Po powrocie body i obiektywu z serwisu, zrobiłem "parę" zdjęć i odnoszę przedziwne wrażenie, że zestaw zaczął normalnie pracować.
Albo mam już coś z oczami
Tzn.: ostrzenie jest "na raz" i przeważnie "w punkt".
Wyjątkiem jest 17 mm. gdzie idealne ostrzenie wymaga bardzo dobrego światła. W pomieszczeniu (np. f2.8/-1/40s) AF działa loteryjnie. Potrafi ustawić w punkt ale potrafi się pogubić.
W ogóle zauważyłem dziwną przypadłość jakby "zmęczenia", samo-rozkalibrowania AF po dłuższej pracy, po czym wszystko wraca do normy, jak poleży na półce (ale to może tylko mi się tak wydaje).
Niesymetryczna ostrość kadru jakby zanikła.
Dziwne to wszystko, bo serwis twierdzi, że poza testami nic z obiektywem nie robił, ponieważ jest sprawny, bez wad.
Na razie jestem zadowolony.
Jak pisałem wcześniej, wyrażam pełne uznanie dla delikatności z jaką jest obsługiwany sprzęt w serwisie, w Gdyni.
Gdyby nie drobne ryski na przednim dekielku obiektywu i przestawiona, jedna funkcja w body, można by odnieść wrażenie, że sprzęt w ogóle nie był dotykany.
Bardzo dobre jest też pakowanie i zabezpieczenie sprzętu, do przesyłki.
Postaram się wkleić fotki, po ostatnim serwisie.