Pokaż wyniki od 1 do 10 z 328

Wątek: Kupiłem i chcę się pochwalić

Mieszany widok

  1. #1
    Pełne uzależnienie Awatar cauchy
    Dołączył
    Sep 2008
    Miasto
    Warszawa
    Wiek
    41
    Posty
    2 748

    Domyślnie Odp: Kupiłem i chcę się pochwalić

    Cytat Zamieszczone przez mirror Zobacz posta
    statyw pełni jeszcze jedną zasadniczą rolę - spowalnia pracę co zwykle prowadzi do lepszych kadrów
    to prawda, i właśnie ważne jest, aby towarzysze podróży wiedzieli na co się piszą. W Stanach była nas 3 tak samo zafiksowanych ludzi, w Kanadzie doszła dziewczyna, która nie robiła fot prawie w ogóle. No i było sporo sytuacji kiedy się niecierpliwiła. Podobnie miałem na Islandii. Niepojęte było, czemu przy Skogafossie można spędzić całą godzinę. Gdy jeszcze doszedł dron, to w ogóle zrobiło się ciekawie, ale np. radzę sobie z tym tak, że w aparacie puszczam timelapsa, a w tym czasie steruję dronem. Tylko na zorzy polarnej nikt nie narzekał

    Dla mnie osobiście najbardziej irytujące jest to, że tego magicznego światła o poranku czy zachodzie jest dosłownie kilka, max kilkanaście minut. Jak nie jesteś przygotowany z kadrem, to już przeważnie nie zdążysz zmienić miejscówki. Czy focić wszystko z góry, czy może wejść między skały/drzewa i tam kombinować. I modlić się, żeby chmury układały się tak by nie zasłaniać słońca. I jeszcze mieć czas żeby nasycić własne oczy widokiem, a nie tylko patrzeć w ekranik..
    EOS R5 | EOS R6 | RF 14-35 | RF 70-200 | RF 85 | RF 400 | DJI Mini 3 Pro
    Flickr | YT

  2. #2
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    May 2018
    Posty
    1 489

    Domyślnie Odp: Kupiłem i chcę się pochwalić

    Cytat Zamieszczone przez cauchy Zobacz posta
    to prawda, i właśnie ważne jest, aby towarzysze podróży wiedzieli na co się piszą. W Stanach była nas 3 tak samo zafiksowanych ludzi, w Kanadzie doszła dziewczyna, która nie robiła fot prawie w ogóle. No i było sporo sytuacji kiedy się niecierpliwiła. Podobnie miałem na Islandii. Niepojęte było, czemu przy Skogafossie można spędzić całą godzinę. Gdy jeszcze doszedł dron, to w ogóle zrobiło się ciekawie, ale np. radzę sobie z tym tak, że w aparacie puszczam timelapsa, a w tym czasie steruję dronem. Tylko na zorzy polarnej nikt nie narzekał

    Dla mnie osobiście najbardziej irytujące jest to, że tego magicznego światła o poranku czy zachodzie jest dosłownie kilka, max kilkanaście minut. Jak nie jesteś przygotowany z kadrem, to już przeważnie nie zdążysz zmienić miejscówki. Czy focić wszystko z góry, czy może wejść między skały/drzewa i tam kombinować. I modlić się, żeby chmury układały się tak by nie zasłaniać słońca. I jeszcze mieć czas żeby nasycić własne oczy widokiem, a nie tylko patrzeć w ekranik..
    to prawda fotografowanie dla osoby czekającej aż się to skończy jest nudne jak flaki z olejem

    znajomość miejscówki się przydaje, kadry można sobie sprawdzić o dowolnej porze, ze światlem jest trochę trudniej, no i odrobinę szczęścia nie zaszkodzi, planowanie i fart to postawa.
    EOS 3, 5D, R5

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •