Co do wypowiedzi Kubamana - musiałbym zobaczyć konkretne zdjęcia, aby stwierdzić co było nie tak. Z jednym się zgadzam - Nikon wpakował na 10MP matryce b. silny OLPF, który powoduje, że zdjęcia trzeba mocno traktować USM - w przeciwnym wypadku są dość miękkie. "Kiepskie kolory" to już kwestia stosownego ustawienia puszki - domyślne ustawienia dają bardzo neutralne i niewysycone kolory, co często wygląda wprost koszmarnie. Kreseczek nie zauważyłem, ale z D80 oglądałem przeważnie NEF-y. Nie wiem jak wygląda sprawa z jpg, a nie jest to zwykle mocna strona Nikonów
dpreview porównuje szumy z jpeg, co zasadniczo jest dość słuszne, ale niekoniecznie miarodajne - w korpusach zmieniają się procesory obrazu i algorytmy przetwarzania. Oczywiście - dla przeciętnego użytkownika ważny jest efekt - dlatego ta metodologia jest słuszna, jednak faktyczne różnice w poziomie szumu matrycy można ocenić posługując się jednym i tym samym konwerterem RAW.
Stałek nie masz, więc trudno byś je lubił. Pomijając stosunkowo nieistotną mityczną "ostrość" stałek, to są one zdecydowanie jaśniejsze, co umożliwia stosowanie zdecydowanie niższych czułości. Przykładowo - twoje 135 ma jasność f/5,6. Stałka o tej ogniskowej to f/2. Daje to 3EV różnicy. Czyli kiedy ty musisz już użyć 1600ISO, właściciel stałki posłuży się czułością 200ISO. Proste?
Pełna klatka jest lepsza, bo jest większa, a nie dlatego że tak se wymyśliła Leica. Pozwala to na zastosowanie niższych rozdzielczości, dzięki czemu uzyskujemy wyższą kontrastowość zdjęć. Oczywiście większa matryca eksponuje też wady optyki, które zwykle im dalej od centrum kadru, tym są większe. Jednakowoż wystarczy popatrzeć na wykresy MTF, by zrozumieć pewne oczywiste fakty...