Ja natomiast zgodzę się z PMP. Wśród mojej rodziny i znajomych nie znam nikogo kto fotografa stawiał by wysoko, wręcz przeciwnie, ponad połowa nie miała na ślubie fotografa. Jak teraz sobie pomyślę to na kilkudziesięciu ślubach tylko na kilku był fotograf "profesjonalista", często pstrykaczami byli wujkowie. Kilku znajomym proponowałem zdjęcia po znajomości ale nie byli zbytnio zainteresowani, kilka w plenerze im wystarczyło. Praktycznie nikt zdjęć i filmów ze ślubu nie ogląda, czasem jakieś jedno zdjęcie w witrynce stoi. Na weselu ważne jest jedzenie i alkohol, zauważyłem że jakby mniej jest wywołanych zdjęć w domach, rzadko kto pokazuje albumy do oglądania, wszystko w telefonach. Myślę, że max 7-9% ślubów odbywa się przy udziale fotografa.