Przepraszam, ale kupując na chwilę obecną A7m2 za 3,5k zł nie widzę żadnego sensu wydawania 10k zł na EOSa R, który nawet nie posiada IBIS. Jeśli kogoś stać wydanie 3x większej kasy na aparat o podobnych parametrach i jakości wynikowej - to wyłącznie jego prywatna sprawa.
Zaznaczę, że nie jestem "odbiorcą o specyficznych potrzebach" którym kieruje "czysty onanizm i snobizm". Jestem typowym użytkownikiem aparatu, któremu znudziła się już systemowa zabawa w "kotka i myszkę" canona z użytkownikami. Czekam na R2 (może być R2D2) i jesli nic się nie zmieni to nie wrócę do systemu, bo po co. Użeranie się z ograniczeniami aparatu mnie już zmęczyło. Wszystkie moje wymagania na obecną chwilę spełnia Fuji i Sony.
Żyjemy wspomnieniami ? To Se Ne Vrati...
Wiesz.... Mam taki aparat Canon F1N i dla mnie to jest synonim ówczesnej "przewagi technologicznej, że konkurencja ledwie zipała". Przypomnę - rok 1981, czyli 37 lat temu (wsparcie fabryczne dla tego aparatu zakończyło się w 2004 roku). Obecnie mamy tu i teraz, czyli 6 lat zacofania canona w odniesieniu do konkurencji.
Pisanie o użytkownikach innych systemów: "tych co potrzebują najlepszego sprzętu na świecie w testach" jest natomiast bardzo słabe. Mnie w zupełności wystarcza Sony A7m2 sprzed lat kilku. I nie jest to powód do tego typu wypowiedzi.