OK, trochę się poczułem zaatakowany
Dyskusja ta, bardzo ciekawa i na poziomie IMHO, oparta jest na osobistych odczuciach czy doświadczeniach. Każdy podpiera się swoją wiedzą i oficjalnymi danymi. Ja ze swojej strony, kiedy odpowiadałem na posta o rzekomym oparciu protestu na EU i odpisałem tylko, że to jest tylko kaganiec na polskich politykierów, bo inaczej się nie da. I podałem pierwszy lepszy z brzegu argument o kuriozalnie wysokich kosztach tej budowy, porównywalnych z budową dwa razy dłuższej autostrady. Tylko porównywałem koszty, nie chcę nikogo wprowadzać w błąd, ale taki argument jest potrzebny. Bo ja cały czas się upieram, że - pomijając wszelką wartość natury, krajobrazu, wartość dla botaników czy ornitologów, ba nawet prawne uwarunkowania - ta budowa w wariancie przeforsowanym na siłę i w sprzeczności z wieloma niezależnymi sugestiami proponowanymi od lat (nie od wczoraj przecież, od lat) jest sensu pozbawiona. I podałem przykład, na który Pogonus, może w przypływie emocji, a może i specjalnieodpisał o "demonizowaniu kosztów". No to podałem, co i jak.
Oczywiście sprawa nie jest prosta, nie ma czarno na białym jak jest lepiej. Musi być kompromis, musi być konsensus. Dlatego coś na pewno ucierpi, ktoś straci, inni zyskają. Ale mówimy o pryncypiach nie o detalach, których nigdy do końca nie rozstrzygniemy. Nic mnie nie obchodzą ekolodzy i wasze opinie na temat ich czerwonego/brunatnego zabarwienia oraz kwestii onomastycznych. Pytanie jest takie - czy to ma sens, czy nie można lepiej. Podobnie jak np. pomysł Gosiewskiego ze stacją w Włoszczowej czy lotniskiem w Kielcach. Da się ? Da. Tylko po co.