oskarkowy, latarki miały być do oświetlenia drogi do akweduktu. Nie wyobrażam sobie chodzenia na nietoperza. A przy akwedukcie to moja wiedza wymięka i nie zabieram głosu.
Co do nocnej Warszawy to jestem za. W zasadzie chodźby dzisiaj. Tylko w środę ide do kina i nie zmienie planów. Chętnie poucze się od lepszych.
PS: popatrz na mój podpis. A do tego dodam, że lustrem bawię się od września.