no wlasnie widze, ze nie rozumiesz
dla mnie po prostu nie ma takiej koniecznosci, zeby to byly dwa kompletnie przeciwlegle bieguny spektrum. jesli w aparacie foto jest wifi, to kwestia tylko oprogramowania jest, zeby zrobic w nim sensowna mozliwosc przeslania zdjecia w swiat. z ktorej korzystac bedzie wiecej uzytkownikow niz z chocby guzika do drukowania (ktory Canon wciskal ludziom przez gardlo nawet nie 10 lat temu)...
o to jakiej jakosci jest to zdjecie bez obrobki (swoja droga, ja chyba robie lepsze

) juz moge sie sam martwic

najpierw chcialbym miec w ogole co rozwazac. bo jak nie ma takiej opcji w ogole, to pozostaje komorka.
i teraz kluczowe pytanie, do przemyslenia na spokojnie w domu: to o czym piszesz o braku zainteresowania mlodziezy lustrzankami (czy ogolnie samodzielnymi aparatami) skoro sa smarftony - to jest przyczyna braku takich ficzerow w tych aparatach? czy
skutek?
upieram sie, ze gdyby z 5 lat temu Japoncy przetarli oczy i porobili wifi i normalny software do wszystkich aparatow cyfrowych jak leci, to ich wyniki sprzedazy nie lezaly by i kwiczaly tak jak teraz
