mnie wystarczylo 7 godzin spedzonych na lotnisku w stambule. myslalem, ze sie zanudze na smierc - w pamieci mialem spedzone nascie godzin na transferze na szeremietiewie, jeszcze w tamtym wieku, gdy bylo ono w remoncie i do dyspozycji mialem pusty korytarz i jeden bufet, wiekszosc czasu przespalem wtedy na plecaku - a tu ledwo zdazylem z przesiadka (no, moze ciut przesadzam, ale tylko ciut). lazilem po tym nowym ataturku tam i z powrotem i robilem zdjecia. nie jestem jakims specjalnym zwolennikiem blichtru (raczej zdecydowanie przeciwnikiem) i na codzien nie szukam tematow okolo-nowoczesno-architektonicznych, ale jak juz okazja byla... no kurde - mam naprawde sporo fajnych fotek z tych paru godzin. wrzuce do swojego watku, zeby ci nie smiecic.