100% pokrycia kadru, lepsze zdjęcia (umowne) plastyka i w ogóle pełen wypas. To mi da aparat FF.
Cena 6D z kitową L jest trochę droższa od wysokich modeli APSC. 70D czy konkurencja 7200, to wydatek na poziomie 5 tysięcy. Za 2 tysiące więcej mamy upragnioną pełną klatkę.
Nie zarabiam na fotach, nie wiem czy wydawać trochę ponad 7k na 6D.
6D z ceną zjechał do w miarę normalnego poziomu, bo 12k za 5D to już nie mój pułap na wstępie.
Nie wiem czy się w to pchać- potem to już tylko L będą musiały być. Milsze dla oka fotki? Nie wiem, a to zły znak jak nie mam pewności co do zakupu.
Do szybkich zdjęć średnio to się nada- ogólnie do "sportu"
głębia ostrości- tutaj wygrywa mała matryca.