w sumie to sie nie dziwie, ze bylo ciezko. prosty plecak z podstawowym systemem nosnym, zapakowany nie wiedziec po co korpusem z gripem i optyka dosc kuriozalna na wycieczki piesze...
od 2 lat na rodzinne wyjazdy z "duzym" lustrem biore takie cos jak Lowepro Pro Runner BP 350 (
https://www.bhphotovideo.com/images/...50_1140971.jpg ). plecak 2x drozszy od podobnej wielkosci Pro Runnera 300 (
https://www.bhphotovideo.com/images/..._AW_672931.jpg ), ktory pod wzgledem systemu nosnego odpowiada Computrekkerowi. jak sie troche oba ponosi to latwo zrozumiec za co jest ta roznica w cenie. wlasnie za to, ze ten BP mozna zapakowany 10kg szpejow przez bity tydzien taszczyc dzien w dzien na plecach i cieszyc sie wyjazdem.
IMHO, 90% narzekajacych na wage aparatu ma po prostu g* plecak, a dokladniej niedostosowany do obciazenia system nosny a czesto jeszcze na dodatek nie wyregulowany pod osobiste plecy (tak, zeby rozlozyc obciazenie rownomiernie)
na normalne plenery landszaftowe mam cos takiego jak Pro Trekker 400AW i to z calym dorobkiem inwentarza przekracza 15kg (6D, 750D, 16-35/4, 24-70/4, 70-300L, 50/1.4, 85/1.8, 3 etui nakrecanych filtrow, 2 torby z prostokatnymi filtrami 100x150). czasem z doczepionym statywem. to juz po calym dniu lazenia czuc bardziej, na tydzien w gory bym nie wzial. ale na weekend juz bym sie nie wahal... kiedys na malzonce osobistej testowalem i byla zszokowana, jak ciezko jej bylo podniesc to co przed chwila lajcikowo na plecach niosla
tak ze... mozemy zwalac na wage sprzetu... a mozemy po prostu dobierac odpowiedni plecak i odpowiedni sprzet do potrzeb...