbiorcow zdjecia - jednym sie nasze "poprawianie" spodoba i beda zachwyceni, inni zdegustowani nasza ingerencja. Pamietac jednak nalezy ze naturalnosc w zdjeciu predzej czy pozniej sie obroni, nie wspominajac juz o tym, jaki jest cel wykonywanych na tymze zdjeciu zabiegow - byleby nie byla to jedynie nasza proznosc.
    ________
    Rzeczy widzimy nie takimi, jakie są, ale takimi, jacy jesteśmy
    Immanuel Kant

Strona 3 z 4 PierwszyPierwszy 1234 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •