Akurat dziś piloci liniowi, którzy latali kiedyś szybowcami są na wagę złota
Automatyzacja kokpitu prowadzi do patologii - szczególnie objawiającej się w azjatyckich liniach lotniczych, gdzie poza poważnymi problemami z CRM wynikającymi z naleciałości społecznych panuje ogólna tendencja do latania wyłącznie na automacie.
Świetnym case-study jest wypadek Asiany w San Francisco, gdzie dwóch doświadczonych pilotów nie było w stanie posadzić ręcznie na ziemi maszyny, w której nawalił (a w zasadzie został źle ustawiony) jeden z systemów automatycznych.
Jest to również dobry przykład jak bardzo zmieniły się same samoloty. Piloci przywalili w skarpę oddzielającą początek pasa od wody potężnym 777, który na skutek tego przekoziołkował przez skrzydło i oczywiście się zapalił a jedyna ofiarą była dziewczynka, która w trakcie katastrofy wypadła z samoloty i przeżyła ale przejechała ją straż pożarna jadąca na ratunek...
p,paw