I tak na marginesie. Gdyby 15 lat temu ktoś odpowiedzialny postawił w Augustowie światła, kładki i wysepki, odseparował ruch lokalny i zadbał o ograniczenie prędkości drogowcy, ministerstwo transportu i pokrewni musieliby zbudować tę obwodnicę lata temu w tempie ekspresowym. A jeśli nie, to i tak TIRy pojechałyby inną drogą, choćby i 50 km na około. Dlatego nie wierzę w żadne argumenty i intencje dotyczące pośpiechu i dramatyzmu sytuacji przytaczane przez miejscowych decydentów i politykierów.
Nie wiem czy to wogóle było możliwe. Przecież drogi w miescie dzielą się na gminne, powiatowe, wojewódzkie i krajowe. Czy władze miejskie miały takie uprawnienia, żeby stawiać sobie światła, kładki i wysepki na drodze krajowej?
Canon EOS 30D / Sigma 2,8-4,5/24-135 / Sigma 4,5-5,6/135-400.